Witam.
Potrzebuję pomocy. Jestem laikiem, a mojego pomysłu chyba nie będzie chciał zrealizować żaden szanujący się fachowiec. Chcę więc spróbować sam.
Renault Clio 2001 1,9D
Mam w nim klimę, wstępnie wygląda na to, że wszystko jest OK. Obecnie muszę uzupełnić czynnik. Niestety z głupich przyczyn, nie bardzo związanych z klimatyzacją nie mogę podłączyć jej przez normalne sterowanie. Jakiś czas działałem w prosty i nieprofesjonalny sposób: doprowadzony bezpośrednio od akumulatora prąd na sprzęgło kompresora z włącznikiem w pobliżu kierowcy. Nawet działało, ale nie mam kontroli nad tym co się dzieje (ciśnienie, temperatury itp.). Musiałem co jakiś czas włączać i wyłączać. Jak się zapomniałem i zostawiłem włączoną na postoju przy odpalonym silniku, to chłodnica ugrzała się tak, że poszedł z niej dym (chyba zaczęły się palić robaczki).
Czy da się to jakoś podłączyć wykorzystując zamontowane fabrycznie czujniki?
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć coś w rodzaju: jeśli będzie za wysoka temperatura chłodnicy, to czujnik X zareaguje w sposób Y?
Oczywiście każda podpowiedź mi się przyda. Im dokładniejsze dane zbiorę, tym większe szanse, że mi się uda.
Mogę oczywiście spróbować zamontować jakieś czujniki dodatkowe, własne, ale potrzebuję podpowiedzi jakie powinienem mieć temperatury na chłodnicy i parowniku. Niestety nie mam pomysłu co wówczas z ciśnieniem.
w tej konstrukcji jaką mam obroty kompresora zależą wyłącznie od obrotów silnika. Czy kompresor w takiej sytuacji powinien mieć przerwy w pracy nawet jak temperatury będą w normach?
Potrzebuję pomocy. Jestem laikiem, a mojego pomysłu chyba nie będzie chciał zrealizować żaden szanujący się fachowiec. Chcę więc spróbować sam.
Renault Clio 2001 1,9D
Mam w nim klimę, wstępnie wygląda na to, że wszystko jest OK. Obecnie muszę uzupełnić czynnik. Niestety z głupich przyczyn, nie bardzo związanych z klimatyzacją nie mogę podłączyć jej przez normalne sterowanie. Jakiś czas działałem w prosty i nieprofesjonalny sposób: doprowadzony bezpośrednio od akumulatora prąd na sprzęgło kompresora z włącznikiem w pobliżu kierowcy. Nawet działało, ale nie mam kontroli nad tym co się dzieje (ciśnienie, temperatury itp.). Musiałem co jakiś czas włączać i wyłączać. Jak się zapomniałem i zostawiłem włączoną na postoju przy odpalonym silniku, to chłodnica ugrzała się tak, że poszedł z niej dym (chyba zaczęły się palić robaczki).
Czy da się to jakoś podłączyć wykorzystując zamontowane fabrycznie czujniki?
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć coś w rodzaju: jeśli będzie za wysoka temperatura chłodnicy, to czujnik X zareaguje w sposób Y?
Oczywiście każda podpowiedź mi się przyda. Im dokładniejsze dane zbiorę, tym większe szanse, że mi się uda.
Mogę oczywiście spróbować zamontować jakieś czujniki dodatkowe, własne, ale potrzebuję podpowiedzi jakie powinienem mieć temperatury na chłodnicy i parowniku. Niestety nie mam pomysłu co wówczas z ciśnieniem.
w tej konstrukcji jaką mam obroty kompresora zależą wyłącznie od obrotów silnika. Czy kompresor w takiej sytuacji powinien mieć przerwy w pracy nawet jak temperatury będą w normach?