Mam w mieszkaniu klimatyzację opartą o 4 niezależne systemy split Toshiba Daisekai, starszego typu.
Jednostki wewnętrzne to RAS-10PKVP-E.

Dwa miesiące po instalacji okazało się, że po intensywnym okresie użytkowania na wiosnę, z jednostek w mniejszych pokojach po pewnym czasie pracy w trybie chłodzenia wydobywa się nieprzyjemny zapach.

Wezwałem serwisanta z firmy, która zakładała tę klimatyzację. Nalał do klimatyzatora butelkę wody. Pomogło na kilka dni, później zapach wrócił. Przy ponownej wizycie serwisant przyjechał z jakimś czerwonym płynem, zdjął filtr przeciwkurzowy i napsikał tym płynem na/pomiędzy płytki filtra plazmowego, który jest od frontu, tuż pod filtrem przeciwkurzowym. Ogólnie cały zabieg trwał jakąś minutę. Przez pewien czas zapach był ładny (zapewne zapach tego płynu). Ładny zapach jednak szybko ustąpił, a po miesiącu lub może nawet mniej wrócił znowu ten sam brzydki zapach. Brzydki zapach nie jest zapachem ozonu ani zapachem z kanalizacji.

Serwisant zapytany o źródło zapachu twierdził, że być może to z odpływu skroplin (notabene, sami ten odpływ robili). Niemniej, wydaje mi się to bardzo dziwne, bo druga jednostka podłączona do tego samego pionu kanalizacyjnego nie wykazuje takiego problemu. Ponadto zapach nie pojawia się od razu po włączeniu klimy po dłuższej przerwie, tylko właśnie kiedy klima pochodzi przynajmniej 2-3 dni i nigdy na początku pracy a raczej dopiero po osiągnięciu w pomieszczeniu temperatury docelowej i zmniejszeniu mocy chłodzenia na minimum.
Zapach staje się jeszcze bardziej intensywny w trakcie czyszczenia / suszenia (self-clean) automatycznie uruchamianego po wyłączeniu klimatyzacji (ok. 4h) po całym dniu pracy.

Czy serwisant wykonał usługę czyszczenia prawidłowo?

Jak czyścić te klimatyzatory? W instrukcji użytkownika nie ma ani słowa o tym jak się dostać do parownika i tacki ociekowej aby je porządnie wyczyścić Serwisant stwierdził, ze tego się nie czyści, bo trzeba by ściągać cały klimatyzator ze ściany i że wystarczy spłukać, ale trochę mu nie wierzę.

Jak często należy czyścić jednostki wewnętrzne, zakładając że są używane praktycznie wyłącznie późną wiosną, latem i wczesną jesienią, czyli mniej niż pół roku? Czy jest ok, że po 2 miesiącach od nowości coś się "zalęgło"?

Czy 200zł za sprawdzenie ciśnienia w instalacji + obejrzenie jednostki zewnętrznej i stwierdzenie, że jest czysta i napsikanie czymś na jednostkę wewnętrzną jest ok, czy jednak frajerstwo?

Jak możesz to ręcznie na wyłączonym odsłoń pozimą kierownicę powietrza i zaświeć latarką w turbinkę może to z niej śmierdzi. Mogła się już zakleić pleśnią i grzybem.

Sprawdziłem na tyle ile się dało bez rozbierania czegokolwiek.
Fragment rotora dmuchawy, który jest widoczny za kierownicą, wygląda na czysty jak od nowości. Czarny plastik, nie ma śladów pleśni, brudu, plam, kurzu. Podobnie obudowa wylotu i sama kierownica jest w porządku.

Swiatło latarki niestety nie dochodzi wgłąb rotora, wbo tam jest trudny dostęp - rotor jest dość głęboko, więc nie wiem, czy jest równie czysty głębiej między łopatkami turbinki, niemniej na razie załóżmy, że to nie to.

Czy ktoś wie, jak w tych jednostkach dostać się do parownika, tacy ociekowej i odpływu?
Byłoby trochę dziwne, gdyby producent nie zostawił takiej możliwości.

Musisz zdjąć obudowę . Tylko uwaga jak nie masz wprawy to można urwać zaczepy.

Hej. Moim zdaniem Amfan ma racje. Bardzo często plastik z którego zbudowany jest wentylator jednostki wewnętrznej mimo tego że na pierwszy rzut oka jest czysty to właśnie on generuje taki zapach. Nie zmiania to faktu że jeżeli firma serwisująca po raz kolejny jest wzywana do tego samego problemu i robi to co opisałeś a nie szuka przyczyny gdzieś głębiej to jest ...a nie serwis. Moim zdaniem - jednostka do całkowitego rozebrania - wyciągniecie wentylatora, tacy ociekowej oraz udrożnienie odpływu kondensatu. I nie mówie tu o przepłukaniu wodą - tylko myjka pod ciśnieniem - przerabiałem te tematy. Aha i 200zł za taki serwis to troche drogo, jak na 10 min roboty

A jaki to zapach. To co się zbiera w klimatyzatorze jest ściśle związane w jakich warunkach pracuje. Zapach jest bardziej intensywny przy wyłączeniu chłodzenia dlatego że w tym czasie odparowywuje woda z wymiennika i tacy razem z zawartością tego co zebrała .

Najprawdopodobniej jest to zapach z tacy skroplin, bardzo często spotykam, że jednostki są kiepsko wypoziomowane i w przypadku gdy parownik jest lekko przekrzywiony w stronę gdzie nie ma dopływu to woda i cała cała "otoczka" tam po prostu zalegają. Bezwzględnie rozebrać urządzenie i wyczyścić. Dla wprawionego serwisanta to żaden problem, gorzej z tak zwanymi "psikaczami" za stówkę...

Naprawiłem zmywarkę (wymiana zawiasów + sprężyn) bez instrukcji serwisowej, czy nauczyłem się czyścić układy chłodzenia w laptopie, to może się nauczę czyścić klimę... Zwłaszcza, że znalazłem instrukcję serwisową do mojego modelu:

https://planetaklimata.com.ua/instr/Tosh...al_Eng.pdf

Domyślam się, że trzeba zacząć od:
1. odłączenia układu od zasilania
2. wykonaniu procedury: 11-1-1 Removing the Front Panel and Moving Panel (str. 94)

Czy zdemontowanie zewnętrznej obudowy zgodnie z instrukcją da już dostęp do tacy ociekowej i odpływu, czy jeszcze coś trzeba demontować?

Gdzie na diagramie na stronie 109 jest taca ociekowa? Jest wężyk (239), ale tacy ociekowej nie mogę znaleźć.
Z góry dzięki za pomoc.

Tak na marginesie - teoria z tym, że to zapach z tacy ociekowej i złe wypoziomowanie lub niezbyt drożny odpływ powodujące, że nie wszystko odpływa jak należy, wydaje mi się bardzo prawdopodobna, zwłaszcza, że dwie inne jednostki (w salonie i małym pokoju) nie mają takich problemów zapachowych. W salonie podczas self-clean pod jednostką czuć jedynie bardzo delikatny zapach ozonu. Natomiast te dwa pozostałe problematyczne klimatyzatory dają zapach taki jakby starych zapoconych skarpetek Trudno to nazwać słowami, ale zapach mocno nieprzyjemny.

Tak na marginesie - teoria z tym, że to zapach z tacy ociekowej i złe wypoziomowanie lub niezbyt drożny odpływ powodujące, że nie wszystko odpływa jak należy, wydaje mi się bardzo prawdopodobna, zwłaszcza, że dwie inne jednostki (w salonie i małym pokoju) nie mają takich problemów zapachowych.

ja pie...le - ile ty masz lat? Do gimnazjum jeszcze chodzisz czy jak ale w takim razie nie bież się za samodzielne rozbieranie j.w!!!
Sorki ale jak czytam takie pierdy to nie wytrzymuje - nie teoretyzuj na tak banalne tematy bo co będzie jak napotkasz na jakiś naprawdę problem??? Idź do marketu kup poziomice za 3 dychy przyłóż i już ci się teoria w praktykę zamieni - ma być prosto ja dla świętego daję minimalnie niżej w na stronę gdzie jest odpływ jeśli tak jest pierwsza część twojego problemu załatwiona następnie wypij do końca mineralną co masz w kuchni nalej wody i lej po lamelkach (na otwartej pokrywie oczywiście) wcześniej rozłącz rurkę odprowadzającą skropliny podstaw miskę i i będzie widział czy masz jakiś problem z odpływem. oczywiście reszta odpływu ma być cały czas w dół. I nie twórz teorii w takich banałach.

Kolego JGX, spokojnie, nie irytuj się, ja nikogo nie obrażałem tu, opisałem tylko problem.

Nie jestem specjalistą od klimatyzacji, więc wolę się najpierw dowiedzieć teoretycznie od specjalistów zanim cokolwiek będę robił, bo nie mam ochoty nic zepsuć. Po to chyba to forum jest? Mam solidne wyższe wykształcenie techniczne ale w innej dziedzinie - co nieco sprzętów w życiu już rozbierałem / naprawiałem / projektowałem i wiem, że nie należy się za to brać bez przygotowania ani na chybił trafił. Jeśli będzie zbyt trudne / ryzykowne , wezmę też po prostu inną firmę, ale nie chcę dać się zrobić w balona jak z tym psikaniem za 200zł. Sorry, wyczyścić filtry przeciwkurzowe i popryskać rectorsealem to ja mogę sobie sam. Chciałbym jednak dojść do przyczyny problemu, a nie tylko "leczyć objawowo".

Wracając do problemu zapachu z klimatyzatora:

Idź do marketu kup poziomice za 3 dychy przyłóż i już ci się teoria w praktykę zamieni - ma być prosto

Dobry pomysł, mr obvious. Poziomicą wyobraź sobie, że sprawdziłem i wszystkie jednostki są w porządku - wiszą poziomo.

następnie wypij do końca mineralną co masz w kuchni nalej wody i lej po lamelkach (na otwartej pokrywie oczywiście) wcześniej rozłącz rurkę odprowadzającą skropliny podstaw miskę i i będzie widział czy masz jakiś problem z odpływem.

Jak się dostać do tej rurki? Myk polega na tym, że rurka jest *za* obudową klimatyzatora. Tak zrobili, że nic z boku nie wystaje. Wszystkie przewody idą wprost ze ściany za obudową klimatyzatora, w dolnej części.
Odhaczyć klimatyzator na dole od płyty instalacyjnej naciskając na miejsca oznaczone "PUSH", a następnie odchylić klimatyzator od ściany na dole i będzie dostęp do tej rurki? Czy można coś w ten sposób uszkodzić?

Wczoraj sprawdziłem, że odpływ jest drożny w tym sensie, że można dość szybko nalać po lamelkach 2 butelki wody i słychać jak spływa i nie przelewa się. Płukanie wodą jednak pomogło na bardzo krótko (albo w ogóle nie pomogło) - dzisiaj nieprzyjemny zapach dalej jest.

Tak na marginesie - ta jednostka jest wyposażona w filtr plazmowy. Gdzie można lać wodę / pryskać rectorseal coil disinfectant, a gdzie nie wolno? Po prawej stronie jest elektronika, wolałbym jej nie zalać Filtr plazmowy i wysokie napięcie też mi nie bardzo jakoś pasuje do moczenia czegokolwiek.

Jak się dostać do tej rurki? Myk polega na tym, że rurka jest *za* obudową klimatyzatora. Tak zrobili, że nic z boku nie wystaje. Wszystkie przewody idą wprost ze ściany za obudową klimatyzatora, w dolnej części.
Odhaczyć klimatyzator na dole od płyty instalacyjnej naciskając na miejsca oznaczone "PUSH", a następnie odchylić klimatyzator od ściany na dole i będzie dostęp do tej rurki? Czy można coś w ten sposób uszkodzić?
Wczoraj sprawdziłem, że odpływ jest drożny w tym sensie, że można dość szybko nalać po lamelkach 2 butelki wody i słychać jak spływa i nie przelewa się. Płukanie wodą jednak pomogło na bardzo krótko (albo w ogóle nie pomogło) - dzisiaj nieprzyjemny zapach dalej jest.

Tak - zwalniasz zaczepy i wtedy "uwalniasz" moduł główny od płyty montażowej i odchylając od ściany masz dostęp ale jeśli masz prosto i lałeś z butelki a nic po ścianie ci sie nie zalewało to odpływy masz OK i nie ma sensu tu nic kombinować. najprawdopodobniej zapach jest z zasyfionej klimy (tacka, wentylator) więc mycie ale nie zasadzie psikania tylko trzeba rozebrać całą jedn. aby wyjąć wentyl na zewnątrz. Wtedy masz wenty, tackę i wszystkie lamelki na wierzchu i myjesz, dezynf. jak należy i wtedy na 100% wszystkie smrody będą usunięte. jeśli by dalej waniało (co jest fizycznie niemożliwe) to już nie z powodu brudu! To czy w ten sposób umyjesz sam czy zlecisz to już twój wybór. Ile ta jednostka pracowala bez takiego mycia jak opisalem?

To czy w ten sposób umyjesz sam czy zlecisz to już twój wybór. Ile ta jednostka pracowala bez takiego mycia jak opisalem?

Nie są używane non-stop, a jedynie wtedy kiedy jest gorąco. 2 miesiące od nowości na wiosnę, powiedzmy średnio co drugi dzień - problem wystąpił po raz pierwszy.

Od ostatniego przeglądu i "czyszczenia" przez serwisanta łącznie była używana nie więcej niż 3 tygodnie. Teraz jest używana jak przyszły upały i zapach wystąpił na drugi dzień od włączenia.

Co ciekawe jednostka w salonie chodzi najintensywniej z całej czwórki tych zestawów, a problemu tam akurat nie było i nie ma.

Klimatyzacja była zainstalowana 3 lata temu, ale w tym okresie więcej stoi niż działa, bo w sumie wiosny i lata były łagodne. Nie jest używana do grzania w zimie i na jesieni, bo mieszkanie ma centralne ogrzewanie.

Miejsce instalacji: mieszkanie w mieście, dziesiąte piętro, jednostki zewnętrzne na dachu, odprowadzenie skroplin do pionów łazienkowych.

Po pierwsze jeśli na tacy skroplin zostaje woda to po jakimś czasie śmierdzieć musi.
Skropliny to wilgoć z pomieszczenia w jakim pracuje jeśli pracują tam ludzie to również jest w nich pot .
Przypomnę również iż pot nie pachnie konwaliami czy bzem .


Druga sprawa jeśli odpływ jest wprowadzony do kanalizacji to bardzo prawdopodobne że możesz dodatkowo mieć cofkę z tego odpływu .

O cenie usługi nie dyskutujemy to nie portal aukcyjny.

Po pierwsze jeśli na tacy skroplin zostaje woda to po jakimś czasie śmierdzieć musi.

Czy w prawidłowo wypoziomowanym urządzeniu ma prawo zostawać woda?
Urządzenie się osusza przez 4h po wyłączeniu. Wydawało mi się, że proces suszenia powietrzem z niewielką domieszką ozonu ma za zadanie właśnie uniknięcie sytuacji, że pozostaje woda i rozmnażają się bakterie / grzyby.

Druga sprawa jeśli odpływ jest wprowadzony do kanalizacji to bardzo prawdopodobne że możesz dodatkowo mieć cofkę z tego odpływu .

Pisałem już, że:
- nie śmierdzi kanalizacją
- drugie urządzenie jest podłączone do tego samego pionu i z niego nie ma zapachu

Drugie może być podłączone w inny sposób - lepszy syfon.

... dokładnie tak