Witam, zastanawiam sie czy mozna kupic maly pojemnik 1kg z USA, dostepne sa za 20$ i mniej, prosze o opinie w tej sprawie

Daj linka. Można to importować jak każdy inny towar płacąc VAT czy coś jeszcze?

Witam, zastanawiam sie czy mozna kupic maly pojemnik 1kg z USA, dostepne sa za 20$ i mniej, prosze o opinie w tej sprawie

Cena wysylki clo itp nie warte zachodu

Można to importować jak każdy inny towar płacąc VAT czy coś jeszcze?

Oficjalnie nie można. Poczytaj dyrektywy unijne.
Jest szansa, że się uda, gdy celnicy nie zorientują się co to jest i...nie potraktują tego jako bombę.

W ostatnich dwóch miesiącach zamówiłem sporo piarduł z chin, zamawiałem rzeczy których nie powinno się kupować i przeszło a na tą chwilę towar za 7zł stoi na kontroli. Różnie bywa...

Oczywiście,że można.Trzeba jedynie uzyskać zgodę na sprowadzanie na teren UE czynnika.

Było kiedyś na OLX ogłoszenie, 800g pojemniki za 50 zł. Ugadałem, że 50 szt, to facet obiecał że dostarczy za 42 zł. Zobaczymy, dzwonią teraz rolnicy i szukają ratunku, a ja ze stacją nie pojadę, więc jakby był czas można by spróbować dobić. Wężyki z portami i manometrami już przyszły z dalekiego kraju.

można by spróbować dobić.

Jakie dobić??? Czyżbyś planował kolejną bucuwę jak w samochodach?
Masz odzyskać czynnik i szukać nieszczelności! Potem ją usunąć i dopiero napełnić a nie "nabić".
Czy nasz zwykłe uprawnienia chłodnicze w pełnym zakresie? Czy może tylko kurs "nabijania"?
Jeżeli tylko "nabijanie" samochodów to nie masz prawa robić nic innego!

Takie życie. Obsługuję też w trochę innym temacie kombajny do groszku zielonego i wszelkie naprawy, (w sumie wymiany, bo mam sprzęt na podmiankę) wykonuję w trakcie pracy kombajnu. Maszyna pracuje 24h/doba bez zbędnego postoju, wskakujesz, robisz co trzeba i za 200m wyskakujesz i spacerujesz do auta. Nikt Ci takiego sprzętu w sezonie nie podstawi do serwisu i naprawy klimatyzacji, a jak tam przygrzeje to tropik, wszystko napęd i zespoły robocze hydrauliczne i pełno rur z gorącym olejem. Porządny serwis zrobisz po sezonie, albo przed. Jestem ciekawy, czy Ty stosujesz głupkowate normy unijne i prawie przy każdym serwisie robisz naprawę układu. Nawet producenci podają większe ubytki roczne od tych w ustawie.

Takie życie. Obsługuję też w trochę innym temacie kombajny do groszku zielonego i wszelkie naprawy, (w sumie wymiany, bo mam sprzęt na podmiankę) wykonuję w trakcie pracy kombajnu. Maszyna pracuje 24h/doba bez zbędnego postoju, wskakujesz, robisz co trzeba i za 200m wyskakujesz i spacerujesz do auta. Nikt Ci takiego sprzętu w sezonie nie podstawi do serwisu i naprawy klimatyzacji, a jak tam przygrzeje to tropik, wszystko napęd i zespoły robocze hydrauliczne i pełno rur z gorącym olejem. Porządny serwis zrobisz po sezonie, albo przed. Jestem ciekawy, czy Ty stosujesz głupkowate normy unijne i prawie przy każdym serwisie robisz naprawę układu. Nawet producenci podają większe ubytki roczne od tych w ustawie.

Ja przestrzegam tych "głupkowatych" norm unijnych i bez naprawy i usunięcia nieszczelności nie napełniam układu.Około 90% takich napraw jest wyjątkowo opłacalna bo Klienci już wcześniej dobijali w serwisach,które tych "głupkowatych" norm nie stosują.

Ja przestrzegam tych "głupkowatych" norm unijnych i bez naprawy i usunięcia nieszczelności nie napełniam układu

Ja też przestrzegam i przestrzegałem ich gdy ich jeszcze nie było...
Tylko nie piszcie, że nie ma czasu i tego typu ble, ble. Czas był, ale się skończył. Przecież taki kombajn pracuje max 1 miesiąc w roku.
"Dobijając" bez zatrzymania sami utwierdzacie klienta w jego dziadostwie! Jakby jedno lato przejeździł w upale jak to drzewiej bywało to by się nauczył robić przegląd przed sezonem. A tak to jest Unia i jest na kogo swój brak organizacji czasu zwalić.
Kiedy wreszcie ludzie w Polsce zaczną myśleć przyszłością a nie przeszłością?
A na razie prawie wszę?zie jest tylko gaszenie pożarów, które powstałe z niedbalstwa, a nie normalne, spokojne działanie.
Wg. mnie 90 awarii można uniknąć dobrze planując i nie ucierając tyłka szkłem.

Takie życie.

Nie tłumacz się życiem i nie chwal się publicznie Twoimi "osiągnięciami", bo jak znajdzie się usłużny obecnej władzy człowiek i zostaniesz zniszczony. Jak myślisz po co rząd PIS tak szybciutko wprowadził te "nieżyciowe przepisy unijne" ? Chyba nie po to aby dbać o ekologię...