Mam problem z klimatyzacją w audi A4 1.9 TDI (AFN). Oto cała historia:
Miałem małą kolizję tym autem, w wyniku czego musiałem wymienić skraplacz. Kupiłem skraplacz Nissens i założyłem go do auta. Ponieważ była to zima postanowiłem poczekać z napełnieniem układu czynnikiem i przy okazji wymienić łożysko koła pasowego kompresora Zexel DCW17D. Po ściągnięciu sprzęgła okazało się, że uszczelniacz czołowy ma drobny wyciek. Postanowiłem go również wymienić. Idąc za ciosem rozebrałem cały kompresor i sprawdziłem stan łożysk. Wszystko wyglądało, że jest ok. Poskładałem kompresor do kupy, posiłkując się zdjęciami, które porobiłem w trakcie demontażu. W końcu zrobiło się ciepło i postanowiłem uwieńczyć dzieło wymieniając osuszacz i montując kompresor (po wcześniejszym zalaniu go olejem PAG46 ? 236ml) w aucie. Pojechałem od razu do zakładu w którym napełniłem układ. Najpierw została zrobiona próżnia 30min, układ nie wykazał strat. Następnie układ został napełniony odpowiednią ilością czynnika 700g oraz oleju. Odpaliłem auto, klima hulała aż miło. Odjechałem zadowolony do domu. I tu po drodze niespodzianka! Coś zaczęło stukać (jakby strzelanie w gaźnik połączone z metalicznym stukotem) aż ludzie się na chodniku oglądali. Przejechałem jeszcze kawałek i stwierdziłem, że wracam do zakładu opróżnić układ. Kiedy powiedziałem o tym stukaniu mechanikowi, bezradnie rozłożył ręce i powiedział, że pewnie sprężarka walnięta. Co dziwne przy odessaniu czynnika wyciągnęło go tylko 585g. Czyżby jakiś wyciek? Sprawdzałem później wszystkie połączenia i nic nie widać.
Po przyjeździe do domu rozebrałem kompresor i niby wszystko w porządku. Niby bo zauważyłem jakby powierzchnia górna tłoczków lekko się zarysowała od współpracy z tą blaszką w kształcie gwiazdy co jest umiejscowiona nad tłokami.
Poskładałem kompresor do kupy i znowu pojechałem na napełnianie. Już po drodze, przy o dziwo pustym układzie znowu podobny hałas z kompresora! Czyli nici z napełniania układu. Dalsze testy robione były na pustym układzie. Z tego co zauważyłem to:
Pojawia się po przekroczeniu ok. 50 km/h, nie zależy od obrotów silnika bo na postoju kręcę silink powyżej 3000 i nic nie hałasuje.
Postanowiłem powoli eliminować przyczyny tego stanu i tak:
1)Odpięta wtyczka od kompresora. Ściągnięte sprzęgło Klimy, napęd tylko na ?wolne koło? kompresora (myślałem że to coś w układzie napinacz- koło) w takim przypadku wałek kompresora nie powinien się obracać. I co - ?stukanie? pojawia się po przekroczeniu 50 km/h
2)Odpięta wtyczka od kompresora. Ściągnięty pasek klimatyzacji! Sprężarka tylko sobie "wisi" na aucie przykręcona do układu, niby nic nie powinno w niej pracować. I tu moje największe zaskoczenie ? ?stukot? po przekroczeniu 50 km/h !!!
Teraz pytanie do tych co się znają na temacie ? co jest grane!? Czy sprężarka może samoczynnie pracować, pomimo braku napędu? Czy w układzie może wytwarzać się jakieś ciśnienie i w końcu skąd to cholerne stukanie/strzelanie? Czy może ma to coś wspólnego z tym zaworem co jest w kompresorze?
Mechanicznie wszystko wydaje się być ok. Wałek jest zblokowany z obu końców na łożyskach oporowych, jedyne co tam może się przemieszczać to ten talerz wychylny połączony z tłoczkami.
POMOCY!!!
Miałem małą kolizję tym autem, w wyniku czego musiałem wymienić skraplacz. Kupiłem skraplacz Nissens i założyłem go do auta. Ponieważ była to zima postanowiłem poczekać z napełnieniem układu czynnikiem i przy okazji wymienić łożysko koła pasowego kompresora Zexel DCW17D. Po ściągnięciu sprzęgła okazało się, że uszczelniacz czołowy ma drobny wyciek. Postanowiłem go również wymienić. Idąc za ciosem rozebrałem cały kompresor i sprawdziłem stan łożysk. Wszystko wyglądało, że jest ok. Poskładałem kompresor do kupy, posiłkując się zdjęciami, które porobiłem w trakcie demontażu. W końcu zrobiło się ciepło i postanowiłem uwieńczyć dzieło wymieniając osuszacz i montując kompresor (po wcześniejszym zalaniu go olejem PAG46 ? 236ml) w aucie. Pojechałem od razu do zakładu w którym napełniłem układ. Najpierw została zrobiona próżnia 30min, układ nie wykazał strat. Następnie układ został napełniony odpowiednią ilością czynnika 700g oraz oleju. Odpaliłem auto, klima hulała aż miło. Odjechałem zadowolony do domu. I tu po drodze niespodzianka! Coś zaczęło stukać (jakby strzelanie w gaźnik połączone z metalicznym stukotem) aż ludzie się na chodniku oglądali. Przejechałem jeszcze kawałek i stwierdziłem, że wracam do zakładu opróżnić układ. Kiedy powiedziałem o tym stukaniu mechanikowi, bezradnie rozłożył ręce i powiedział, że pewnie sprężarka walnięta. Co dziwne przy odessaniu czynnika wyciągnęło go tylko 585g. Czyżby jakiś wyciek? Sprawdzałem później wszystkie połączenia i nic nie widać.
Po przyjeździe do domu rozebrałem kompresor i niby wszystko w porządku. Niby bo zauważyłem jakby powierzchnia górna tłoczków lekko się zarysowała od współpracy z tą blaszką w kształcie gwiazdy co jest umiejscowiona nad tłokami.
Poskładałem kompresor do kupy i znowu pojechałem na napełnianie. Już po drodze, przy o dziwo pustym układzie znowu podobny hałas z kompresora! Czyli nici z napełniania układu. Dalsze testy robione były na pustym układzie. Z tego co zauważyłem to:
Pojawia się po przekroczeniu ok. 50 km/h, nie zależy od obrotów silnika bo na postoju kręcę silink powyżej 3000 i nic nie hałasuje.
Postanowiłem powoli eliminować przyczyny tego stanu i tak:
1)Odpięta wtyczka od kompresora. Ściągnięte sprzęgło Klimy, napęd tylko na ?wolne koło? kompresora (myślałem że to coś w układzie napinacz- koło) w takim przypadku wałek kompresora nie powinien się obracać. I co - ?stukanie? pojawia się po przekroczeniu 50 km/h
2)Odpięta wtyczka od kompresora. Ściągnięty pasek klimatyzacji! Sprężarka tylko sobie "wisi" na aucie przykręcona do układu, niby nic nie powinno w niej pracować. I tu moje największe zaskoczenie ? ?stukot? po przekroczeniu 50 km/h !!!
Teraz pytanie do tych co się znają na temacie ? co jest grane!? Czy sprężarka może samoczynnie pracować, pomimo braku napędu? Czy w układzie może wytwarzać się jakieś ciśnienie i w końcu skąd to cholerne stukanie/strzelanie? Czy może ma to coś wspólnego z tym zaworem co jest w kompresorze?
Mechanicznie wszystko wydaje się być ok. Wałek jest zblokowany z obu końców na łożyskach oporowych, jedyne co tam może się przemieszczać to ten talerz wychylny połączony z tłoczkami.
POMOCY!!!
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY

) proszę o wskazówki.