Firma jest porządna, zastanawiamy się nad wymianą urządzenia na zasadzie dopłaty różnicy ceny.

W każdym razie na pewno tego tak nie zostawię.

Każdą pracę nad tym problemem będę raportował na forum.

różnica między poziomami jest ok. 60cm-70cm. Jednostka zewn. jest niżej.

Wentylator jedn. wewn. startuje od razu. Potem wentylator jedn. zewn. , potem kompresor.

Co drugie-trzecie włączenie jest takie śmieszne, że natychmiast włącza się i nawiew w jedn. wewn. i startuje sprężarka. Wtedy buczenie jest od razu i ma charakter bardziej terkotliwy niż jęczący.

W przypadku jak startuje wg. kolejności którą podałem powyżej, dźwięk jest bardziej kamertonowato/jękliwy.

Nie banita, nikt nikogo nie robi w balona. Serio.

Może to zbieg jakiś fatalnych okoliczności, może orurowanie jest wadliwe, może to jest dziadowski sprzęt. Nic nie mogę wykluczyć. Staram się polegając na waszej praktyce pomóc sobie i firmie która montując mi urządzenie stara się żebym był zadowolony. To wszystko.

W tych okolicznościach pozostaje tylko źle ukształtowana rurka w JZ która dotyka do jakiegoś elementu, (obudowa, inna rurka) uszkodzenie sprężarki. Zmiana położenia rurek potęguje nieprzyjemne dźwięki więc to musi być rezonująca rurka lub krótki prężący na zawory rurociąg.

[Shitashii]

Jednostka wewnętrzna i jednostka zewnętrzna były wymieniane, a więc prawdopodobnie wina leży w instalacji. Z drugiej jednak strony, wada może się pojawiać w kilku urządzeniach, jeśli mają zbiżone numery seryjne. Winą może być też błąd monterów, którzy popełniają jakiś błąd systematyczny.
Ja bym teraz obstawiał na odcinek orurowania, który nie był do tej pory sprawdzany, zmieniany czy wydłużany. Serwis jak przyjedzie, to niech włączy chłodzenie i gdy zacznie hałasować, to niech rozkręcają j.w. , może akurat tam na coś trafią. W ostateczności to zmiana na AQV, tylko tu jedna średnica jest mniejsza.
Niech sprawdzą też zawór czterodrogowy - mimo, że na chłodzeniu nie pracuje, to gdzieś na nim może być problem. Może poszło kilka sztuk z jakąś wadą na świat, i miałeś zaszczyt jeden z takich egzemplarzy otrzymać.

miałem raz podobny przypadek.cos zaczynało brzęczeć i im dłużej pracowało urządzenie brzęczenie stawało sie coraz głośniejsze.po zdjęciu obudowy parownika znalazłem śrubke od klapki zasłaniającej sterowanie;-)ale w tym przypadku to odpada bo parownik był wymieniony na nowy,czasem jak parownik jest żle zapięty na blaszce montażowej albo wogóle nie zapięty to są takie efekty dzwiękowe.pewnie to nie to ale powodzenia w szukaniu:-)

może warto było by zdemontować obie jednostki postawić obok siebie i połączyć nowymi rurkami min. 2 metry uruchomić i słuchać, szukać. Ostatnio miałem przypadek że rurka ssąca była załamana przez ekipę od elewacji, urządzenie chłodziło i gwizdało. Gwizd zaczynał się od razu po starcie kompresora. Przy pracującej sprężarce zakręcałem zawory serwisowe i tak po zakręceniu tłocznego gwizd zanikał po paru sekundach, przy zakręceniu ssącego dźwięk zanikał od razu. Instalacja miała ok 12 metrów i nie można było zlokalizować miejsca powstawania dźwięku.

Zuku,
Czy ten gwizd zmiejszał się po paru-, parunastu sekundach od włączenia kompresora ?

[Shitashii]

A skąd jesteś? Chyba jeszcze nikt nie proponował, ale jak nie daleko, to ja chętnie podjadę i obejrzę pacjenta.

[tommatiz]

A skąd jesteś? Chyba jeszcze nikt nie proponował, ale jak nie daleko, to ja chętnie podjadę i obejrzę pacjenta.

Gość jest z okolic Katowic więc od siebie kawałek drogi masz

Mieszkam w okolicach Katowic, dokładnie Będzin.

Rurociąg ma jedno miejsce lutowania (był przedłużany na zewnątrz pomieszczenia) ale to nic nie zmieniło w zachowaniu urządzenia.

W tej chwili próbowałem odpalić klimę, ale ze względu na bardzo niską temp. zewn. (ok. 8 stopni) pozwala się uruchomić tylko w trybie serwisowym. w pokoju jest 20 stopni, na zewnątrz 8 stopni, buczenie jest minimalne.

Postaram się jutro wydłubać piankę z otworu przepustowego i uwolnić rurociąg. mam nadzieję że będzie cieplej żeby zrobić próby.

O wszystkich krokach i obserwacjach będę szanownych kolegów informował na bierząco w tym wątku.

Turbulencje podczas przepływu czynnika w jednym kierunku. Zagnieciona rurka, wlany lut do wewnątrz rurki itp itd.

Wyśmiałeś mnie za te przypuszczenia, sam za chwilę stawiasz identyczną diagnozę.
"walka szczurów" :/

Panowie,
Każda wasza rada i przypuszczenie zostaną sprawdzone i zweryfikowane.

Każde wypowiedź w wątku jest dla mnie jednakowo cenna.

Ze względu jednak na paskudną pogodę (u mnie leje cały czas i jest pierońsko zimno)
proponuję poczekać parę dni z następnymi próbami, aż przestanie padać i się ociepli
przynajmniej do około 20 stopni.

Chodzi mi o to żeby zachować jakieś warunki odniesienia.

Po starcie sprężarki gwizdało cały czas

Banita, kolega miał na myśli przepływ turbulentny.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Turbulencja

Przecież tu nie chodzi o to, żebyśmy się chwytali za słówka.

Ruch turbulentny płynu a czynnik chłodniczy to różnorakie dwa aspekty.W płynie niezachodzą przemiany materii ponieważ płyn pozostaje zawsze płynny.Czynnik chłodniczy w obiegu ma różne stany skupiena a debil drżącą rurkę z powodu drgań sprężarki.Nazwie rurką w turbulencji.W turbulecji jesteśmy na kacu my jako ludzie i tłumiki samochodowe.Turbulencja jest drganiem.

A chomik co na to?
Rurka cieczowa w klimatyzatorze jest tylko z nazwy cieczową, zastanów się zanim nachylisz jeszcze jednego.

[byniom]

Jeden powie "olewam to " a drugi " dokonałem procesu oddania uryny " jak by nie patrzył to o to samo chodzi . Łapiecie się za słówka i tak w kółko. Nie ma nic nowego w tym wątku a tylko przepychanki kto lepszym fachowcem jest bo zna lepsze określenia.

Ruch turbulentny płynu a czynnik chłodniczy to różnorakie dwa aspekty.W płynie niezachodzą przemiany materii ponieważ płyn pozostaje zawsze płynny.Czynnik chłodniczy w obiegu ma różne stany skupiena a debil drżącą rurkę z powodu drgań sprężarki.Nazwie rurką w turbulencji.W turbulecji jesteśmy na kacu my jako ludzie i tłumiki samochodowe.Turbulencja jest drganiem.

A chomik co na to?
Rurka cieczowa w klimatyzatorze jest tylko z nazwy cieczową, zastanów się zanim nachylisz jeszcze jednego.

Fachowiec nazwał by to rurką cieczowo-parową.A nikt niepisał .że ciecz przestanie być cieczą pod wpływem temperatury lub ciśnienia.Ciecz pozostanie zawsze cieczą o ile niezmienimy warunków fizycznych wokół niej.Niewiedziałeś o tym.Co ty robisz w szeregach chłodnictwa?

Banita.Zejdź z forum i napisz książkę.Umieść swoje uszczypliwe uwagi i kasy za nakład bedziesz miał full.Po co ci się męczyć z chłodnictwem,ogrzewaniem a zwłaszcza klimatyzacja samochodowa

[Shitashii]

Ruch turbulentny płynu a czynnik chłodniczy to różnorakie dwa aspekty.W płynie niezachodzą przemiany materii ponieważ płyn pozostaje zawsze płynny.Czynnik chłodniczy w obiegu ma różne stany skupiena a debil drżącą rurkę z powodu drgań sprężarki.Nazwie rurką w turbulencji.W turbulecji jesteśmy na kacu my jako ludzie i tłumiki samochodowe.Turbulencja jest drganiem.

I znów pierdzielisz głupoty. Lepiej posłuchaj Tadeusza, bo się ośmieszasz.
Jak już kiedyś pisałem gaz i ciecz są płynami, gdyż ulegają ustalonym zjawiskom zachodzącym przy przepływie. Zgrywasz Alfę &Omegę, a cięgle się ośmieszasz. Rzadko potrafisz komuś pomóc. Nikt nie oczekuje Twoich przenośni, parafraz i paraboli stylistycznych, tylko rzeczowej i konkretnej odpowiedzi - a tych w Twoich wypowiedziach brak.
Aha, poszukaj coś o liczbie Reynoldsa, to będziesz wiedział co to "turbulencja".
Dziękuję, skończyłem.

Witam Panowie,

Oto lista czynności które należało wykonać aby pozbyć się tego upierdliwego buczenia:

- Inaczej ułożyć rurki w przepuście ścianowym (były mocno za mocno "wyszpanowane") oraz użyć pianki niskoprężnej i styropianu do wypełnienia otworu (dzięki Byniom - 50% ciszej się się zrobiło na dzień dobry)
- Pod wszystkie koryta prowadzące ciepłociąg została podłożona mata tłumiąca 2mm (od paneli podłogowych)
- Pod wieszak jednostki wewn. została podłożona również mata tłumiąca
- Pod ramę jedn. zewn. również został podłożony kawałek maty.
- Został całkowicie rozkręcone jednostki i podokręcane śruby mocujące. Tam gdzie były łączone elementy metalowe
zostały zastosowane przekładki wykonane z dętki rowerowej (wycinki oczywiście)

Teraz trochę o przyczynie tego buczenia:
Buczenie stanowiło zjawisko rezonansu paśmie częstotliwości 100-300Hz przenoszone poprzez:

- rurki ciepłociągu
- zbrojoną ścianę nośną (odległość w prostej linii jednostek: 1.5m)

Ten sam dźwięk który generowała jednostka wewn. dobywał się bezpośrednio z układu kompresora
(można go wysłuchać poprzez drewniany patyk przyłożony do korpusu sprężarki).

Jak na razie jest święty spokój i cisza. Zobaczymy jak będzie wyglądać praca układu o i ile jeszcze temperatury
się poniosą.

Dziękuję wszystkim za wsparcie i zainteresowanie tematem.

Pozdrawiam serdecznie.

brawo, fajnie ze Ci sie udalo i ze podzieliles sie informacja jak poradzic sobie z problemem.

[tommatiz]

Mam nadzieję że to jedyny przypadek owego producenta bo inaczej czas montażu i koszty materiałowe przekroczą opłacalność. Może sama sprężarka ma jakąś wadę fabryczną że tak głośno pracuje i tylu rzeczy trzeba było dokonać aby to wyciszyć. Jak to się mówi czas będzie wynikiem pracy. Pozdrawiam

[Shitashii]

A co w końcu było skutkiem.(...).

Skutkiem było buczenie jednostki wewnętrznej (masz w temacie).
A teraz zakręć butelkę i odstaw kieliszek. Zioło wyrzuć!