Witam

Na 99% mam wilgoc w klimie on/off 3,5 kw mcquay. Po chwili od uruchomienia na ssaniu jest 1 bar potem sciaga na -1 zakrecilem zawor na ssacej przy -1 bara odkrecilem polaczenie kielichowe na tloczeniu i z jedn. wew. czynnik nie uciekal. Domyslam sie ze zamarzla kapilara bo po paru minutach czynnik nagle ucieka ( kapilara odmarzla). Podpowiedzcie zy moj tok myslenia jest dobry. Robilem proznie pare razy, przedmuciwalem azotem i pare dni stalo pod azotem i dalej to samo.

Może masz zator mechaniczny,od kapilary po skraplaczu do zagiętej rury na rurce ssącej włącznie.
Wilgoć też niewykluczona.

zainstaluj filtr-odwadniacz o dwókierunkowym przepływie .

w klimach tej marki filtr jest w komplecie .

rurociąg nie jest zagięty choćby nawet to czynnik powinien uciekać z zaworu tłocznego. Gdyby kapilara była zabrudzona to myślę że nie było by tak ze po chwili gaz nagle ucieka

Kiedyś miałem podobny przypadek i filtr/odwadniacz nie pomógł - pomogła wymiana jend. zew.

Jakie macie metody na osuszenie takiego układu. Dodam że nieszczelne było połączenie na ssaniu. Jedn jest powieszona na 3 piętrze poniżej okna wiec jakiś tam dostęp jest. Podczas spuszczania azotu z wężyka pare kropli (raczej) wody poleciało. I jeszcze jedno pytanie czy przy podciśnieniu -1 bar krople wody zamienią się w parę ? - nie mogę znaleść wykresu (temp. wrzenia od ciśnienia)

Nie wiem jak inni, ja grzeje farelką.
Tak serio: próżnia- azot, próżnia-azot, próżnia-azot...
Sprężarkę dobrze jest wymontować podłączyć próżnie i podgrzać do około 80'C, jak zacznie strzelać to znaczy że na dnie pod olejem jest woda, grzej aż przestanie strzelać. Potem wymień olej.