Jestem chłodniarzem -i to raczej dobrym. tyle, że nigdy nie zajmowałem się klimą samochodową...

Pytanie -jak w temacie -znalazłem, ze najprawdopodobniej PAG 46 -tylko czy wszystko jedno jakiej firmy -czy zwracać uwagę na producenta?
i ile dodać oleju ?


mondka kupiłem dwa lata temu z uszkodzoną klimą -dziura w skraplaczu. nie było czasu się zająć -dwa lata klima pusta i dziurawa.

teraz postanowiłem ponaprawiać.... -zdemontowałem skraplacz i osuszacz, otwarty układ przedmuchałem azotem oraz przepłukałem.
dałem nowy skraplacz i osuszacz.

stary olej - odzyskałem z przedmuchania z 50cm3, ponadto spora plama na podłodze garażu po płukaniu, oraz na pewno trochę oleju wywalone ze starym skraplaczem i osuszaczem... na pewno w nich zostało.

i w sumie nie wiem ile starego oleju wywaliłem a ile zostało w układzie. Trzeba to jakoś oszacować.

układ był co najmniej dwa lata otwarty.
-obecnie po przepłukaniu i wymianie skraplacza i osuszacza zaazotowany i z nieznaną zawartością oleju.


dławnica prawdopodobnie sucha -dwa lata sprężarka nie kręciła. azotu ubywa -dobite na 10 bar -po 24 godz zostaje ze 4 bary... zastanawiam się którędy -może suchą dławnicą ? -czy po dodaniu oleju i uruchomieniu sprężarki zniknie nieszczelność ?

wziąłem się za to sam -bo nie mam czasu na dzień czy dwa odstawić wozu... w okolicy nikt nie robi tego porządnie -sami dopełniacze z automatu.
byłem -lub dzwoniłem do kilku okolicznych zakładów klim samochodowych -wszędzie propozycje, żeby wymienić dziurawy skraplacz, wszędzie sugestie.że osuszacza nie trzeba o ile tylko nie jest rozwalony, a olej to stary bez zmian i płukania -tylko z automatu dobić gazu... propozycje, że nic nie trzeba robić tylko załatać dziurę i dopełnić -po dwuletniej nieszczelności i dwa lata pustej klimie...

cóż po ponad dwuletnim rozszczelnieniu instalacji to takie rady mocno kłócą się z moją wiedzą chłodniczą... nawet jeśli ta wiedza dotyczy urządzeń przemysłowych a nie klimy samochodowej...

co radzicie -jaki olej i ile dolać ?
oryginalnie powinno być 200g oleju i 745g czynnika. Ile mogło zostać starego?

i czy kombinować -szukać nieszczelności (spryskane pianą wszystkie dostępne połączenia i węże na azocie 10bar nic nie widać -ale azotu ubywa) ) -czy lać olej i czynnik -uruchamiać i liczyć, że gdy olej pójdzie na dławicę to układ sam się doszczelni? (dławica niesprawdzana -nie mam dostępu -nie mam kanału).

pozdrawiam.

lać olej i czynnik -uruchamiać i liczyć, że gdy olej pójdzie na dławicę to układ sam się doszczelni

Jak tak robiłem kilka razy w takich przypadkach i było OK.

Po tak długim staniu >na sucho< bardzo prawdopodobny wyciek azotu dławicą.

Niemniej jest to tylko moje zdanie. Ja tez na co dzień nie zajmuję sie klimą samochodową.

Powodzenia.

Dzięki.

a ile byś proponował wlać świeżego oleju?
wiadomo, że to zgadywanie -szacowanie pozostałości... ale układ na pewno ma jakąś tolerancję...

Dzięki.

a ile byś proponował wlać świeżego oleju?
wiadomo, że to zgadywanie -szacowanie pozostałości... ale układ na pewno ma jakąś tolerancję...

Taka ilość jaka została po takim płukaniu i przedmuchiwaniu to już niema znaczenia ( moim zdaniem ).
Ja zlałbym znamionowa ilość podaną w danych klimy.

Jeśli nie masz danych to napisz - sprawdzę w katalogach.

Dziękuję.

patrząc po wielkości plam -bardzo orientacyjnie z połowę lub więcej oleju wyrzuciłem -może 100 -może 150g.
nie wiadomo ile wcześniej samo uciekło razem z czynnikiem przez dziurę skraplacza...

planowałem dać ze 150- 170 g świeżego...
troszkę poniżej stanu nominalnego 200g... -bo może jednak trochę starego zostało?

tylko co lepiej... ewentualnie przelać o 100g czy ewentualnie mieć za mało o 50g ?
klimatyzacja samochodowa to zdecydowanie nie moja domena... chociaż patrząc po tym co oferują okoliczne zakłady to oni wiedzą jeszcze mniej.
dziękuję elektromechanik -każda rada się przyda...

Moim zdaniem możesz dać całe 200. Mała nadwyżka nie zaszkodzi - 50g w układzie się rozejdzie.

> NABIJACZE < klim mają tyle pojęcia co > krowa o lotach kosmicznych,.

Nie dawniej jak wczoraj podjechałem pod sklep w Żurominie by kupić olej do silnika a przed sklepem jakiś stary automat do klim i klient mówi ze po nabiciu chłodziło kilka dni i przestało a oni na to za nie naprawiają tylko nabijają. Nie wiedzą co dalej robić mogą co najwyżej nabić ponownie - oczywiście za ponowną opłatą.

a oni na to za nie naprawiają tylko nabijają. Nie wiedzą co dalej robić mogą co najwyżej nabić ponownie - oczywiście za ponowną opłatą.

ja klimę w samochodzie nabijałem jeden jedyny raz -w służbowym busie jak o 4 rano ruszałem z centrum Polski do szczecina przy upale ponad +30 a klima nie chodziła -ewidentny był ubytek z powodu normalnej eksploatacji -to dobiłem na manometry czynnika... żeby dojechać i wrócić we względnie ludzkich warunkach...


więc teraz -w myśl zasady, ze niech każdy robi co umie -ja robię chłodnictwo przemysłowe głównie i automatykę do niego..
najpierw podjechałem z samochodem do nabijacza -WARSZTATU KTÓRY NAPRAWIA KLIMY SAMOCHODOWE ...

usłyszałem, że wymieni dziurawy skraplacz (dziurę wcześniej sam znalazłem -gościu o azocie nie słyszał w ogóle) a osuszacza to nie ma co zmieniać -bo to panie gdyby był zgnieciony -albo układ po jakiejś kraksie z całkiem wyrwanym skraplaczem i tym osuszaczem wyrwanym to można zmienić a tak to tylko skraplacz -a płukanie -to po co bo -przecież przez taką małą dziurę wody tam nie naleciało -więc niepotrzebnie pan boi się wody w układzie... a olej to tam jest stary i on może być...
wiec szybko zrobiłem w tył zwrot i zabrałem swój samochód...

u znajomego mechanika samochodowego z jego pomocą wymieniłem skraplacz i osuszacz -przepłukałem układ -i wolę sam napełnić -niż powierzyć takim fachmanom. Pozostali -to przynajmniej tylko dmuchają a nie biorą się za naprawy i wymianę części...
mogę zrobić sobie sam -albo jako alternatywę -umówić się ponad 70km od domu w porządnym warsztacie -i poświęcić co najmniej dzień i sporo kasy... na to zawsze jest czas -jeśli sam nie dam rady....

inna rzecz, że koszt może być taki, że nie warto w starym wozie... tylko, ze latam tym wozem w trasy po 300 kilometrów +300km powrót -więc klima by się przydała... chyba się starzeję i mięknę -10 godzin w samochodzie bez klimy zaczyna mnie męczyć...

Olej jak najbardziej PAG 46.Ja bym zdjął jednak sprężarkę i wylał stary zawilgocony olej.Za dużo oleju w układzie może powodować dławienia przepływu.Na układ za wyjątkiem sprężarki trzeba zostawić ok 80 ml oleju, więc do samej sprężarki zalać ok 120 ml.Jak wymieniasz skraplacz i obowiązkowo osuszacz to następne 50 ml.Te 30 ml pozostanie ci w rurkach ,parowniku,Reasumując przy wymianie skraplacza i osuszacza zalej do spręzarki 170 ml.Próżnię przytrzymaj z 40 min minimum.Dodaj kontrast i wtedy zobaczysz czy Ci ucieka czy nie albo sprawdź detektorem gazu.

Dodaj kontrast i wtedy zobaczysz czy Ci ucieka czy nie albo sprawdź detektorem gazu.

czujnikiem oczywiście sprawdzę... ale dopiero po załadowaniu czynnika i oleju -a wiec za kilka dni -obecnie klima zaazotowana. I szykuje się kilka dni ganiania -więc nie zdążę ani kupić oleju ani napełnić -pewnie zadziałam w majowy weekend.

kontrastu wolałbym unikać -w przeszłości ktoś już tam zapakował tego sporo... kontrast raczej dobrze nie robi układowi... a i powie niewiele bo wszystko pod maską już świeci...

reasumując rady Kolegów... PAG 46 -władować 170 -200g.

sprężarki nie chcę ściągać -cały dzień roboty... nie mam kanału -wiec musiałbym jechać do jakiegoś warsztatu... i musiałbym uszczelki pozałatwiać...

dlatego przepłukałem układ ciekłym czynnikiem.

mogę przepłukać dłużej... podać czynnik na serwisówkę HP i odciągać stacją odzysku z LP. mogę i w drugą stronę... lać ciecz na LP a ściągać z HP.

Mam normalną "przemysłową" stację odzysku (znaczy się nie od klim samochodowych) która łyka ciecz czynnika i oddziela olej z czynnika -i mogę to podpiąć nawet na całą noc... niech goni ciekły r134 przez układ -wytrąca olej a czynnik po skropleniu znowu niech pcha do układu... też kłopotliwe -ale dla mnie łatwiejsze niż po raz pierwszy wymontowywać sprężarkę...

Po wnikliwej analizie opisanych czynności zaaplikowałbym 140ml oleju.
Tak mi serce podpowiada

A rozum: 150 :lol:

no mi serce mówi -"uważaj, bo ulubiony samochód skrzywdzisz"
a rozum -"popytam Kolegów -bo sam nie posiadam wiedzy".

i niniejszym dzięki za rady i czekam na dalsze.
Zawsze dobrze jest móc się dokształcić -wiedzy nigdy dosyć.

Nie skrzywdzisz dając 150ml, dając 200ml również nie skrzywdzisz jednak wtedy będziesz miał o 50ml oleju za dużo.

Dziękuję.

patrząc po wielkości plam -bardzo orientacyjnie z połowę lub więcej oleju wyrzuciłem -może 100 -może 150g.

Czy mógłbyś jakoś opisać tą sytuację?, na pewno byłeś przy tym, czy coś rozerwało?

Dziękuję.

patrząc po wielkości plam -bardzo orientacyjnie z połowę lub więcej oleju wyrzuciłem -może 100 -może 150g.

Czy mógłbyś jakoś opisać tą sytuację?, na pewno byłeś przy tym, czy coś rozerwało?

nic nie rozerwało. po prostu przedmuchałem układ -zarówno podając azot na porty serwisowe po demontażu skraplacza i osuszacza -a wydmuchiwało otwartymi rurkami -jak i dmuchając poprzez osuszacz -podając azot na otwarte gniazdo presostatu.
rozerwanie... chyba, że zatkanie otwartych końców rurek, zrobienie ciśnienia i nagłe puszczenie... żeby zamiast powolnego syczenia mieć ostre kichnięcie... i sporo oleju wypsiukało... niestety nie do podstawionego kanistra -tylko na podłogę warsztatu i karoserię... więc nie mogłem zmierzyć ile wypluło.

Wit,wymieniłeś skraplacz i filtr ,a dajesz Sobie spokój z dławicą?
Taki ubytek świadczy o nieszczelności i samo się nie uszczelni.
Druga sprawa,że przy okazji możesz wymienić olej w sprężarce.Dwa lata rozszczelniony to ten olej ,który pozostał ma kilkadziesiąt procent wody.
Myślę,że należy robić dobrze,albo wcale.Przy okazji jak udało Ci się przepłukać "ciekłym azotem"???????

Przy okazji jak udało Ci się przepłukać "ciekłym azotem"???????

a czy ja gdzieś pisałem o ciekłym azocie?
przedmuchane zwykłym GAZOWYM azotem.
płukane ciekłym czynnikiem.

dławica... sam tego nie zrobię. brak kanału czasu i narzędzi. samochodówka i chłodnictwo przemysłowe znacznie się różnią
-dlatego tymczasowo daję sobie z nią (dławicą) spokój.
zwłaszcza, że nie wiem czy ubytek azotu jest na pewno dławicą.

i prawdopodobne, że jeśli to dławica -to dlatego, że sprężarka dwa lata nie kręciła i dławica jest sucha -jeśli tak to po przesmarowaniu może "złapie szczelność"

jak nie złapie szczelności -to będę radził dalej... i pewnie wtedy pojadę do profesjonalnego warsztatu -jednak... obecnie nie mam na to czasu -i staram się zrobić to co sam mogę zrobić po minimalnych kosztach i szybko.

co do wilgotnego oleju... dlatego, że prawdopodobnie wilgotny to większość wydmuchałem... i dlatego od tygodnia kilkakrotnie gonię porządną próżnię -na zmianę z azotem... -i zostawiam pod azotem. tyle, że przy kolejnych próżniach mam azotu mniej niż dałem.

acha -próżnię trzyma dość ładnie...
jak dam czynnik -to będę mógł posprawdzać wykrywaczem -i zlokalizować miejsce wycieku dokładniej.

Do sprawdzenia masz jeszcze metalowy uchwyt rurek skraplacza, tam najczęściej powstają nieszczelności(korozja elektrochemiczna). Hydronetka i azot da Ci odpowiedź.

Myślę,że należy robić dobrze,albo wcale.

klientowi zawsze robię według tej zasady. dobrze -żeby nie świecić oczami -albo się nie podejmuję.

ale to mój własny osobisty samochód...
więc chwilami mogę podłubać i popoprawiać... podobno... "szewc bez butów chodzi"

jak samochód stoi pod garażem -to żadna fatyga przypiąć szybkozłączkę -i przez manometry do pompy próżniowej...
niech się kręci -w przeciwieństwie do wyciągania sprężarki -wyciąganie próżni czasu nie zajmuje...

podpięcie -odpięcie-dmuchnięcie azotu po pół minuty... a kręci się samo...

Do sprawdzenia masz jeszcze metalowy uchwyt rurek skraplacza, tam najczęściej powstają nieszczelności(korozja elektrochemiczna). Hydronetka i azot da Ci odpowiedź.

azot -i pryskałem tam pianą. zero bąbelków.

[Shitashii]

Pytanie -jak w temacie -znalazłem, ze najprawdopodobniej PAG 46 -tylko czy wszystko jedno jakiej firmy -czy zwracać uwagę na producenta?

Ja preferuję olej firmy Fuchs.

Też jestem za wymianą tego oleju ze sprężarki... Ale wiem też ile w niektórych samochodach z tym schodzi. Dodaj oleju , ładuj freon i obserwuj.

Warto swoje motto opracować.To jest moje2. "Chłodnictwo to nie żużel" Raczej napełnim bym ilością według producenta po rzeczywistym przepłukaniu układu.Tym bardziej że robię to dla siebie.

Witam serdecznie

wit, w innym temacie pisałeś, że jednak zdecydowałeś się uruchomić układ bez zdejmowania sprężarki.

Ile dodałeś oleju?
Jak wygląda obecnie sprawa szczelności tego układu u Ciebie (o ile jeszcze użytkujesz to auto)?



Pozdrawiam

MarcinT

układ kilka razy DOKŁADNIE przedmuchiwałem azotem, płukałem ciekłym czynnikiem poprzez stację odzysku, potem dałem 200g fuchs PAG46 i normalna dawkę czynnika.

autko lata 3 rok po zabawie -i klima ciągle działa prawidłowo -więc można uznać za szczelne... -

-pewnie przez 3 lata troszkę czynnika ubyło -i trzeba by zrobić obsługę -klimka jakby minimalnie traciła wydajność... jednak przy obecnych pogodach klima spoko daje radę.