prosze o pomoc, oto moja historia
przeszlo rok uzywalem maszyny do klimatyzacji robinair ac595pro, wszystko bylo w porzadku az do czasu kiedy zamiast r134a dostalem od dostawcy w butli inny gaz, pewnie od lodowek bo byl o wyzszym cisnieniu. Oczywiscie gamoń ze mnie, ze tego nie sprawdzilem, ale jak kilkanascie butli od tego dostawcy bylo w porzadku to po co sprawdzac kazda kolejna.. no i zaczelo sie, maszyna odmawiala pracy z powodu zbyt wysokiego cisnienia w wewnetrznej butli. Zadzwonilem po serwis z racji ze byla gwarancja, przyjechali i stwierdzili zapchany filtr, wymienili co oczywiscie nie pomoglo i dopiero wtedy sprawdzili butle z gazem od dostawcy. przy okazji madry serwisant rozkalibrowal mi wage i pojechal, ale juz sam skalibrowalem, bo kody do robinair sa ogolnodostepne. Przez chwile wszystko bylo w porzadku a teraz znowu problem, nabicie czynnika ktore zawsze trwalo chwile(roznica cisnien) teraz trwa dobre kilkanascie sekund i za kazdym razem musi pomoc sprezarka w aucie, oczywiscie w momencie wyrownuja sie cisnienia w ukladach, ale czynnika przejdzie tylko 100-200gr. O ile w starszych autach to maly problem, bo przy wlaczeniu auta sprezarka "dobierze" reszte, to w nowych z czujnikiem po prostu sie nie wlacza i klapa. Przy nabijaniu na jeden przewod lp wejdzie zawsze wiecej przez ta chwile przy wyrownywaniu cisnien, ok 300-400g, a na dwa przewody juz tylko 100-150g. Bez pomocy sprezarki w aucie pelne nabicie nie jest juz mozliwe.
prosze madre glowy o pomoc
z gory dziekuje

Albo ktoś sobie jaja robi, albo k.......a ! nie wierzę. :lol:

Czy kolega myślał kiedyś o żużlu?