Jestem nowy na forum, więc pierwsze chcę wszystkich przywitać. Witajcie

Mam problem z małą wydajnością klimatyzacji w escorcie 2.0 16V z 1996r. Gdy temperatura na zewnątrz wynosi ponad 30 stopni, z kratek leci 14-15 stopni. Gdy temperatura otoczenia spadnie do ~25stopni, poleci z kratek ok 10st. Co jeszcze zauważyłem, gdy jadę, temperatura z kratek spada o 2-3 st, jakby sprężarka nie wydalała na wolnych obrotach.

Klima była niesprawna jak kupiłem auto, po roku zacząłem naprawiać. Pospawałem przewód, wymieniłem skraplacz oraz osuszacz. Nabiłem 800g czynnika i klima wystartowała. Chodziła 2 dni, padła sprężarka, tzn łożysko. Miałem drugą sprawną, wymieniłem i jest jak jest.

Nabijałem 2 tygodnie temu, dziś odzyskałem czynnik i nabiłem ponownie, myślałem, że ubyło, ale nie. Klima szczelna.
Na podłączonej maszynie odpaliłem klimę, ciśnienie na LP 2,5 bara, na HP prawie 20. Czy są one prawidłowe?

Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc.

Za duzo czynnika.W/g tabeli 750 g. To moze robic swoje i zajedziesz spręzarke

W/g tabeli dla silnika zetec, 1.6, 1.8. W 2.0 są dłuższe przewody i ma być 820 +/- 20g. Poza tym to na pewno nie jest spowodowane ilością czynnika, nabiłem 600, później dobiłem 100, na końcu odzyskałem wszystko i wbiłem 800. Za każdym razem się podobnie zachowywała, z tym, że ciśnienie na HP rosło. Temp otoczenia przy testach, ponad 30st. Chce się chociaż dowiedzieć, czy ciśnienia są właściwe. Jeśli tak, to może wymienię zawór rozprężny (mam drugi, chyba sprawny) i zobaczę, czy się coś poprawi.

Co ciekawe, czasem mi się wydaje, jakby coś ją puszczało i zaczynała na chwilę mrozić jak trzeba.

Drugi bieg wentylatora sie zalącza ? Moze zaolejony układ? Robiłeś jakies dolewki?

Na klimie działa tylko pierwszy bieg, z tym , że rezystor padł, więc go ominąłem i działa cały czas na drugim (szybszym) biegu. Jak nabijałem 2 tygodnie temu, wbiłem prawie 100ml, chciałem, żeby nieużywana sprężarka miała lżej na początek. Dziś odzyskałem prawie 100ml to wpuściłem, może z 30ml. Także raczej to nie to.

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.

Tzn? Za dużo oleju?

Jeszcze taki jeden szczegół, nie wiem, czy sprężarka jest przytarta, czy co, za mocno obciąża silnik. Poprzednio w 1.6 też mi obciążała, ale tu, przy 150KM myślałem, że nie będę tego za bardzo odczuwał. Przy komplecie pasażerów nie czuje takiego spadku mocy.

Wczoraj podłączyłem się ponownie pod maszynę, odessałem czynnik z olejem, już nie podawałem nowego oleju. Robiłem eksperymenty, tzn wbiłem 400g i dobijałem po 200. Przy 400 temp z kratek ~11-12st, przy 600 podobnie, przy 800 13-14st, także gorzej, wychodzi, że rzeczywiście za dużo czynnika miałem.
Problem tylko w tym, że muszę trzymać go na ~2500-3000RPM bo poniżej z 5 stopni więcej dmucha. Co może być problemem, sprężarka?

Ciśnienia powinny oscylować na działającej klimie, czy trzymać się jednych wartości?

Ile odessałeś oleju?

niskie w okolicach 2 bar wysokie 10-15

Oleju odessałem z 20ml, nabiłem jeszcze raz czynnik, włączyłem klimę na 10 minut i znów odessałem czynnik, ale już nie wypluł nic oleju. Na wolnych obrotach niskie mam cały czas ok. 2.5 bara, nawet jak wbije 400g czynnika, wysokie chyba koło 17bar, przy 400g czynnika, przy 800g około 19bar. Cały czas się te wartości utrzymują. Nie wiem jak się zachowują przy wyższych obrotach silnika, bo nie miałem jak sprawdzić.

wentylator chodzi ma 2 biegi czy 1 ?

1 bieg działa, szybszy. Pisałem o tym wyżej. Opornik mi się spalił, to go wywaliłem.

Coś za przewód pospawał? Może jakiś syf Ci tam wpadł. Sprawdź przewody przed i za zaworem czy jest duża różnica temperatury. Może masz uwalony parownik a wentylator przy skraplaczu w dobrym kierunku się kręci?

Przewód niskiego ciśnienia, z parownika do kompresora. Ktoś kiedyś źle zamontował i się przetarł o skrzynie. Jak by miał wpaść syf, to wcześniej, zanim wyjąłem przewód. Po spawaniu wymieniałem chłodnicę i osuszacz, wszystko bardzo starannie, przewody dobrze dmuchane kompresorem. Sprawdzę jutro jak temp. przed i za zaworem. Parownik uwalony w jakim sensie? Zatkany wewnątrz? Wentylator oczywiście, że w dobrym kierunku się kręci.

a filtr kabinowy wymieniałeś bo ostatnio nabiłem klimę ale słabo chłodziło i okazało się że filtr kabinowy był zajebany

Przy tym opisie dalej obstawiam zaolejony układ co pogarsza wymiane ciepla na parowniku i skraplaczu. Ale filtr kabinowy i parownik tez warto sprawdzic.

Parownik uwalony w jakim sensie? Zatkany wewnątrz? Wentylator oczywiście, że w dobrym kierunku się kręci.

Parownik przytkany, brudny. Już ktoś miał taki problem że w nie tym kierunku wentylator się kręcił.

Filtr kabinowy wywaliłem, bo faktycznie był brudny, do puki nie kupię nowego jeżdżę bez. Jak mam sprawdzić parownik? Chodzi Wam o brud wewnątrz, czy na zewnątrz? Też mi się wydaje, że może mieć za dużo oleju. Ile może kosztować płukanie układu?

I nadal nie dostałem odpowiedzi, dlaczego na wolnych obrotach dużo słabiej mrozi, pomimo i tak słabej wydajności? Tu chyba parownik nie ma wpływu, czy zaolejony układ?

Idzie wyciągnąć olej tylko przed odzyskiem klima musi trochę pochodzić i trzeba to zrobić na parę razy.

Idzie wyciągnąć olej tylko przed odzyskiem klima musi trochę pochodzić i trzeba to zrobić na parę razy.

Nie robiłem nic przy klimie, nie było czasu. Jedyne co sprawdziłem, to różnicę temperatur na przewodzie wysokiego ciśnienia przed i za zaworem. Przed zaworem kilkanaście sekund po włączeniu robi się gorący, za zaworem letni. Przed zaworem powinien być chyba co najwyżej ciepły, a za już mroźny, zgadza się?

Przed może mieć jakieś 60C a za jakieś 0-5C. Sprawdź jeszcze raz ten zawór rozprężny bo może coś go przyblokowało i nie domyka go za bardzo. Osuszacz jest zimny, ciepły? Ma być taki jak z wyjścia z zaworu rozprężnego, jeżeli tak jest to celuję na zawór albo faktycznie za dużo oleju i przelewa się na osuszaczu.

Sprawdzę w wolnej chwili i się odezwę. Może w weekend będzie chwila. Na razie dziękuje za pomoc.

Jak naprawiałem klimę, spawałem przewód alu, na gumowym też miałem przetarty, myślałem, że wytrzyma, ale ostatnio strzelił, trochę wszystko zarzygało olejem. Wyjąłem w ten sam dzień, zakułem, zamontowałem i chyba jest poprawa. Wydaje mi się, że mniej obciąża silnik i lepiej mrozi, ale to się okaże, jak na zewnątrz będzie ponad 30 stopni. Ostatnio przy 17-18 stopniach w cieniu, z kratek leciało 3-4 stopnie, więc chyba jest lepiej. Rurka wysokiego ciśnienia przed zaworem miała chyba koło 40 stopni, za nim już -1, także chyba z zaworem wszystko ok.
Dam znać po upalnych dniach.