Instalacje lpg jako układ paliwowy mają homologację są dopiszczone do stosowania. Kwestia bezpieczeństwa jest inną sprawą. Najbardziej w tym wszystkich chodzi o późniejsze konsekwencje w razie zdarzenia. Jeśli coś nie jest dopuszczone.do obrotu nie należy tego stosować, nawet jeśli to jest 100 razy lepsze. Inaczej robisz to na własną odpowiedzialność.
PROFESJONALIŚCI POLECAJĄ
LPG w układzie
58 Odpowiedzi, 38962 Wyświetleń
fgazudt napisał(a):radekrp90 napisał(a):Ale czy skoro w przypadku przejścia ze starych czynników (R12 i R22) chyba jedynym kryterium był współczynnik GWP i ODP to czy również w tym przypadku zastosowanie R290 lub R600 zamiast R134a/R1234yf nie jest możliwe? Przecież czynniki węglowodorowe mają bardzo niskie GWP (chyba 3) i zerowe ODP.Klimatyzacja samochodowa nie jest przygotowana na 600 czy na 290. Sami producenci mówią o tym że jakiś ubytek w układzie nastąpi. To po pierwsze. Ja nie piszę, że podałbym to do siebie tylko, że istnieje taka możliwość. Da się przecież wyprodukować szczelne układy nawet mobilne albo odporne na wysokie ciśnienia (CO2 choć tutaj ciekawe jak będzie z trwałością i serwisowaniem...). Prędzej czy później wszystkie "stare" czynniki będą na zakazanym i wtedy zacznie się prawdziwy problem. radekklimat napisał(a):R 290 za niskie parowanie przy 2 barach cisnienia w ukladzie a r600 stanowczo za wysokie wiec zaden z nich nie nadaje sie do klimy, zastosowanie tylko do zamrazarek i ukladow niskotemperatorowychPrzypadkiem mieszaniny R290 i R600 w odpowiednich proporcjach nie załatwiają tego problemu. Konieczność stosowania olejów mineralnych oraz zmiany uszczelniaczy pomijam.
Przypadkiem, gazow sie nie powinno mieszac, jako zawodowiec w branzy moge popierac tylko dobre rozwiazania, stosowanie tego czy tamtego gazu niezgodnie z przeznaczeniem nie wrozy nic dobrego, nalezy dazyc do prawidlowego utrzymania auta oraz jego elementow to i klima bedzie dzialac dlugo i bezawaryjnie wiec nalezy klasc nacisk na mechanikow i unikac Januszy stodolazy, wydatek rzedu 150-200 zl za napelnienie klimy z proba szczelnosci azotem a nie maszyna nie uwazam za wysoki
Niepotrzebnie dyskusja zeszła na tematy fizyki gazów, temat został założony ku przestrodze spaprania sobie czynnika w butli urządzenia. Jako serwisy z uprawnieniami nie powinniśmy w ogóle dyskutować o tym, czy będzie działać na wynalazkach, czy nie. Zostawmy to yutube i elektrodzie. Są porty r134a i tabliczka, więc tak napełniamy. Jest naklejka 1234yf i inne porty , drapiemy się w głowę i myślimy
Póki to teoretyczne pogadanki nic w tym złego. Gorzej jak dochodzimy do etapu strachu, bo już słyszałem że niektórzy na węch badają przed podłączeniem auta z niepewnego źródła (czyt. handlarze etc.).
Oczywiście bezpieczeństwo jest najważniejsze ale dziwi mnie to skoro są kraje gdzie się to stosuje więc jakieś warunki do poprawnej pracy takich układów są (a przecież taka Australia ma chyba bardziej wymagający klimat od naszego?) to dlaczego tu nie da się dostosować przepisów do stosowania gazów innych niż syntetyczne. Gdyby to było uregulowane, przyłącza byłyby odpowiednio mechanicznie oznaczone (tak jak w przypadku R134a i R1234yf) to w czym problem? Skorumpowane i zlobbowane prawodawstwo UE tu pomijam. Tak ogólnie - ilu z Was spotkało się osobiście z autem z niedozwolonym gazem?
"Tak ogólnie - ilu z Was spotkało się osobiście z autem z niedozwolonym gazem?"
@radekrp90 ilu z nas się spotkało i nie wiedziało. Odciągnęliśmy coś trefnego, wymieszało się to w zbiorniku maszyny, napełniliśmy jako taką mieszanką i jakoś grało. Mi tylko podpadły zeznania Klienta, że napełnili mu 1kg za 100 zł. I zaraz potem parę dni podjechał Audi, co kupił go od handlarza i coś mnie tknęło. A wcześniej jakos z góry zakładałem, że jest wszystko ok. Ale dobrze piszesz, jak ktoś chce eksperymentować, jego sprawa, ale niech to jakoś oznaczy, lub zmieni porty, aby w dalszej eksploatacji nie mieszać u innych. Sprzeedający auto na pewno nie pochwali się Kupującemu, że ma wynalazek w układzie klimatyzacji.
Mam dla was propozycję. Zróbcie sobie wąż z zapiętym na końcu małym palnikiem propanowo-powietrznym.
Drugi koniec normalne SAE 1/4" lub co tam łączycie do samochodu. Zapinka na LP (koniecznie!) i próbujemy odpalić palnik. Jak się pali to ...mamy cię. Gorzej gdy "dobiją" R600a do R134a, ale przy pewnej wprawie to też da się wybadać.
Sprawdzone osobiście- stara złączka HP, SAE 1/2 jakich kiedyś używałem i minimalnie z wyczuciem wkręcać pokrętłem, aż do lecisieńkiego syku i pali się jak palnik. A dlaczego HP, bo w zasadzie w większości aut masz ją na wierzchu i nie nurkujesz. Wiem, że lepiej LP, jak tak to biorę LP. Po tylu latach tych złączek mam naprawdę mnóstwo, jak to mówią bogaci mogą kupować tanie rzeczy i dopóki nie przeszedłem na Parkera zrobiło mi się pare kg chińskich szybkozłączy. Jak będzie mieszanka to będzie efekt lekkiego podtrzymywania palenia. a jak sam propan to przy umiejętnym dozowaniu gazu przez złączkę pięknie się samoistnie pali. Aż żałuję, że nie zrobiłem zdjęć.
Z tym podpalaniem to zachowajcie ostrożność produkty powstałe po podpaleniu r 134a to nie fiołki tylko trująca chemia wystarczy spojrzeć w kartę produktu.przez te podwyżki dochodzi tylko problemów i dodatkowych obowiązków pozdrawiam
Te "porady" z próbą ognia to sposób na wyeliminowanie konkurencji???
Może ktoś trafi na 1234 i wtedy będzie zabawa. awax napisał(a):Te "porady" z próbą ognia to sposób na wyeliminowanie konkurencji???Myślisz, że ktoś napełni R1234yf za ok 400 zł/ kg zamiast R134a w cenie ok 140 zł/kg albo propanem za 3 zł/kg ??? Pewnie jakiś wariat się znajdzie, ale szanse są nikłe. Jak chcesz być pewien to kup analizator. Wszystkie te "manewry" z czynnikami i tak będą biły w debili z maszyną mądrzejszą od nich. Ludzie z wiedzą i wyobraźnią sobie poradzą.
Trzeba poszukać rozsądnego analizatora. Coś znalazłem w dobrej cenie firmy podobno amerykańskiej "Yellow Jacket", zna ktoś tą firmę, mają dużą ofertę akcesoriów A/C.
jack63 napisał(a):awax napisał(a):Te "porady" z próbą ognia to sposób na wyeliminowanie konkurencji???Myślisz, że ktoś napełni R1234yf za ok 400 zł/ kg zamiast R134a w cenie ok 140 zł/kg albo propanem za 3 zł/kg ??? Analizator to ja już mam,a nigdy nie napełnię Klientowi układu innym czynnikiem,niż określa producent . Uważam,że takie zamiany czynnika to oszustwo.Układ jest zaprojektowany i wykonany dla określonego czynnika i sprawność z innym zawsze będzie niższa. awax napisał(a):Uważam,że takie zamiany czynnika to oszustwo.To jest Twoje zdanie i masz do niego prawo. Ja akurat mam inne. Choć rozumiem Twoją postawę. Oszustwem jest liczenie sobie 100Euro za kilogram czynnika, który jest niebezpieczny dla ludzi (R1234yf). Drugim oszustwem jest windowanie ceny R134a w kosmos zasłaniając się Unią i jej przepisami. Trzecim oszustwem jest brak starań producentów o szczelność instalacji w samochodach. Czwartym jest brak badań nad zapewnieniem bezpieczeństwa przy stosowaniu węglowodorów (GWP=3) w klimatyzacjach samochodów. Z LPG (czyli prawie to samo) się dało mimo katastroficznych zapowiedzi... Także nie pisz o oszukiwaniu. Albo napisz kto kogo oszukuje. Jak wiesz, jest akcja (wysokie ceny R134a), to jest i reakcja (napełnianie gazem do zapalniczek). Ani jedno ani drugie nie jest OK i trzeba z tym żyć.
Ceny czynnika to moim zdaniem zmowa cenowa dystrybutorów,ale nie upoważnia nas to do robienia FUSZEREK i PARTACZENIA przy serwisowaniu klimatyzacji.
Układy w autkach są zaprojektowane dla danego czynnika i fakt,że z innym gazem również działa nie znaczy,że działa prawidłowo . Może w agregatach w sklepach czy też w klimatyzatorach również zaczniemy "nabijać " izobutan? będzie działało i do tego za grosze. Nieszczelności proponuję zalepiać poxipolem ,a węże w autoklimatyzacji zastępować ogrodowym,przynajmniej te na ssaniu. awax napisał(a):Ceny czynnika to moim zdaniem zmowa cenowa dystrybutorów,ale nie upoważnia nas to do robienia FUSZEREK i PARTACZENIA przy serwisowaniu klimatyzacji.Co rozumiesz przez fuszerkę? Dla mnie fuszerką jest napełnienie R600a + zwieranie presostatów czy inne kombinacje aby układ "jakoś" pracował. Nie jest fuszerką napełnienie mieszaniną węglowodorów w odpowiedniej ilości po wcześniejszym sprawdzeniu szczelności i usunięciu ew, wycieków. Problemem jest zgodność z prawem (obecnym, bo może się zmienić choćby jutro) takiej profesjonalnej operacji. A to jaką manianę odpieprzają "profesjonalni nabijacze" zgodnie z prawem(!) jest jeszcze oddzielną kwestią. Najbardziej nie podobają mi się maszyny dla idiotów z grube pieniądze, które zostały i wmuszone aby móc naprawiać na gwarancji producenta. Nieważne były kwalifikacje pracowników za to bez maszyny serwis nie dostawał autoryzacji. Patrz Opel. Jakoś nikt nie odniósł się do kwestii paprania czynnika w butli maszyny przez kolejne odzyski i to R134a a nie węglowodorów oraz odzysku po cieczy. To też jest profesjonalne? jack63 napisał(a):Oszustwem jest liczenie sobie 100Euro za kilogram czynnika, który jest niebezpieczny dla ludzi (R1234yf). Walizki kasy pod sołami się przemieszczają to dziwne to nie jest. Teraz tylko ryby na PZW nie biorą. Siedzieć sobie wygodnie w fotelu i liczyć kasę nic nie robiąc to model nowego biznesu. Dobrze wszystko ustawić na x lat i spijać śmietankę. A to, że moja córka z małymi dziećmi jeździ autem z bombą chemiczną 1234yf pod maską to nikogo nie interesuje. Ważniejsze aby $$$ się zgadzały. jack63 napisał(a):Drugim oszustwem jest windowanie ceny R134a w kosmos zasłaniając się Unią i jej przepisami. J/w. jack63 napisał(a):Trzecim oszustwem jest brak starań producentów o szczelność instalacji w samochodach. Dodałbym do tego nabijaczy bez pojęcia którzy myślą, że wciśnięcie kilku guzików na komputerku załatwia temat serwisu i prawidłowej obsługi układu. Skutki takich działań odczułem 2015 roku usługą serwisową w prawdziwym serwisie klimatyzacji, na sporą kwotę łącznie z wymianą sprężarki płukaniem układu etc. Ale "nabijacze" jakich jest większość, obsługę klimatyzacji prowadzą na zasadzie "dodatkowy grosz do biznesu". Omijać szerokim łukiem. Tylko ilu z milionów użytkowników samochodów o tym wie że właśnie do rzeźnika od zarzynania klimy trafili ? jack63 napisał(a):Jak wiesz, jest akcja (wysokie ceny R134a), to jest i reakcja (napełnianie gazem do zapalniczek). Akcja rodzi reakcję. Na pewno świadomośc ludzi wzrasta gdy są dymani w 4 litery bez mydła. Widać to po ilości choćby sprzedającego się R290, R600 na znanym portalu, czy osprzętu do manualnego serwisu serwisu. Na YT coraz więcej filmów o tym jest. Obawiam się że to rozwinie się jeszcze dalej i mocniej, tym bardziej jak R1234a wycofają całkowicie, a na rynku zostanie 1234yf. I nawet jego astronomicznej ceny nie mam na myśli, a sam fakt posiadania tego pod maską. Warto to zapodać na tym forum.Daimler zrobił testy : https://www.youtube.com/watch?v=0GccQNQ8c-M Testują obecnie CO2 bo mają centralnie w 4 literach 1234yf https://warsztat.pl/dzial/102-klimatyzac...rwsz,51254 Obiektywnie rzecz biorąc lepiej jak psyknie 200-300 gram R290 + r600a, niż się skremować żywcem, bo nawet nie beda gasili tego badziewia bo takie mają wytyczne i zalecenia. https://strazacki.pl/szkolenia/nowa-klim...-strazakow Więc nie dziwię się i nie zdziwię, jak ludzie będą sobie sami napełniali coraz więcej R290 + R600a. Z czasem ktoś to pozbiera w jakąś logiczną całość i gdzieś zapoda na fora. Wtedy już nic tego nie zatrzyma bo na propan i izobutan nikt nie jest w stanie szlabanu zrobić. A skoro działa za 10 czy nawet 50 zeta to co za problem z raz w roku napełnić układ. Sprawa kolejna to nawet jak kompresor wytrzyma choćby 50% tego co na R134a (powiedzmy 5 lat), to regenerowany jest tańszy niż jeden serwis na R1234yf więc nie ma o czym gadać. Po mojemu albo ceny znormalnieją do poziomu jaki był, albo będzie "hulaj dusza piekła nie ma". daromega napisał(a):A skoro działa za 10 czy nawet 50 zeta to co za problem z raz w roku napełnić układ.Widać, że nie kumasz bazy... Jak się ma dziurawy układ to nic nie pomoże. Nawet tani czynnik. Dopełniać taką mieszaniną (R290 + R600a) zeotropową w zasadzie się nie da, bo nie wiadomo co zostało w środku (najczęściej R600a tylko ile % ?) Najlepiej było by dostosować układ do innego czynnika, ale czasami to nie jest możliwe, bo program procesora by trzeba zmienić lub znaleźć nietypowy zawór rozprężny dostosowany do R600a), ew nieopłacalne. Zabawa z mieszankami w wypadku wycieków trudna jest. Ci którzy się napalili polegli już na etapie zrobienia właściwej mieszaniny... Potem jest płacz, że zrobiłem ja na filmie z YT i...nie działa. Nie jest to proste i nie wiem czy ktoś się odważy aby zrobić instrukcję dla debili jak sobie radzić z węglowodorami. daromega napisał(a):Ale "nabijacze" jakich jest większość, obsługę klimatyzacji prowadzą na zasadzie "dodatkowy grosz do biznesu"Niestety masz rację. Nie mają bladego pojęcia co robią, a najlepiej im wychodzi ściemnianie. Bez obaw, ileś ludzi się nabierze na tą ściemę. Nie każdy zna się na chłodnictwie, a chce mieć chłodek. choć przez chwilę...
@jack63
Kumam bazę. W 2015 zacząłem się tym mocno interesować. Jest taki fajny kanał https://www.youtube.com/channel/UCiMNzPv...tXhXT2yzqQ Gość może nie ma daru pedagogicznego, ale wiele można się nauczyć z jego opowiadań. Kwestia tego ile pomieszać jednego z drugim i napełnić szczelny układ po próżni i wykonać całą prawidłową procedurę od a do z to nie jest temat nie do zgłębienia. Tylko są ludzie i parapety. Ci pierwsi się uczą i robią, ci drudzy robią i się nie uczą. Temat w/g mnie będzie z czasem zebrany w całość jak napisałem wcześniej i wyłożony, o ile temat czynnika nie wróci do normalności tak pod względem bezpiecznego czynnika jak i jego ceny. daromega napisał(a):Kumam bazę. W 2015 zacząłem się tym mocno interesować.Oby to było prawdą. Jak jesteś taki pewny to wytłumacz dlaczego ludzie mają problemy gdy dadzą sam R600a lub R290 ucieknie? daromega napisał(a):Tylko są ludzie i parapety. Ci pierwsi się uczą i robią, ci drudzy robią i się nie uczą.To jest dobre. Jak byłem młodszy to mówiło się że są jeszcze i taborety, i klamki. Tych drugich jest więcej i to dużo, przez co pośrednio decydują o strategiach marketingowych firm. Te ostatnie są najważniejsze, a nie jakieś wynalazki i usprawnienia.
@jack63
R134a C2H2F4 temp. wrzenia -26.5C R290 C3H4 temp. wrzenia -42C R600a C4H10 temp. wrzenia -11,7C Jeszcze wykres mogę zapodać, ale myślę, że wiesz że ja wiem Patrząc na Twój nick jesteśmy z jednego rocznika. To trochę inne pokolenie, niż obecni nabijacze izobutanu z butelki do zapalniczek. ........
Zapomniałeś dodać, że te temp są dla ciśnienia atmosferycznego, czyli ok 1 Bar absolutnego, ale ....zdałeś
Swoją drogą zapalniczek nie napełnia się izobutanem tylko mieszanką propan/butan ok 80/20% ze wzlędu na to co napisałeś wyżej. Wiem o tym bo sam napełniam zapalniczkę R600a i nie sprawuje się ona dobrze gdy jest chłodno. Także z drugiej strony, nie zdałeś. Obejrzałem trzy filmy z
Ucina posty przy wysyłaniu. Jest jakaś kaszana na forum. Wywala też błędy przy wysyłaniu.
Wracając do tematu. Składy gazów czy to do zapalniczki czy bańki do kuchenek gazowych mają różne składy. Nie ma co na ich temat generalizować. Dla ciekawostki napiszę, że są nawet ze składem 25% propanu 75 butan/izobutan. Przynajmniej taki skład jest podany w i opisie. Wpisz sobie Gaz Optimus 450g Butan/Izobutan/Propan .A tak naprawdę sam diabeł wie co tam jest naładowane. Jeśli mamy poważnie rozmawiać na poważnym forum, o poważnych tematach , pomińmy te gazy jako czynnik i zostańmy przy prawdziwych czynnikach chłodniczym R290 i R600a. Reszta się nadaje do gotowania czy napełnienia zapalniczki. I też lepiej lub gorzej w zależności od danych warunków, temperatury w której jest stosowany etc. poza tym polecam serdecznie zapoznać się z tą stroną https://hychill.com.au/ z Australii gdzie auta śmigają na minus 30 czyli R290+ R600a Dokładna rozpiska jaka ilością tej mieszaniny zastąpić E134a też się tam znajduje dla każdego pojazdu https://hychill.com.au/info/chargeweights PS. Gdybym nie odrobił lekcji, nie napisał bym nic na tym forum czego nie jestem pewien. To czego nie wiem być może się kiedyś dowiem z Twoją czy kolegów pomocą. Takie hobby sobie znalazłem
Po raz kolejny ucięło mi posta, ale za późno się zorientowałem.
Edytować też nie można. Co to za kaszana z tym forum? daromega napisał(a):polecam serdecznie zapoznać się z tą stronąZnam, byłem na tej i innych. Coś tam można się dowiedzieć. Ja potrzebowałem wykresu moliera i dokładnych tabel właściwości mieszaniny fifty-fifty. Znalazłem tylko Moliera i to jako efekt symulacji komputerowej a nie pomiarów. Chodziło mi o poznie wielkości poślizgu. Bo że on jest to wiafomo od dawna. Drugą informacją było zalecenie stosowania oleju o stopień bardziejj lepkiego. Takie i inne mieszaniny węglowodorów poza Europą są dostępne. Ludzie napełniają i podobnie jak z lpg nic wielkiego się nie dzieje. Także janusze z gazem zapalniczkowym czy lpg robią swoim kosztem w sumie niezłą robotę propagandową, ale jak coś pierdzielnie to cały wysiłek pójdzie na marne.
Z tego co wiem 50/50 nie jest optymalnym składem na nasz klimat. Potrzeba nieco więcej R290. Proporcji dokładnych nie znam. Podobno jedna polska firma pracuje i testuje już odpowiednik Minus30 który ma się pojawić w handlu. Świat nie znosi próżni, a skoro jest popyt ..........
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY