Witam Wszystkich bardzo serdecznie!


Rozebrałem sprężarkę i mam problem z łożyskami igiełkowymi. Dwa napędzają wałek, dwa kolejne obrotową tarczę z tłoczkami. W pudełku są już wypełnione smarem.

Z uwagi na obecność czynnika i smarowanie sprężarki olejem powinienem ten smar wypłukać?

Wałek wchodzi ciasno i nie wydaje mi się, żeby smar miał się gdzie wydostać, podobnie tarcza (jedno łożysko okala metalowa osłona, a drugie wchodzi sztywno na wałek).

Może ktoś już to rozbierał albo ma jakąkolwiek wiedzę i mógłby coś podpowiedzieć...
Będę ogromnie wdzięczny!

P.S.
Nie mogę wrzucić więcej zdjęć i odsyłam do wątku na innym forum, gdzie można je obejrzeć (#5):
https://www.forum.alfaholicy.org/156/747...zacji.html

[radekklimat]

A skad tam smar, te lozyska do sprezarek kupuje sie suche, olej sprezarkowy jest czynnikiem smarujacym a nie towot

Ale to jest taki smar zabezpieczający jak by wazelina czy coś takiego przed korozją.

Dziekuję za odpowiedzi!
Wszystkie łożyska, które są dostępne w sklepach mają ten "smar". Nikt nie jest mi w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Nie wiem, co robić: założyć takie czy próbować wydostać z niego jak najwięcej smaru? Montaż starych odpada, bo zostały już wyprasowane:-)
Rozumiem, że w przypadku tych większych łożysk smarowanie nie jest potrzebne, bo olej sprężarkowy zrobi swoje? Wystarczy rozprowadzić go po skręceniu sprężarki czy dać troszkę oleju PAG bezpośrednio na element?

Kolejne pytanie dotyczy starego osuszacza. Leży sobie w garażu już pół roku. Czy mogę go zamontować na sprawdzenie szczelności azotem? Układ nie "wyciągnie" z niego jakiegoś syfu?

[radekklimat]

Smar czy tam wazeline zmyj rozpuszczalnikiem a osuszacz jak nie byl otwierany to mozna montowac

Skoro uważasz, że należy go zmyć, to tak zrobię. Pozostaje mi zaufać

Wiem, że otwartego raz osuszacza nie wolno montować. Problem w tym, że pisząc "stary" miałem na myśli ten wymontowany z układu. Jest otwarty i leży pół roku.

Chciałem tylko sprawdzić szczelność układu. Wychodzi na to, że na test z azotem powinienem założyć nowy i przy ewentualnej nieszczelności kupić nowy, bo raz otwartego nie będę mógł zamontować...

Wychodzi na to, że na test z azotem powinienem założyć nowy i przy ewentualnej nieszczelności kupić nowy, bo raz otwartego nie będę mógł zamontować...

Test możesz wykonać na nowym i starym. Nowy osuszacz możesz montować i demontować ile razy chcesz tylko jak najszybciej go zaślepić.

Chodzi mi tylko o to, czy montując na czas testu ten otwarty osuszacz, układ zaciągnie jakiś syf?
Jeśli tak, to wolę nawet nie próbować, bo praktycznie wszystko będzie nowe.

Nie chcę otwierać nowego i zaślepiać, bo kto wie ile bedzie musiał leżeć zanim usuną ewentualną nieszczelność. Mogę kupić dodatkowy, najtańszy egzemplarz za 30 zł i poświęcić go w imię dobra wspólnego

P.S.
Gdzie kupię takie osłony na węże klimy? To jest jakiś rodzaj peszla?

[radekklimat]

Otwarty osuszacz jest pelen wilgoci i nadaje sie tylko do utylizacji, montuj nowy i wtedy rob co chcesz