Witam serdecznie z okazji pierwszego posta!

Zainstalowałem u siebie dwa wymienione w tytule klimatyzatory, oba po 3,5kW. Z zawodu jestem automatykiem, mam też niezbędny sprzęt do serwisowania klimy, chociaż styczność z tym tematem dopiero zaczynam.

Chciałbym, żeby te klimatyzatory mogły służyć jako główne źródło ogrzewania - no przynajmniej przez większą część sezonu. W związku z tym pytanie - czy warto dołożyć do nich grzałkę tacy ociekowej oraz grzałkę karteru sprężarki? Tak myślę, żeby ganiało to na zwykłym termostacie, chyba, że jest lepsza opcja. Co koledzy doradzą?

Jak mieszkasz w Suwałkach i przewidujesz srogą zimę to nie zaszkodzi. Nie tylko urzadzenie ale i miejsce montazu ma znaczenie. Masz jeszcze jedno wyjscie dorzucic do wydajniejszego imoto lub flexisa. Ja bym nic nie robił i reagował gdy sytuacja tego wymaga. Agregat usyaw wg sztuki tak zeby skropliny nie rozlewaly sie po tacy mozesz nawet nawiercic dodatkowe otwory w linii zrzutu ( najprawdopodobniej stracisz gwarancje)

W Suwałkach nie mieszkam, ale mieszkam w takich niby górach... Jak jadę do sklepu, to w zimie bywa tak, że u mnie śnieg leży a w gminie na dole tyci, tyci... Już nie porównuję nawet do stolicy mojego województwa, bo tam, to zimy od dawna nie było, a ja tę kiepską atrakcję mam co roku

Zrobię tak jak piszesz na razie. Bez gwarancji mogę żyć. W razie "W" i tak sam to będę naprawiał...

A jeszcze takie pytanie - czyli ogólnie grzałka karteru przed niczym innym, jak spienienie oleju przy starcie na mrozie nie chroni?

Tylko nie podziuraw wymiennika.
Uzwojenie silnika podgrzewa olej . Przed startem tez chwile dogrzewa. Pozniej to juz nieprzerwana praca (odpowiednio dobrany nieprzewymiarowany klimatyzator) zapewni stabilne warunki.