W pewnym momecie zaczelo mi cos stukac w rurze od okapu, jest teoria, ze to klapka z jakiegos powodu stuka (moze sasiedzi nade mna cos porobili a beda dopiero za miesiac, wiec nie ma na razie jak sprawdzic czy to oni sa winowajcami; u siasadki pode mna tez slychac to stukanie tylko mniej); zeby ten stukot uciszyc, odlaczylam okap od rury, zatkalam ta rure szmata i zalepilam wlot w scianie kolejna szmata; stukotu juz nie slysze, ale spokoj byl przez trzy dni, poniewaz po trzech dniach zaczelo w tym kanale buczec; buczy np przez 30 minut, poczym przez kolejne 30 minut jest cisza
czy powodem buczenia moze byc to ze ten kanal jest pozatykany szmatami i powietrze nie ma ujscia? dostepu do tej klapki na rzieie nie ma, wiec nie jestem w stanie jej sprawdzic i ewentualnie przywrocic do takiej pozycji zeby nie stukala; bo jak przestnie stukac to okap na nowo normlanie podlacze; czy jest jakis psosb aby ten kanal wyciszyc bez robiorki zabudowy tego kanalu (jest zabudowane rygipsem)?
czy powodem buczenia moze byc to ze ten kanal jest pozatykany szmatami i powietrze nie ma ujscia? dostepu do tej klapki na rzieie nie ma, wiec nie jestem w stanie jej sprawdzic i ewentualnie przywrocic do takiej pozycji zeby nie stukala; bo jak przestnie stukac to okap na nowo normlanie podlacze; czy jest jakis psosb aby ten kanal wyciszyc bez robiorki zabudowy tego kanalu (jest zabudowane rygipsem)?