Dobry wieczór wszystkim!
Pod koniec września oddałem samochód (nie wiem czy ma to znaczenie, ale to Citroen C4 II gen. z 2011, 1.6 vti) na sprawdzenie powodu dla którego klima przestała chłodzić. Samochód oddałem do serwisu, w którym klimę serwisują kompleksowo (a nie jedynie nabijają). Po sprawdzeniu szczelności układu i po weryfikacji paru innych opcji okazało się, że kompresor się zatarł, opiłki poszły w układ i koniec końców należało wymienić praktycznie wszystkie jego elementy (kompresor, skraplacz itd., rury zostawiono).
Z informacji jakie otrzymałem od serwisu wynikało, że na sam koniec poddano układ płukaniu jakimś specjalnym środkiem przeznaczonym do tego celu. Poinformowano mnie, że przez jakiś czas może sie utrzymać nieprzyjemny zapach jako rezultat płukania. Poradzono mi, bym jeździł z otwartymi oknami na ościerz, odpalonym nawiewem, to się zapach ulotni. Od tamtego czasu minęło półtora tygodnia, samochód przejechał łącznie coś ok. 170 kilometrów (w większości z opuszczonymi oknami i odpalonym nawiewem), a zapach jak był, tak jest nadal. Po kilku dniach od naprawy dzwoniłem do serwisu i powiedziano mi, że ten środek może sie utrzymywać dłużej niż ozon po ozonowaniu i ponownie poradzono mi by jeszcze pojeździć to się wywietrzy.
Niestety - w samochodzie nadal utrzymuje sie intensywny zapach, który mi - laikowi - przypomina jakiś rozpuszczalnik czy klej do modeli, trudno powiedzieć. Nie jest to zapach organiczny, raczej kojarzy sie z ostrą chemią. Jest ostry, trochę duszący, mam wrażenie że wżarł sie wręcz w tapicerkę samochodu. Zamykanie kratek nawiewu na czas postoju nic nie daje - po ponownym otwarciu samochodu
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2021-10-09, 19:54:10 przez Bambi.)
Pod koniec września oddałem samochód (nie wiem czy ma to znaczenie, ale to Citroen C4 II gen. z 2011, 1.6 vti) na sprawdzenie powodu dla którego klima przestała chłodzić. Samochód oddałem do serwisu, w którym klimę serwisują kompleksowo (a nie jedynie nabijają). Po sprawdzeniu szczelności układu i po weryfikacji paru innych opcji okazało się, że kompresor się zatarł, opiłki poszły w układ i koniec końców należało wymienić praktycznie wszystkie jego elementy (kompresor, skraplacz itd., rury zostawiono).
Z informacji jakie otrzymałem od serwisu wynikało, że na sam koniec poddano układ płukaniu jakimś specjalnym środkiem przeznaczonym do tego celu. Poinformowano mnie, że przez jakiś czas może sie utrzymać nieprzyjemny zapach jako rezultat płukania. Poradzono mi, bym jeździł z otwartymi oknami na ościerz, odpalonym nawiewem, to się zapach ulotni. Od tamtego czasu minęło półtora tygodnia, samochód przejechał łącznie coś ok. 170 kilometrów (w większości z opuszczonymi oknami i odpalonym nawiewem), a zapach jak był, tak jest nadal. Po kilku dniach od naprawy dzwoniłem do serwisu i powiedziano mi, że ten środek może sie utrzymywać dłużej niż ozon po ozonowaniu i ponownie poradzono mi by jeszcze pojeździć to się wywietrzy.
Niestety - w samochodzie nadal utrzymuje sie intensywny zapach, który mi - laikowi - przypomina jakiś rozpuszczalnik czy klej do modeli, trudno powiedzieć. Nie jest to zapach organiczny, raczej kojarzy sie z ostrą chemią. Jest ostry, trochę duszący, mam wrażenie że wżarł sie wręcz w tapicerkę samochodu. Zamykanie kratek nawiewu na czas postoju nic nie daje - po ponownym otwarciu samochodu