ile bierzecie

Tak tak niema to jak sobie pogadać o cenach na forum ( albo telefonicznie z \klientem ).

Prosty przykład w rozmowie z klientem o cenie.

> panie ile to będzie kosztowało? +/- odpowiedź - 500zł.
> no dobra - a po chwili a u sąsiada jak się zepsuło to samo to byli z >Pcimnia Małego< i wzięli 300zł

Za chwilę panie a ile taka butla gazu kosztuje, następnie a ile jest w niej gazu, a ile taki termostat itp. kosztuje.

A gdzie to pan kupuje?

Nie wiem jak wam ale mnie nie raz już spotkała taka debata przez telefon. Tak dla przykładu

Pytanie - lodówka nie chłodzi - co to może? No to może być to , albo to, albo to albo jeszcze coś innego.
Pytanie - a ilee tak może kosztować jak by było to najdroższe zepsute ( powiedzmy ) 400zl. - No dobra to ja się zastanowię.
Po kilku dniach - pan to zdzierca chcial pan 400 a był majster z ????? wziął 50 i chodzi jak nowa.

Ja nie mówię gdzie i po ile co kupuję i po ile mam, ani też nawet domyślnych diagnoz i kosztów nie podaję. Sprawdzam - podaję całkowitą cenę naprawy i albo komuś pasuje albo do niewidzenia.