odtajka.
ustawiasz na sterowniku co ile godzin ma się odtajać.
jeśli masz w komorze ustawione około 0*C -to robisz odtajanie grzałkami. w ustalonym odstępie czasu zatrzymuje się agregat i wentylatory a starują grzałki.
teraz -zależnie od sterownika dwie opcje... albo po ustalonej ilości minut grzałki się wyłączają i ponownie włącza się chłodzenie -albo mierzona jest temperatura chłodnicy -i jak lód się stopi -a chłodnica osiągnie ustawioną temperaturę np +10*C -to grzałki wyłaczą się a właczy ponownie agregat i wiatraki.
przy ustawionej temp w komorze +4*C lub większej albo jak po prostu tworzy się mało lodu a masz z +2*C możesz zrobić odtajanie bez grzałek. wtedy
normalnie w czasie pracy włącza się i wyłącza agregat i wentylatory -a w czasie odtajania włączają się same wentylatory - i cieplejsze powietrze komory topi niewielką ilość lodu.
drugie rozwiązanie zużywa mniej prądu -jednak nie zawsze można je używać. jeśli temp bliska 0*C a lodu dużo -to taka metodasię nie sprawdzi.
Obie metody -to dwa całkiem różne systemy. inaczej wykonujesz instalację elektryczną pod każdy z nich -nie są zamienne. budujesz albo tak albo tak...
albo troszkę komplikujesz instalację elektryczną i dajesz jakieś przełączniki...
no ewentualnie da się to zrobić w automatyce... tylko po co -za ile ?
ustawiasz na sterowniku co ile godzin ma się odtajać.
jeśli masz w komorze ustawione około 0*C -to robisz odtajanie grzałkami. w ustalonym odstępie czasu zatrzymuje się agregat i wentylatory a starują grzałki.
teraz -zależnie od sterownika dwie opcje... albo po ustalonej ilości minut grzałki się wyłączają i ponownie włącza się chłodzenie -albo mierzona jest temperatura chłodnicy -i jak lód się stopi -a chłodnica osiągnie ustawioną temperaturę np +10*C -to grzałki wyłaczą się a właczy ponownie agregat i wiatraki.
przy ustawionej temp w komorze +4*C lub większej albo jak po prostu tworzy się mało lodu a masz z +2*C możesz zrobić odtajanie bez grzałek. wtedy
normalnie w czasie pracy włącza się i wyłącza agregat i wentylatory -a w czasie odtajania włączają się same wentylatory - i cieplejsze powietrze komory topi niewielką ilość lodu.
drugie rozwiązanie zużywa mniej prądu -jednak nie zawsze można je używać. jeśli temp bliska 0*C a lodu dużo -to taka metodasię nie sprawdzi.
Obie metody -to dwa całkiem różne systemy. inaczej wykonujesz instalację elektryczną pod każdy z nich -nie są zamienne. budujesz albo tak albo tak...
albo troszkę komplikujesz instalację elektryczną i dajesz jakieś przełączniki...
no ewentualnie da się to zrobić w automatyce... tylko po co -za ile ?
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY