Chciałbym odgrzebać kotleta. Moim problemem jest nieszczelność na obudowie.
Otóż w ubiegłe wakacje zmagałem się z tą sprężarką. Wymieniłem wszystkie uszczelnienia mniej więcej wg tego manualu:
http://www.astra.auto.pl/dzial-techniczn...cji-serwis
Dodam, że byłem zmuszony kupić drugą. Zlałem olej, zauważyłem, że miał on w sobie brązowy osad. Zlałem z niej ~130ml oleju. Sprężarka leżakowała przez jakiś okres czasu
Przystąpiłem do demontażu na części pierwsze. Zbudowałem sobie ściągacz do tarczy sprzęgła. Po zdjęciu koła pasowego i cewki, przystąpiłem do rozbiórki korpusu.
Część ssąco-tłoczącą wkręciłem z wyczuciem w imadło i przy pomocy dźwigni wykonanej ze starego paska i prętu zaczepionego na kołnierzu koła pasowego, zdjąłem ją.
Następnie przyszła kolej na część tłokową, tą z kołnierzem. Wkręciłem w imadło resztę w taki sposób, raczej z wyczuciem
http://zapodaj.net/9493cbfda73ce.jpg.html
Na tej części jest taki prostokątny wypust i zaczepiłem tak, aby mi się nie obracała. Niestety, obudowa części tłokowej trzymała się tak mocno, że wszystkie paski mi popękały
Użyłem drastyczniejszej metody i użyłem klucza do rur. Rozebrałem ją do końca, osad na płytkach (nie pamiętam już jakie jest ich zadanie) usunąłem ile mogłem pastą polerską do lakieru, choć jakieś wżerki zostały.
http://zapodaj.net/b18f493b7c401.jpg.html
Przystąpiłem do składania. Rowki, miejsca na uszczelnienia korpusu wyczyściłem jak tylko mogłem, odtłuszczając je. Raczej nie były utlenione. Ponieważ obudowę części tłokowej lekko obdrapałem kluczem (ale nadałaby się do założenia, tylko względy estetyczne mnie zniechęciły), skorzystałem z drugiej, popsutej sprężarki i dokonałem przeszczepu.
Niestety, pożyczony klucz dynamo był słabej jakości, dlatego we 2 osoby skręciłem to na wyczucie.
Rzecz miała miejsce na początku sierpnia. Obserwowałem sprężarkę już na aucie i z napełnionym układem. Żadnych śladów. Jednak w grudniu zobaczyłem zielony ślad na łączeniu korpusu.
Klima działa nadal i nawet nieźle pomimo wycieku. Teraz kieruję pytanie do doświadczonych - czy przyczyną wycieku jest to, że użyłem tego kawałka korpusu z innej sprężarki? czy może to, że przytrzymywałem ją w imadle? Robiłem to z wyczuciem i nie ma śladu zaciśnięć.
Inne pytanie - czy jest może taka możliwość, aby zdemontować tę sprężarkę i tak jakby wsadzić ją do jakieś zaciskarki, aby ten korpus został dobrze dociśnięty, by uszczelnienie lepiej spełniało swoją rolę? Zdaję sobie sprawę, że to może być głupi pomysł
Otóż w ubiegłe wakacje zmagałem się z tą sprężarką. Wymieniłem wszystkie uszczelnienia mniej więcej wg tego manualu:
http://www.astra.auto.pl/dzial-techniczn...cji-serwis
Dodam, że byłem zmuszony kupić drugą. Zlałem olej, zauważyłem, że miał on w sobie brązowy osad. Zlałem z niej ~130ml oleju. Sprężarka leżakowała przez jakiś okres czasu
Przystąpiłem do demontażu na części pierwsze. Zbudowałem sobie ściągacz do tarczy sprzęgła. Po zdjęciu koła pasowego i cewki, przystąpiłem do rozbiórki korpusu.
Część ssąco-tłoczącą wkręciłem z wyczuciem w imadło i przy pomocy dźwigni wykonanej ze starego paska i prętu zaczepionego na kołnierzu koła pasowego, zdjąłem ją.
Następnie przyszła kolej na część tłokową, tą z kołnierzem. Wkręciłem w imadło resztę w taki sposób, raczej z wyczuciem
http://zapodaj.net/9493cbfda73ce.jpg.html
Na tej części jest taki prostokątny wypust i zaczepiłem tak, aby mi się nie obracała. Niestety, obudowa części tłokowej trzymała się tak mocno, że wszystkie paski mi popękały

Użyłem drastyczniejszej metody i użyłem klucza do rur. Rozebrałem ją do końca, osad na płytkach (nie pamiętam już jakie jest ich zadanie) usunąłem ile mogłem pastą polerską do lakieru, choć jakieś wżerki zostały.
http://zapodaj.net/b18f493b7c401.jpg.html
Przystąpiłem do składania. Rowki, miejsca na uszczelnienia korpusu wyczyściłem jak tylko mogłem, odtłuszczając je. Raczej nie były utlenione. Ponieważ obudowę części tłokowej lekko obdrapałem kluczem (ale nadałaby się do założenia, tylko względy estetyczne mnie zniechęciły), skorzystałem z drugiej, popsutej sprężarki i dokonałem przeszczepu.
Niestety, pożyczony klucz dynamo był słabej jakości, dlatego we 2 osoby skręciłem to na wyczucie.
Rzecz miała miejsce na początku sierpnia. Obserwowałem sprężarkę już na aucie i z napełnionym układem. Żadnych śladów. Jednak w grudniu zobaczyłem zielony ślad na łączeniu korpusu.
Klima działa nadal i nawet nieźle pomimo wycieku. Teraz kieruję pytanie do doświadczonych - czy przyczyną wycieku jest to, że użyłem tego kawałka korpusu z innej sprężarki? czy może to, że przytrzymywałem ją w imadle? Robiłem to z wyczuciem i nie ma śladu zaciśnięć.
Inne pytanie - czy jest może taka możliwość, aby zdemontować tę sprężarkę i tak jakby wsadzić ją do jakieś zaciskarki, aby ten korpus został dobrze dociśnięty, by uszczelnienie lepiej spełniało swoją rolę? Zdaję sobie sprawę, że to może być głupi pomysł
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY