Nie robię w amoniaku, ale współpracuję z klientem, u którego jest maszynownia ok. 5,5 MW, a nominalne napełnienie ok. 35 ton amoniaku.
Zakład ma wewnętrzną procedurę, która zobowiązuje maszynistów do okresowej kontroli wszystkich zaworów bezpieczeństwa. Maszynista za przy użyciu azotu sprawdza szczelność zaworu i go "przestrzela".
Na podstawie tej procedury następuje selekcja armatury, zawory wymagające naprawy/regulacji są oddawane do zewnętrznej firmy i wracają z certyfikatem. Podczas kontroli UDT, inspektor zwykle akceptuje wewnętrzne protokoły, czasem prosi o wykonanie sprawdzenia w jego obecności.
Odnośnie bezpieczeństwa instalacji amoniakalnych. Nie jest bezpiecznie. W instalacji, której fragmenty liczą sobie po 30 lat są ubytki permanentne, które eliminuje się wymieniając odcinkami całe rurociągi. Kilka razy w miesiącu jest akcja w maskach, odsysanie fragmentu instalacji i naprawa. Inne niebezpieczeństwo to zakres zainstalowanej mocy w maszynowni. Poczynając od stacji SN, przez trafostacje, rozdzielnie mocy po napędy sprężarek. Słuchawki chronią tylko słuch, ale infradźwięki czuję się całym ciałem. Generalnie jest to nieprzyjazne środowisko. Z drugiej strony są już nawet w Polsce instalacje, które pracują bez nadzoru człowieka, z elektronicznym monitoringiem przez zewnętrzną firmę.
Instalacje amoniakalne są niezwykle korzystne jeśli chodzi o bilans energetyczny, ale jeśli doda się do tego koszty utrzymania ruchu nie jest już tak różowo.
Wykonałem dla nich kilka autonomicznych instalacji freonowych, pomimo że mają jeszcze duży zapas mocy na maszynowni amoniakalnej. Okazuje się, że koszt wykonania urządzenia freonowego o mocy 50-60 kW jest niewiele wyższy od ceny PROJEKTU modernizacji instalacji amoniakalnej w wykonaniu wiodącego polskiego wykonawcy, a ostateczne to ok. 20-30% wykonania na amoniaku.
Zakład ma wewnętrzną procedurę, która zobowiązuje maszynistów do okresowej kontroli wszystkich zaworów bezpieczeństwa. Maszynista za przy użyciu azotu sprawdza szczelność zaworu i go "przestrzela".
Na podstawie tej procedury następuje selekcja armatury, zawory wymagające naprawy/regulacji są oddawane do zewnętrznej firmy i wracają z certyfikatem. Podczas kontroli UDT, inspektor zwykle akceptuje wewnętrzne protokoły, czasem prosi o wykonanie sprawdzenia w jego obecności.
Odnośnie bezpieczeństwa instalacji amoniakalnych. Nie jest bezpiecznie. W instalacji, której fragmenty liczą sobie po 30 lat są ubytki permanentne, które eliminuje się wymieniając odcinkami całe rurociągi. Kilka razy w miesiącu jest akcja w maskach, odsysanie fragmentu instalacji i naprawa. Inne niebezpieczeństwo to zakres zainstalowanej mocy w maszynowni. Poczynając od stacji SN, przez trafostacje, rozdzielnie mocy po napędy sprężarek. Słuchawki chronią tylko słuch, ale infradźwięki czuję się całym ciałem. Generalnie jest to nieprzyjazne środowisko. Z drugiej strony są już nawet w Polsce instalacje, które pracują bez nadzoru człowieka, z elektronicznym monitoringiem przez zewnętrzną firmę.
Instalacje amoniakalne są niezwykle korzystne jeśli chodzi o bilans energetyczny, ale jeśli doda się do tego koszty utrzymania ruchu nie jest już tak różowo.
Wykonałem dla nich kilka autonomicznych instalacji freonowych, pomimo że mają jeszcze duży zapas mocy na maszynowni amoniakalnej. Okazuje się, że koszt wykonania urządzenia freonowego o mocy 50-60 kW jest niewiele wyższy od ceny PROJEKTU modernizacji instalacji amoniakalnej w wykonaniu wiodącego polskiego wykonawcy, a ostateczne to ok. 20-30% wykonania na amoniaku.
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY