Do Wita.
Przecież mówimy o tym samym.Tylko szczegóły jeśli chodzi o maszynownie chłodnicze w Polsce.
Pozielikł bym tak:
-Czas budowy
-Właściciel obiektu
-Kondycja firmy
-Personel
-czas budowy - zupełnie inaczej wygląda zakład wybudowany przed 1990r a ten po nim.Nie rozwijam ale wiąże to się głownie ze strukturą własnościową zakładów i firm wykonawczych.
-Właściciel obiektu - nie oszukujmy się obecnie w większości właścicielami chłodni są firmy zagraniczne (są wyjątk jak ONKA,Włodarczyk,Gajowniczek inni).Jeśli właścicielem jest firma zagraniczna to z reguły zakład jest jej odzwierciedleniem .Z reguły zakład w Polsce wygląda lepiej niż ten macierzysty ,Patrz czas budowy.
Gorzej gdy właścicielem jest Polak(pomijam nazwiska wymienione napewno nie wszystkie),taki co przejął zakład w wyniku "prywatyzacji".Nie opisuję przypadków.
-kondycja firn=my sprzedaż,sprzedaż ,sprzedaż dlaczegoś głup;i --bom biedny ,dlaczegoś biedny -bom głupi
brak środków na modernizacje,szkolenia ,odpowiednie płace.
-personel -ryba psuje się od łba .Zupełnie inaczej wygląda personel np.obsługujący starąi nową maszynownię (to czego oczekuje się od tych ludzi na starej łatanie oby szło jak najtaniej (Nie zawsze prawda) Na nowej inna obsluga zdalny monitoring ,kontakty z serwisem,szkolenia .
Z tego co zaobesrwowałem to zaczyna brakować maszynistów chłodniczych .
Poniżej moja korespondencja z szefem DT dużej firmy celowo wymazałem imiona by nie mozna było,ustalić kogo to dotyczy:
Witam,
Dzięki za zlecenie na wykonanie sprawdzenia zaworów bezpieczeństwa wysyłam sprawozdanie i jak Pan powiedział będziemy w kontakcie w przypadku jakiś problemów .
Panie ..............., chciałbym zwrócić uwagę na bezpieczeństwo pracowników obsługujących maszynownię . Maszynownia chłodnicza amoniakalna jest instalacją bezpieczną w przypadku gdy spełnia się podstawowe wymagania techniczne i organizacyjne.
Wasze maszynownie (YORK GRASSO) są instalacjami nowymi i jeśli podczas ich budowy dopilnowano warunków ich wykonania nie powinno być problemów.(tylko konserwacja i przeglądy)
Amoniak jest czynnikiem łatwo wyczuwalnym, co pozwala na szybką reakcję w przypadku najmniejszych wycieków usunięcie małych nieszczelności.
Jest jednak coś takiego jak wypadek nadzwyczajny . W tym przypadku coś czygo nikt nie przewidział , błąd ludzki ,usterka etc.Nie znam struktury działania Waszego Działu Technicznego , ale na pierwszy rzut oka nie widzę podstawowych środków bezpieczeństwa (być może w części GRASSO) dla mnie jako osoby króra była odpowiedzialna za maszynownię o mocy 3 MW.
Po pierwsze jak osoba wchodząca do maszynowni ma poznać że w środku wydobywa się (jest) amoniak ?
Napewno macie detekcję, powinna być ona sprzężona z sygnałem dźwiękowym jak i wizualnym. Człowiek działu technicznego wchodzący do maszynowni powinien być powiadomiony wszelkimi możliwymi środkami że maszynownia jest zagazowana . Ja w swojej praktyce stosowałem sygnał świetlny (zółty)dla małej zawartości ok. 25ppm normalne przy odolejaniu i powyżej czerwony wskazujący że poziom stężenia amoniaku może być niebezpieczny(dodatkowo kolor zielony wskazujący że lampa jest pod napięciem) można to konfigurować z katalogu pod poz. lampy i buczki sygnalizacyjne,. Za każdym razem jest to sygnał ostrzegawczy,W Waszym przypadku należalo by zainstalować w miejscach gdzie pracownicy wchodzą do maszynowni jak i na zewnątrz. Sygnał dla osób nawet nie obsługujących maszynownię (ochrona, pracownicy produkcyjni)
Po drugie środki ochrony osobistej maski p.gaz. ubrania gazoszczelne ,aparaty powietrzne szelki liny etc.
Ważna jest ich ilość jakość i sposób ich rozmieszczenia i kompatybilność .
Nie będę tu się wymądzrzał ale pracownik który stwierdzi że coś się dzieje w maszynowni , żeby tam wejść musi mieć możliwość natychmiastowego dostepu do maski i pochłaniacza znajdujących się poza obszarem zagazowanym.
Aparaty powietrzne i kombinezony śą używane w sytuacjach dużo poważniejszych . Ze względu na to że do założenia kombinezonu i aparatu powietrzaoraz sprawdzenia tego , portzebny jest pomocnik nie odbywa się to w miejscu bezpośrednio przyległym do maszynowni..
Z reguły znajduje się to na portierni w oszklonej estetycznie wykonananej szafie . Robi to wrażenie na osobach kontrolujących zakład(.NZŚ ,Inspekcja Pracy, Straż Pożarna) ale nie jest to warunek konieczny.
Po trzecie szkolenia z zasad posługiwania się sprzętem ochrony osobistej . Takie szkolenia nie tylko dla pracowników DT ale i osób funkcyjnych brygadziści kierownicy wg planu na wypadek zagrożnia (wyciek amoniaku, pożar ) powinny być wykonywane przynajmniej raz w roku.
W moim przypadku organizowali to strażacy z grupy ratownictwa chemicznego z ................... Zajmowali się również sprzętem p.gaz.(przeglądy okresowe)
Nie piszę o instrukcji na wypadek wycieku amoniaku musicie to mieć .
Pozdrawiam.
Przecież mówimy o tym samym.Tylko szczegóły jeśli chodzi o maszynownie chłodnicze w Polsce.
Pozielikł bym tak:
-Czas budowy
-Właściciel obiektu
-Kondycja firmy
-Personel
-czas budowy - zupełnie inaczej wygląda zakład wybudowany przed 1990r a ten po nim.Nie rozwijam ale wiąże to się głownie ze strukturą własnościową zakładów i firm wykonawczych.
-Właściciel obiektu - nie oszukujmy się obecnie w większości właścicielami chłodni są firmy zagraniczne (są wyjątk jak ONKA,Włodarczyk,Gajowniczek inni).Jeśli właścicielem jest firma zagraniczna to z reguły zakład jest jej odzwierciedleniem .Z reguły zakład w Polsce wygląda lepiej niż ten macierzysty ,Patrz czas budowy.
Gorzej gdy właścicielem jest Polak(pomijam nazwiska wymienione napewno nie wszystkie),taki co przejął zakład w wyniku "prywatyzacji".Nie opisuję przypadków.
-kondycja firn=my sprzedaż,sprzedaż ,sprzedaż dlaczegoś głup;i --bom biedny ,dlaczegoś biedny -bom głupi
brak środków na modernizacje,szkolenia ,odpowiednie płace.
-personel -ryba psuje się od łba .Zupełnie inaczej wygląda personel np.obsługujący starąi nową maszynownię (to czego oczekuje się od tych ludzi na starej łatanie oby szło jak najtaniej (Nie zawsze prawda) Na nowej inna obsluga zdalny monitoring ,kontakty z serwisem,szkolenia .
Z tego co zaobesrwowałem to zaczyna brakować maszynistów chłodniczych .
Poniżej moja korespondencja z szefem DT dużej firmy celowo wymazałem imiona by nie mozna było,ustalić kogo to dotyczy:
Witam,
Dzięki za zlecenie na wykonanie sprawdzenia zaworów bezpieczeństwa wysyłam sprawozdanie i jak Pan powiedział będziemy w kontakcie w przypadku jakiś problemów .
Panie ..............., chciałbym zwrócić uwagę na bezpieczeństwo pracowników obsługujących maszynownię . Maszynownia chłodnicza amoniakalna jest instalacją bezpieczną w przypadku gdy spełnia się podstawowe wymagania techniczne i organizacyjne.
Wasze maszynownie (YORK GRASSO) są instalacjami nowymi i jeśli podczas ich budowy dopilnowano warunków ich wykonania nie powinno być problemów.(tylko konserwacja i przeglądy)
Amoniak jest czynnikiem łatwo wyczuwalnym, co pozwala na szybką reakcję w przypadku najmniejszych wycieków usunięcie małych nieszczelności.
Jest jednak coś takiego jak wypadek nadzwyczajny . W tym przypadku coś czygo nikt nie przewidział , błąd ludzki ,usterka etc.Nie znam struktury działania Waszego Działu Technicznego , ale na pierwszy rzut oka nie widzę podstawowych środków bezpieczeństwa (być może w części GRASSO) dla mnie jako osoby króra była odpowiedzialna za maszynownię o mocy 3 MW.
Po pierwsze jak osoba wchodząca do maszynowni ma poznać że w środku wydobywa się (jest) amoniak ?
Napewno macie detekcję, powinna być ona sprzężona z sygnałem dźwiękowym jak i wizualnym. Człowiek działu technicznego wchodzący do maszynowni powinien być powiadomiony wszelkimi możliwymi środkami że maszynownia jest zagazowana . Ja w swojej praktyce stosowałem sygnał świetlny (zółty)dla małej zawartości ok. 25ppm normalne przy odolejaniu i powyżej czerwony wskazujący że poziom stężenia amoniaku może być niebezpieczny(dodatkowo kolor zielony wskazujący że lampa jest pod napięciem) można to konfigurować z katalogu pod poz. lampy i buczki sygnalizacyjne,. Za każdym razem jest to sygnał ostrzegawczy,W Waszym przypadku należalo by zainstalować w miejscach gdzie pracownicy wchodzą do maszynowni jak i na zewnątrz. Sygnał dla osób nawet nie obsługujących maszynownię (ochrona, pracownicy produkcyjni)
Po drugie środki ochrony osobistej maski p.gaz. ubrania gazoszczelne ,aparaty powietrzne szelki liny etc.
Ważna jest ich ilość jakość i sposób ich rozmieszczenia i kompatybilność .
Nie będę tu się wymądzrzał ale pracownik który stwierdzi że coś się dzieje w maszynowni , żeby tam wejść musi mieć możliwość natychmiastowego dostepu do maski i pochłaniacza znajdujących się poza obszarem zagazowanym.
Aparaty powietrzne i kombinezony śą używane w sytuacjach dużo poważniejszych . Ze względu na to że do założenia kombinezonu i aparatu powietrzaoraz sprawdzenia tego , portzebny jest pomocnik nie odbywa się to w miejscu bezpośrednio przyległym do maszynowni..
Z reguły znajduje się to na portierni w oszklonej estetycznie wykonananej szafie . Robi to wrażenie na osobach kontrolujących zakład(.NZŚ ,Inspekcja Pracy, Straż Pożarna) ale nie jest to warunek konieczny.
Po trzecie szkolenia z zasad posługiwania się sprzętem ochrony osobistej . Takie szkolenia nie tylko dla pracowników DT ale i osób funkcyjnych brygadziści kierownicy wg planu na wypadek zagrożnia (wyciek amoniaku, pożar ) powinny być wykonywane przynajmniej raz w roku.
W moim przypadku organizowali to strażacy z grupy ratownictwa chemicznego z ................... Zajmowali się również sprzętem p.gaz.(przeglądy okresowe)
Nie piszę o instrukcji na wypadek wycieku amoniaku musicie to mieć .
Pozdrawiam.
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY