Polska chemia do czyszczenia klimatyzacji biurowej

Jeśli jest tak jak w temacie (co przyznaję niedokładnie doczytałem),to chodzi o czyszczenie,a zagolopalowaliśmy się na dezynfekcję.I ja dalej będę trwał za Virusolve ,bo mnie i Klientów przekonuje fakt w dokumentacji którą im zostawiam,że preparat ten w stężeniu 5% po umyciu narzędzi chirurgicznych,czy dentystycznych zanurzamy je na 5 minut i po wyschnięciu używamy dalej.Odchodzi dezynfekcja w piecu autoklawie. Do czyszczenia używamy dużo środków zależnie gdzie - we frytkarni,kuchni,restauracji,biurze gzie nikt nie pali inne.A drugim etapetem po wyczyszczeniu na czyściutki parownik i tacę ociekową nanosimy środek dezynfekujący i trzeba go bardzo mało.Po co mieszać funkcję preparatów czyszcząco dezynfekujących,jak można i trzeba nad każdym przypadkiem się inaczej przygotować.A w kwestii marketingowej jak zostawiam Klientowi piękny mini katalog ze wszystkimi atestami, atest mojej firmy wydany przez importera,wygląda to naprawdę profeska. I jeszcze raz wracając do atestów jak nawet sam przeczytam,że to jest atestowane przez PZH,Ministerstwo Zdrowia i służy do dezynfekcji narzedzi medycznych, a też ma atest na urządzenia klimatyzacyjne to jestem przekonany.A zużycie tego to śmiech. Ile to potrzeba roztworu nanieść na umyty wysuszony parownik i tacę i jaki to jest koszt- 3 zł?,albo mniej.Trzeba tylko rozcieńczać wg potrzeb,bo chyba roztwór ma bodajże dwa tygodnie trwałości.