Klimatyzator split Galanz Kudo

Panowie, po roku od zamontowania klimatyzatorów jeden 2,5kW ten który najwięcej pracował przestał chłodzić a wcześniej grzać. Zadzwoniłem po speca który mi to podpinał i odpalał, podłączył manometry na spoczynku i na ssawnej tylko 3BAR, uruchamiamy sprężarkę, ciśnienie spada do zera. Więc odzysk tego co zostało w układzie, nabicie azotu do 11bar i sprawdzanie szczelności na złączkach pianą, nie ma wycieków. Rozbiera obudowę zewnętrznej jednostki, pod sprężarka minimalne ślady oleju poza tym jednym miejscem nigdzie nie ma żadnych śladów oleju, co według niego również świadczyło by o wycieku. Pianuje sprężarkę i wszystko wokół wygląda że szczelne. Ciśnienie na azocie po około 45min minimalnie spadło, ale według niego że to na wężach, manometr itd. Robi próżnie i wtłacza według naklejki 650gram czynnika 410, ciśnienie na spoczynku 13Bar, odpalamy sprężarkę, ciśnienie spada do 4Bar i się podnosi do 6Bar, w tych granicach oscyluje. Lekko dociąga złączki, ponownie pianuje, żadnych wycieków. Poskładał wszystko do kupy, swoje skasował i pojechał. Klimatyzator chłodzi, tepm na wylocie 10stopni, niby wszystko OK, ale mam obawy że dalej jest coś nieszczelne. Podpowiedzcie czy na przyszły raz jak klimatyzator przestanie chłodzić to szukać kogoś ze snifferem? Czy są jakieś newralgiczne miejsca w układzie z pominięciem złączek, które mogą być nieszczelne? Co mnie jeszcze zadziwiło to mata wygłuszająca sprężarkę w jednym miejscu była lekko przytopiona, co widać na poniższych zdjęciach. Czy to normalne?