Póki to teoretyczne pogadanki nic w tym złego. Gorzej jak dochodzimy do etapu strachu, bo już słyszałem że niektórzy na węch badają przed podłączeniem auta z niepewnego źródła (czyt. handlarze etc.).
Oczywiście bezpieczeństwo jest najważniejsze ale dziwi mnie to skoro są kraje gdzie się to stosuje więc jakieś warunki do poprawnej pracy takich układów są (a przecież taka Australia ma chyba bardziej wymagający klimat od naszego?) to dlaczego tu nie da się dostosować przepisów do stosowania gazów innych niż syntetyczne. Gdyby to było uregulowane, przyłącza byłyby odpowiednio mechanicznie oznaczone (tak jak w przypadku R134a i R1234yf) to w czym problem? Skorumpowane i zlobbowane prawodawstwo UE tu pomijam.
Tak ogólnie - ilu z Was spotkało się osobiście z autem z niedozwolonym gazem?
Oczywiście bezpieczeństwo jest najważniejsze ale dziwi mnie to skoro są kraje gdzie się to stosuje więc jakieś warunki do poprawnej pracy takich układów są (a przecież taka Australia ma chyba bardziej wymagający klimat od naszego?) to dlaczego tu nie da się dostosować przepisów do stosowania gazów innych niż syntetyczne. Gdyby to było uregulowane, przyłącza byłyby odpowiednio mechanicznie oznaczone (tak jak w przypadku R134a i R1234yf) to w czym problem? Skorumpowane i zlobbowane prawodawstwo UE tu pomijam.
Tak ogólnie - ilu z Was spotkało się osobiście z autem z niedozwolonym gazem?
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY