Tunap

U mnie na Tunapa, do którego jestem przekonany w sezonie byłoby z 5 aut. Więc gra nie warta świeczki w zamian tego pokupowałem sobie ozonatory różnej maści i miernik stężenia ozonu, więc już nie ozonuję "na pałę" i nawet "śmierduchy" można pokonać, a koszt eksploatacji albo zerowy (na 12V), albo parę groszy na prąd. Ich pomysł za darmo pistolet za pakiet preparatów mnie nie przekonuje, no i trochę nieraz trzeba się narobić, jak mi przedstawiciel pokazywał przykładowe dojścia do parowników. W tym sezonie odstawiłem ultradźwięki, bo to koszt preparatów, a ludzie zrobili się czujni jak spławiki na cenę kompleksowej obsługi, więc nie pozostaje nic jak schodzenie z kosztów, bo z dochodów mi się nie uśmiecha.