Fakturę mam na całość (sprzęt z montażem)
Temat z UDT jeszcze nie badałem, sugerowano mi go tutaj, ale na szybko:
- brak stacji odzysku
- łączenie przewierconych przewodów 2,5mm kostką 1,5mm w tym jednoczesne podłączenie do niej przewodów j.z. Gdy przyszedłem ze swoją kostką bo sami o nią prosili wszystko już było zaklajstrowane. Kostkę (listwę)jaką mieli panowie zauważyłem dopiero później.
- cała procedura uzupełniania gazu (o ile do udowodnienia) - z powietrzem z węży, bez sprawdzenia szczelności przy kołnierzach j.w.. Pan wcześniej sprawdzał tylko szczelność kołnierzy przy j.z. stwierdzając że przy wewnętrznej musi być ok. Starając się tłumaczyć tą sytuację, mógł założyć że przez długość instalacji na poziomie 6m mogło od początku brakować gazu, ale klima przez ponad miesiąc działała ok. Tak więc nie rozumiem jego działania - doraźna zabawa??
- pewnie bym coś jeszcze znalazł jak mały syfron przy odprowadzeniu skroplin.
Przez właz luźno przeszła j.z w kartonie. Panowie po prostu nie mają stacji i tyle. Cała idea ściągania j.z. jaka im przyświeca to po prostu ponowne napełnienie j.z. "w domu" (zapewne przed wcześniejszym wypuszczeniem tego co zostało w powietrze) o ile by się z nią finalnie pojawili.
Gdy mówiłem że to nie ma sensu bo nieszczelność może być wszędzie i może objawiać się pod wyższym ciśnieniem i najpierw trzeba ją zlokalizować np. azotem, panowie dalej brnęli proponując że ściągną również wewnętrzną i podepną wszystko na krótko u siebie. ??????....Generalnie unikali podjęcia tematu przetestowania instalacji pod wyższym ciśnieniem.
Finalnie stwierdzili że muszą to być kołnierze bo całej instalacji są pewni i tym bronili potrzebę ponownego napełnienia j.z. (oczywiście w domu na co się nie zgodziłem) z jednoczesnym późniejszym poprawieniem kołnierzy.
Wstrzymam się jeszcze z nazwą firmy, bo o ile się nie mylę są 2 o tej samej nazwie (na którą powołują się instalatorzy). Fakturę miałem już od od innej (firmy właściciela)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2018-10-26, 08:33:21 przez Marcin79.)
Temat z UDT jeszcze nie badałem, sugerowano mi go tutaj, ale na szybko:
- brak stacji odzysku
- łączenie przewierconych przewodów 2,5mm kostką 1,5mm w tym jednoczesne podłączenie do niej przewodów j.z. Gdy przyszedłem ze swoją kostką bo sami o nią prosili wszystko już było zaklajstrowane. Kostkę (listwę)jaką mieli panowie zauważyłem dopiero później.
- cała procedura uzupełniania gazu (o ile do udowodnienia) - z powietrzem z węży, bez sprawdzenia szczelności przy kołnierzach j.w.. Pan wcześniej sprawdzał tylko szczelność kołnierzy przy j.z. stwierdzając że przy wewnętrznej musi być ok. Starając się tłumaczyć tą sytuację, mógł założyć że przez długość instalacji na poziomie 6m mogło od początku brakować gazu, ale klima przez ponad miesiąc działała ok. Tak więc nie rozumiem jego działania - doraźna zabawa??
- pewnie bym coś jeszcze znalazł jak mały syfron przy odprowadzeniu skroplin.
Przez właz luźno przeszła j.z w kartonie. Panowie po prostu nie mają stacji i tyle. Cała idea ściągania j.z. jaka im przyświeca to po prostu ponowne napełnienie j.z. "w domu" (zapewne przed wcześniejszym wypuszczeniem tego co zostało w powietrze) o ile by się z nią finalnie pojawili.
Gdy mówiłem że to nie ma sensu bo nieszczelność może być wszędzie i może objawiać się pod wyższym ciśnieniem i najpierw trzeba ją zlokalizować np. azotem, panowie dalej brnęli proponując że ściągną również wewnętrzną i podepną wszystko na krótko u siebie. ??????....Generalnie unikali podjęcia tematu przetestowania instalacji pod wyższym ciśnieniem.
Finalnie stwierdzili że muszą to być kołnierze bo całej instalacji są pewni i tym bronili potrzebę ponownego napełnienia j.z. (oczywiście w domu na co się nie zgodziłem) z jednoczesnym późniejszym poprawieniem kołnierzy.
Wstrzymam się jeszcze z nazwą firmy, bo o ile się nie mylę są 2 o tej samej nazwie (na którą powołują się instalatorzy). Fakturę miałem już od od innej (firmy właściciela)