obser napisał(a):Teoretycznie można by przyjąć tą wersję, bo układ klimatyzacji zaczął normalnie pracować na wyższych ciśnieniach ciśnieniach i mogło coś wyskoczyć. Z drugiej strony powinno to wyskoczyć przy próbie azotowej. Oj wpakowałeś się na "fachowców".
Generalnie klimatyzacja nie byla wlaczana od 4 lat, i dopiero po tygodniu, dwóch wyszedł problem z parownikiem.
Czy to normalne, że parownik potrzebował aż tyle czasu na okazanie problemu?
Serwis zaproponował nowy parownik jakieś lepszej firmy za 360 zł nowy i zgodzili sie na robocizne za 350zł (zdjecie calej deski rozdzielczej itp)
Co sadzisz?
Z tego co sie orientowalem, to robocizna za to jest o wiele drozsza.