kasia napisał(a):o pompie kawitacyjnej do podgrzewania wody użytkowej w małym gospodarstwie domowym wraz z doborem materiałów na elementy narażone na erozję kawitacyjną, czy moglibyście Państwo polecić mi jakieś materiały, l
poszukaj w archiwalnych "młodych technikach" -bodajże w latach 80-dziesiatych był obszerny artykuł o wykonaniu czegoś takiego domowym sposobem do ogrzewania domu. napędzane było wiatrakiem. budowa prosta -jak budowa cepa.
ogólnie stalowa spawana beczka z łopatami stałymi -a pomiędzy tymi łopatkami -łopatki ruchome
tak jakby naprzemiennie montowane wieńce stałe i ruchome
-lub długi pojedynczy wirnik wewnątrz w osi beczki -coś w rodzaju gwiazdki -i na zewnątrz długie łopaty stałe przyspawane do obwodu beczki ---kręcący się pionowy wirnik z ruchomymi łopatkami wewnątrz nieruchomych łopat.... wszystko spawane -polecany materiał... złom. całość zalana GĘSTYM olejem. ścianki beczki podwójne -płaszcz wodny.
qrcze... łatwiej to narysować niż opisać... generalnie -przy małej mocy urządzenie praktycznie niezniszczalne. i i prostsze i tańsze i trwalsze od wszelkich małych elektrowni wiatrowych. spróbuj szukać jako "tarciowy generator ciepła" albo "hydrokinetyczny generator ciepła" takie nazwy funkcjonowały -a funkcjonalnie były to pompy kawitacyjne. Od razy z wyhamowywaniem tego co przepompują... jeden wieniec łopat pompował - drugi to wyhamowywał -wprowadzając straty przepływu -zamieniające się na ciepło.