Witajcie,
chcialbym sam naprawic sprezarke klimatyzacji, i w zwiazku z tym mam kilka pytan.
W pierwszym etapie zdiagnozowalem ze nie dziala sprzeglo, sprawdzilem omomierzem nie ma wogole opornosci. Rozebralem sprzeglo, podlaczylem napiecie pod cewke, i nic, elektromagnes nie dziala. Wymienic sama cewke (120 zl) czy cale sprzeglo (ceny sprzegla jeszcze nie znam)?

W kolejnym etapie chcialbym zdiagnozowac czy reszta sprezarki dziala, jak to moge zrobic?

Po czym moge poznac ze sprezarka jest zatarta?

Sprężarka jak bedzie zatarta to nie bedzie sie krecic lub bardzo ciżko bedzie sie krecic, co do sprzegła to trudno nie widząc go oszacowac czy należy wymienic całe czy cewke, ale z reguły wystarczy wymienic cewke, po czym pamietaj o ustawieniu odpowiedniej przerwy. Jak masz sprężarke na zewnątrz to warto by było wymienic w niej olej, pamietaj o wilgoci i dokładnym osuszeniu póżniej układu.
Pozdrawiam.

Jak sprawdzalem czy sprezarka sie kreci to na poczatku jakby byla zablokowana, lecz po chwili puscilo i moglem bez najmniejszych problemow krecic.

Powinno być oki, należało by sprawdzic cisnienia ale to jak zamontujesz, jak udało ci sie zaoszczedzic na sprzegle i jest dobre to warto by było założyc nowy filtr-osuszacz i git. Wydmuchaj sobie jeszcze przed sezonem skraplacz, załóż nowy filtr kabinowy i sprawdż czy załancza sie wentylator chłodnic ale to bedziesz widział na manometrach. I pozostaje Ci się jedynie chłodzić.

O wymianie osuszacza myslalem, tym bardziej ze samochod stal z rok bez czynnika, a klimatyzacja nie pracowala. Napisales ze warto by bylo wymienic olej w sprezarce, czytalem ze olej napelnia sie wraz z czynnikiem, i ze po regeneracji sprezarka napelniona jest olejem, ktory moze sie troche wylac przy montazu, naprawy dokonuje ja wiec tego oleju nie bedzie, czy moge nalanie oleju zostawic zakladowi ktory bedzie mi napelnial klimatyzacje?

oczywiscie, bo tam musi byc odpowiedni olej i odpowiednia jego ilosc, z tym ze powiedz im że w sprężarce nie ma oleju. Pozdrawiam

dziekuje mambo za podpowiedzi

Wczoraj cos mnie tknelo i przy okazji rozebralem reszte kompresora, po zdjeciu obudowy okazalo sie ze jedna polowka kulki dociskowej tarczy wysliznela sie i spadla z boku obudowy, naszczescie nie wyrzadzila szkod, rozebralem kompresor na czesci pierwsze, wyczyscilem wszystko i zmontowalem

Cewki finalnie tez nie bede musial wymieniac, dopatrzylem sie w niej termo-bezpiecznika, wydlubalem go, zwarlem na chwile druciki i sprawdzilem opornosc, bylo 3,6 ohma, wiec powinno byc ok, jutro dokupie i wlutuje bezpiecznik, mysle ze na 250 C -2A powinien starczyc.

[byniom]

Myślę że ten bezpiecznik będzie za mały. Policz sobie napięcie przez oporność to zobaczysz jaki ci wyjdzie prąd pobierany przez tą cewkę.

czyli 4A, czy moze troche wiecej?

bezpieczniki w kompresorach montowane są trochę większe niż wychodzi z obliczeń - 10A 190stC