Pozdrawiam, mam problem z klimatyzacją..włącza się kiedy sama chce (tzn.po załączeniu), a wyłącza się po kilku minutach. Dodam , że jak temperatura na zewnątrz jest poniżej 25 stopni to jakoś to częściej działa. Diagnoza I. Były właściciel powiedział 'spoko to tylko czujnik włączyć wyłączyć i zadziała'. Sprawdza się czasami...tzn. po kilkudziesięciu wł/wył CZASAMI zadziała.Diagnoza II. Były serwis bmw stwierdził 'zawory nagrzenicy 90%. zakupić zawory'. Diagnoza III. Elektryk z serwisu stwierdził poprawne działanie elektryki (wiatrak, kompresor OK) .Diagnoza IV. 'Magik' od klimatyzacji (ZAPROSZONY PRZEZ ELEKTRYKA) podłączył manometry butle i takie tam. Pomierzył ... pomyślał wszystko OK...' to blaszka zaworowa kompresora'. Diagnoza V. Pojechałem do firmy specjalizującej się w klimatyzacji samochodowej. Podłączyli do 'aparatury' i uśmiechnięty specjalista poinformował..'150 zł jak to będzie działało' okazało się, że było poniżej 50% zawartości substancji. Napełnił i.........było fajnie ...przez moment. Stwierdził, że to ZAWÓR ROZPRĘŻNY na 90 %. I KTO MA RACJĘ ?. Pomocy !.

1) może tak...
2) odpada
3) mógł się mylić
4)prawdopodobnie pomierzył dobrze, ale to nie płyta zaworowa
5)idiota
były właściciel może mieć rację, czasem elektryka lubi szaleć, albo nie łączy albo cały czas daje