Witam, mam zagwozdkę z pewnym sharanem 1,9 TDI. Dylemat polega na tym, że niejestem przekonany co do rozwiązania jakie tam zastosowano, otóż jedyny wentylator który ma za zadanie ,,chłodzić" silnik i klimatyzacje jest zamykany i otwierany za pomocą skrzydełek które zmieniają swoje położenie przy pomocy termostatu mechanicznego umieszczonego na budowie wentylatora(podobny do zwykłego termostatu wodnego)
Moim zdaniem takie rozwiązanie jest niebezpieczne dla klimatyzacji ponieważ zanim skrzydełka się otworzą ciśnienie na tłocznej może osiągnąć poziom krytyczny. Co Wy na to???.
Zdecydowałem się usunąć siłownik termiczny i zablokować skrzydełka w poziomie max otwarte.
Jednak nie jestem pewny trafności tego posynięcia.

[radekklimat]

To sie stosuje w dieslach bo przy ujemnych temperaturach pomaga dogrzac silnik
Jesli jest sprawny termostat to nie wpływa zle na prace silnika ani klime no chyba ze sie popsuje

A tak apropo niejestem zwolennikiem poprawiania konstruktorów .Chociażby czasami by się chciało a nawet należało.

A tak apropo niejestem zwolennikiem poprawiania konstruktorów .Chociażby czasami by się chciało a nawet należało.

Termosiłownik zaczyna otwierać przy temperaturze 28stopniC. Moim zdaniem początek działania i bezwładność tego mechanizmu jest o wiele za duża. To znaczy że układ chłodniczy klimatyzacji do tej temperatury jest pozbawiony odprowadzenia ciepła. Tak się zastanawiam: szkoda że konstruktor niepomyślał aby zastosować podobny system przy wentylatorze nawiewu i połączył jeden z drugim cięgłem.