Renault Magnum 440 e-tech.Sprowadziłem auto z Francji.Klimatyzacja nie działała.Podjechałem do gościa,który zajmuje sie klimatyzacjami.Podpiąl maszyne pod układ i wszystko było O.K,tzn.szczelność,parametry po nabiciu,etc.Faktycznie po nabiciu wszystko działało,ale tylko jeden dzień.Za usługę zapłaciłem 250zł.Mam podjechać do gościa w poniedziałek,ale co wg.Was może być przyczyną?Pytam,bo wielu"fachowców"myśląc,że sam zakup sprzętu do obsługi,to 100% sukcesu.I jeszce jedno pytanko co do reklamacji.Jeżeli wszystko wyszło wzorcowo,a klima nie działa po jednym dniu(przyczyny nie znam,bo zapłaciłem tyle,ile sobie gość zażyczył za naprawę,a nie za jednodniowy chłód w kabinie)kto ponosi koszty ewentualnego nabicia od nowa układu?

[radekklimat]

Jezeli napełnił ci ja gosc typu wulkanizator-klimatyzator a klima była nieszczelna to w sumie twoj problem bo oni nie sprawdzaja na szczelnosc tylko napełniaja a jezeli to zakład typowy z klima to on powinien najpierw sprawdzic szczelnosc a dopiero potem napełniac.
W Magnumce na zbiorniku cieczy jest wziernik, czy gaz sie w nim pieni czy jest wypelniony?
Ile tego gazu napełnił i jakie były cisnienia pracy?

Z tym wulkanizatorem-klimatyzatorem,to masz 100% racji,bo wielu wulkanizatorów w celu rozszerzenia działalności kupuje maszynę do obsługi klimy.Ja podjechałem do gościa,który zajmuje sie tylko klimatyzacjami.tak jak pisałem wyżej,to poinformowałem gościa,że auto było sprowadzone z niesprawną klimą.We wzierniku o ktorym piszesz kuleczka przed napełnieiem była na dole.Napiszę od początku o całym procesie obslugi.Pierwszy problem dla"fachowca"bylo odkręcenie zaślepek do napełniania.Zanim skończył drapać sie po głowie,to ja za pomocą kombinerek rozwiązałem temat.O.K podpiął to swoje urządzenie i zaczął sprawdzać szczelność.Wyszło,że wszysko jest O.K,po tem z tego co mi mówił,bo ja sie na tym nie znam zaczęła sie wymiana starego oleju na nowy.Starego oleju zeszło 50ml a w układzie z tego co mowił jest 200ml.Tłumaczyl to tak,że jak klima jest pusta,to jest problem z wymianą tego oleju.Dalej zacząl napełnianie i nie wieczy czy juz po napełnieniu czy też w trakcie kazał odpalić auto i załączyć klime.Odpaliłem bryka,wentylator na full.W kabinie chłód przy otwartych drzwiach.Myśle sobie,jest OK.W trakcie pracy silnika zawór zawór spuścił powietrze.Myślałem,że gość zawału dostanie.Pytał nerwowo co sie stało.Pytam go,czy nabijanie klimy jest takie stresujące?A on mi odpowiedzial,że czasem tak.Oczywiście zapytałem dla jaj,bo ktoś kto sie profesjonalnie zajmuje np. tak jak w tym wypadku klimatyzacjami nie powinien sie stresować robiąc coś po raz powiedzmy setny.Wracając do tego wziernika.wszysko nabite,maszyna odpięta,klima chło,ale wziernik na zgaszonym silniku jest pusty a kulka jest na dole.Pytam go dlaczego tak sie dzieje,bo widziałem u kolegów w takich samych autach,że nawet na zgaszonym silniku kulka jest albo na dole albo po środju,a jak niesprawna to na dole.Kazał odpalić auto.Po odpaleniu pojawił sie olej we zierniku a kulka poszła do góry lecz po zgaszeniu wszystko w tym oczku ginęł,tzn.olej i kulka opadały do zera.

[Shitashii]

Z tym stresem to jest tak: przyjeżdża klient, mówi że mu coś ucieka i żeby nabić. Skrótowo: nabijam, odpalam, słychać zgrzyt, sprężąrka padnięta. Czyja wina? Majster popsuł? Nie wiadomo jaka była przeszłość układu, a że przyjeżdżają cwaniaczki i rżnął głupa że wcześniej było ok, to człowiek się zestresuje. Nieraz ciężko walczysz z samochodem i tak na prawdę dużej kasy nie zarabiasz, bo ceny materiałów są duże, a każdy chce mieć tanio. A Tania to taka tirówka co pod Wyszkowem stoi.

Kolego o mechanice samochodowej,to jakieś pojęcie mam i dlatego od razu poinformowałem gościa,że auto sprowadzone było z Francji z niesprawną klimą.Podczas nabijania zastanawiała mnie jedna rzecz.Podobno,z tego co mi powiedział,ubytek w ciągu roku jest ok.10%.Na chłopski rozum,auto ma 7lat a klima pusta.Dla mnie to juz by była jakaś wskazów,ale to nie ja jestem fachowcem od klimy.Od momentu podstawienia auta do naprawy do momentu zapłaty wszystko było O.K,tzn.że fachowiec nie zgłaszał mi jakiegoś problemu,typu,słuchaj masz zrąbane to i to,masz nieszczelny układ itp.

A ha,muszę dodać,że o wzorcowych parametrach poinformował mnie fachowiec po zakończeniu obsługi.

A ta klima to ci chłodzi czy czepiasz się kulki?

Kolego,nie żartuj.Pisząc o tej kulce,zaraz po napełnieniu miałem podejrzenia,że coś jest nie tak,baa,fachman twierdził,że kulka sie przylepiła,ale z czasem sie odlepi.Wiec olałem kulkę skoro klima chlodzi.Niestety moje podejrzenia były słuszne,bo po 12 godzinach kulka sie nie odkleiła a klima przestała chłodzić.Nie daruje gościowi 250zł za 12 godz sprawności klimy z czego 1godz była używana.Na tym forum chciałem zaczerpnąć info co może być przyczyną żeby fachowcowi podpowiedzieć.

Panowie,zdaje sobie sprawę z tego,że przyczyn może być wiele,ale prosze o podpowiedz,czy po napełnieniu układu we wzierniku musi być olej bez względu na to czy auto jest odpalone czy też zgaszne.Po poprzednim nabici oczko zapełnialo sie dopiero po odpaleniu i gość mnie zapewniał ze tak musi być.Czy po ponownym nabiciu i przy takich samych objawach gnębić go,że tak nie powinno być?

.Na tym forum chciałem zaczerpnąć info co może być przyczyną żeby fachowcowi podpowiedzieć.

Dobre

Jak dla mnie nieszczelność ale pojedziesz i zobaczysz co ci powie fachowiec bo przyczyn może być wiele. A jak dobry to nie trzeba mu podpowiadać .
pozdrowionka

Auto clima servis.Wydruku nie mam,ale jak bardzo będzie sie domagał wydruku,to mu go zrobię...na twarzy.Banita moim zdaniem nie masz racji z tym,że po"naprawie"od naprawiacza mogę usłyszeć tylko,pocałuj mnie w d..e.Jak to jest z tą całą aparaturą do nabijania,że wychodzi na niej wszystko O.K,układ szczelny,a po nabiciu szlag wszystko trafia?Z awarią klimy mam pierwszy raz do czynienia,ale z ogrzewaniem postojowym przerabiałem tema wiele razy.Jedno ogrzewanie naprawiał mi fachman co zimę i kasowal jak cygan za babkę,do momentu zmiany fachofca na fachowca.ten trugi dał mi jedną radę,kup nowe ogrzewanie,bo z tego rupiecia pożytek będzie mial tylko poprzedni naprawiacz,co zima pewny klient.Przy okazji zapytałem czy jest możliwość sprawdzenia czujnika temperatury,bo poprzednik twierdził,że nie ma i skasował mnie za używany 200zł.Najpierw zaczął sie śmiać,po czym sprawdził ten czujnik i okazało sie,że jest dobry i że za 200zł może mi załatwić 4szt.O co mi chodzi?Chodzi mi o to,że zanim zaczne kogoś oficjalnie kogoś krytykować m,usze mieć pewność,że ten ktoś robi mnie w bola,a jak mnie robi w bola a ja za to płacę,to ja już zadbam o jego "reklamę".

Panowie,podjezdżam do serwisu klimatyzacji w celu sprawdzenia i nabicia klimy.Czy jest normalką,że klient placi 250zł tylko za to,że maszyna stwierdziła szczelność a w rzeczywistości była nieszczelność?Jesli tak,to dla mnie jest to jedno wielkie nieporozumienie.Wielu na tym forum twierdzi,że przyczyn może być wiele...wiele razy 250zł,to może przekroczyć wartoś auta.

[byniom]

Maszyna jest tylko maszyną , podjedź do gościa i niech ci to poprawi bo że pokazało ok a za kilka godzin lipa to maszyna wszystkiego i w każdych warunkach też nie sprawdzi. Powinien ci to naprawić bo wzioł juz za to kasę.

[radekklimat]

Nadal sie nie doczytałem czy robili probe szczelnosci azotem.

Kolego dlaczego zakładasz z góry że gościu zawinił. A może zawiniła klima i coś puściło przecież nie jest pierwszej młodości .
Pewnie sprawdzone zostało na próżni było dobrze a azotem już nie było robione by nie naciągać cię na koszty . Z resztą sam bym nie sprawdzał azotem zaufałbym próżni bo nie ma na to teraz czasu w te upały, bo wszyscy teraz przypomnieli sobie o klimach
pozdrowionka

Drogi moderatorze,z tego co sie zdążyłem zorientowac to całe od A do Z wykonała jedna maszyna podpięta pod dwa wyjścia bądz wejścia z układu.Opisuje jak tylko moge ze szczegółami,bo tak jak napisałem wyżej zajmuje sie transportem.Wchodzac na to forum nie miałem na celu rżnąć cwaniaka,a dowiedzenie sie od ludzi którzy mają o tym pojęcie i wyciagnięciem wniosków.Moderatorze,nie wiem czy przeczytałeś to o czym pisałem wyzej w związku z wziernikiem i jego zachowaniem po odpaleniu auta i po jego zgaszeniu.Ktoś mi odpisał,czy zależy mi na kuleczce w wzierniku czy na klimie.Ciebie jako fachowca,przez"w"proszę o poradę.

zgadzam sie z przedmócą auto ma kilka lat i po stwierrdzeniu ze jest szczelna kazdy z nas napełnia .
klima zaczyna działać ,klient płaci i odjeżdza zadowolony.
po nawet niewielkim czasie coś puszcza (np. pękł przewód ,chłodnica, zapchał sie filtr osuszacz)i klima przestaje chłodzić klient juz nie jast zadowolony tylko nerwowy .
Wiec Panie Radomiak my to rozumiemy trzeba pojechać do gośćia i pewnie panu to poprawi wiadomo ze jak np.pekł przewód to napewno bedzie musiał pan za niego dopłąćić i już. Nie ma co sie denerwowac.
Pan nie jest pierwszy i ostatni ze po naprawieniu klimy chłodzi tylko godz.

[radekklimat]

Nalezy napełnic azotem do wartosci 15 bar.
Odłaczyc kable z presostatu na zbiorniku lub na cewce sprezarki.
Na drugi dzien sprawdzic czy nadal jest 15 bar jesli tak to napełniamy czynnikiem jesli nie to szukamy dziury do skutku.
Kulka we wzierniku ma byc w gorze co swiadczy o tym ze jest czynnik w układzie czy jest na postoju czy podczas pracy to nie ma znaczenia.

Jezeli zakład nie wykonał proby szczelnosci to oni odpowiadaja za to ze gaz uciekł po 12 godzinach mimo ze auto jest wiekowe.
W tym Renaucie rury sa stalowe i dosc grube wiec tak szybko nie koroduja predzej stawiałbym na dławice kompresora.
Jezeli fachowiec wie jak zbudowana jest dławica w sprezarce do tego ciagnika to wie rowniez ze na prozni jest mozliwosc podessania powietrza.
Napełnic nalezy czynnikiem az kulka bedzie w gorze.
Jezeli cisnienie bedzie za wysokie nalezy dokładnie umyc skraplacz oraz chłodnice

Jak dla mnie sprawa raczej jasna że gość nie zrobił próby ciśnieniowej i czynnik uciekł. Pewnie na układzie jest gdzieś duża nie szczelność. Jak nie ma azotu niech wpusci luminofor i sprawdzi lampą UV Napisz jak nie zapomnisz co i jak. Powodzenia !

Wracając do tematu.Gość leży w szpitalu...nie z mojej winy oczywiście.Dowiedziałem sie tylko tyle,że wraz z olejem wpuścił ten kontrast.A co do tego,czy wie jak zbudowany jest układ akurat w tym aucie,podejrzewam,że nie wie.Wracając do tej dławicy.O co chodzi?,czy to może sie rozszczelnić,a jeśli tak,to czy da sie uszczelnić,czy też trzeba kupić nową.A nawiązując do kolegi,który wypowiedział sie wyżej,że uklad mógł sie rozszczelinić przy nabijaniu,to moim zdaniem jest niemożliwe.Niemożliwe dlatego,że ja podjechałem z pustym układem,niesprawną klimą.Zrozumial bym to,jak bym podjechał ze sprawną klimą,ale powiedzmy słabo by chłodzila,wtedy tak,bo przy dobijaniu mogło coś walnąć.Dla fachowca,bynajmniej tak mi sie wydaje,powinno być wskazówką,że auto 7letnie ma pusty układ,a klient zakupił auto z niesprawną klimą.Moim zdaniem w takim przypadku zakładanie z góry,że samo nabicie załatwi sprawę jest naiwnością biorąc pod uwagę koszt napełnienia.Całe szczęście,że sie trochę ochłodziło.Lecę w traskę więc w dyskusji nie będę uczestniczył.Pozdrawiam i dziekuje za podpowiedzi.

Prawdopodobna przyczyna znaleziona,ale napiszę w jaki sposób.Podjechalem do gościa po raz drugi a ten od nowa podpina ten sprzęt i bada szczelność.Wyszlo wszystko OK.Więc mu mówie,że to jest niemożliwe.Po napełnieniu azotem(po mojej namowie) wspólnymi siłami namierzyliśmy nieszczelność w chłodnicy na łączeniu uchwytu do mocowania z chłodnicą.

No ale sprzęt pokazał że wyszło ok :lol: Pozdrowienia dla tych którzy ufają swoim maszynkom i próżni to tak jak bym napuścił 2 bary azotu i po 5 minutach stwierdził SZCZELNE. Ale są i dobre strony tych kombajnów. Mam więcej pracy bo walicie tyle oleju w układy że Putin chce położyć rurociąg po ten olej. Pozdro.

No ale sprzęt pokazał że wyszło ok :lol: Pozdrowienia dla tych którzy ufają swoim maszynkom i próżni to tak jak bym napuścił 2 bary azotu i po 5 minutach stwierdził SZCZELNE. Ale są i dobre strony tych kombajnów. Mam więcej pracy bo walicie tyle oleju w układy że Putin chce położyć rurociąg po ten olej. Pozdro.

Objaśnij niedouczonych jak trzeba robić ,aby było dobrze.Krytykować jest łatwo-doradzić -o to juz wyższa szkoła jazdy.ostaraj sie -czeka wieksze grono "NIEDOUCZONYCH"

Kolego Tadeuszu po pierwsze nikogo nie krytykuje a raczej pozdrawiam. Następnie douczony za którego jak widzę się uważasz nie pytał by się jak zrobić by było dobrze. A doradzać ci nie ma sensu skoro jesteś< fachowcem> i doradzasz sam innym Powiedz mi tylko jak sobie radziłeś 10 lat temu gdy nie było tych cudownych maszynek. Co nie którzy naśmiewają się z innych wulkanizatorów a połowa z nich sama nimi są, którzy oczytali się trochę mądrych książek i postów i uważają się za chłodniarzy. Prawdziwy chłodniarz nie kupiłby kombajnu bo wie jakie to g.... a tym bardziej że zwróci się jak dobrze pójdzie po dwóch sezonach no chyba że nie ma co robić z kasą albo po to by ładnie wyglądało <profesjonalnie>. W sumie nie rozumiem czemu tak się oburzyłeś, prawdziwy fachowiec nie zwróci na mojego posta nawet uwagi tylko się uśmiechnie i w duchu przyzna mi rację. Pozdro.

Hm.Jako kombajnu używam Robinaira 350 Plus.Jeżeli ktoś zna tą maszyne ,to wie co to za kombajn.Napisz własnie tym niedouczonym co maja robić aby Putin nie musiał budować specjalnego rurociagu z PAGIEM