Witam.
Przymierzam się do przebudowy domu - (adaptacja strychów) i chciałbym założyć na piętrze klimatyzację. Ponieważ nie jest to dla mnie priorytet, a jeszcze nie wiem jak ostatecznie wyląduje z całym kosztorysem, to zastanawiam się nad opcją budowy tej klimy na raty - tzn. teraz położyć wszystkie przewody, a urządzenia końcowe założyć np. za rok.
1. Czy takie podejście ma sens?
2. Jak +/- procentowo rozkładają się koszty takiego rozwiązania, tzn. pierwszy etap kosztowałby mnie np.20% całości, 80% później
3. CZy jak wyskoczę z takim pomysłem do firmy zakładającej klimy, to wezmą takie zlecenie, czy mi podziękują (może np. im się nie opłacac)

To moje pierwsze podejście do tego tematu, na razie w kosztorysie mam tylko pozycję klima na piętrze i jestem jeszcze całkowicie zielony

Nie widzę powodu aby firma serwisowa na to nie poszła,zapłacisz po prostu za wykonana pracę.
Musisz być jedynie przygotowany na to,że podawane często kwoty "za montaz" nie maja nic wspólnego z rzeczywistością i są zaniżone.Firmy rekompensują tą stratę w marży za sprzedane urządzenie.W tym wypadku wycena będzie rzeczywista

Witam
jeżeli mogę dodać coś od siebie, otóż:
ważnym jest aby dobrze określono Ci wydajność i w miarę możliwości abyś wybrał sobie markę i model urządzeń do konkretnych pomieszczeń. Dlaczego? Chodzi o wykładane rurki. Niestety są różne średnice do różnych mocy urządzeń. Zetknąłem się niestety z taką sytuacją: klient zażyczył sobie wyłożenie rurek do klimatyzatora - podobnie jak w Twojej sytuacji: określiłem moc urządzenia ok. 2,6kW podałem zaproponowałem markę i model klimatyzatora. Klient zadowolony. Rurki wyłożone pod tynk. Sprawa odłożona do wiosny. Na wiosnę zaczęły się problemy... Klient kupił sobie sam klimatyzator z marketu ( jego pieniądze, jego wola - kupił taniej). Okazało się, że rurki w jego klimatyzatorze mają wymiar 1/4" i 1/2"przy mocy 2,6kW ( akurat tak sobie złożyli w fabryce, bo tak im się podobało i takie mieli śrubunki...) !!! "Normalne" klimatyzatory o takiej mocy chłodniczej mają 1/4" i 3/8"... klient był trochę wkurzony!
Pozostawiam więc Tobie temat pod rozwagę.
Pozdrawiam
jackie