Znajomy przedstawił mi taki problem:
Naprawiał sobie sam klimkę i uznał, po co płacić za sprawdzenie i zlokalizowanie nieszczelności jak może sam to zrobić.
Próba sprężonym powietrzem nie dała zamierzonego rezultatu - nie wiedział skąd wieje, ale gdy nalał wody w układ to już był pewien że z skraplacza...
Teraz prosiłbym o jakieś mądre przemyślenia co z tym fantem zrobić??
- Chłopaczek i tak nie będzie tego naprawiał, ale tak sam dla siebie jestem ciekaw. Moim zdaniem trzeba wszystko wyjmować i: płukać, suszyć, montować... Niech ktoś mnie poprawi...

[radekklimat]

moze i tak a kolega niech idzie po rozum do glowy

hmm no oszczędności zwykle kosztują sporo,,wsunie to powinno sie zrobić profesjonalne płukanie, potem wymienić osuszacz ,wymontowac sprężarkę zobaczyć czy nie ma wody ,i modlić sie zęby sprężarka ruszyła,(możliwe ze trzeba będzie wymienić sprężarkę i zawór rozprężny) woda w układzie klimatyzacij to bardzo głupi pomysł.podejzewam ze 1000pln nie wystarczy w bardzo oszczędnej prognozie