Witam

Volvo S80 2001 rok klimatronik. Po włączeniu klimatyzacji spręzarka staruje , nabija ciśnienie ale robi to etapami tzn troche nabija wyłącza sie i tak dalej. Ciśnienia prawidłowe jedynie wysokie oscyluje między 8 a 15 ale nie gwałtownie - najpierw sprezarka powoli dobija do 15 (właczajac sie i wyłaczając) a potem spada do 8 i z powrotem "wędrówka w górę" . W tym czasie chłodzi ale niezbyt intensywnie. Po około 20 min pracy sprezarka wyłacza się definitywnie - mimo iż jest prad na zasilaniu. Ma ktoś jakieś pomysły?

[wenon]

volvo jest upartym samochodem jesli chodzi o klimę, w starszych modelach przy ubytku czynnika rzędu 200gram występowały takie objawy, jak jest u ciebie to nie wiem, ale zacząłbym od sprawdzenia ilości czynnika w układzie czyli odessanie i nabicie tyle ile podaje producent.

W szereg z cewką połaczony jest bimetaliczny czujnik temperatury - może on zawodzi, albo złaczka pomiedzy cewką a tymże czujnikiem

Spróbuje najpierw z czynnikiem i poinformuje co dalej

Pozdrawiam

Czynnika było faktycznie mało i po napełnieniu praca sprężarki jest jak najbardziej prawidłowa. Ale ... po około 15 minutowej pracy wyłącza się. Mały stuk łyżką w koło pasowe i staruje. Chyba będzie sprzęgło do wymiany ?

Czynnika było faktycznie mało i po napełnieniu praca sprężarki jest jak najbardziej prawidłowa. Ale ... po około 15 minutowej pracy wyłącza się. Mały stuk łyżką w koło pasowe i staruje. Chyba będzie sprzęgło do wymiany ?

Podnieś napięcie w instalacji o około 1,5V i klima będzie działać.

Zmniejszona odległość poprzez wyjęcie jednej z podkładek pomogła. Układ działa elegancko. Pozdrawiam i dziękuje za wskazówki