Witam.
Kupiłem autko tak jak w temacie. Auto posiada instalację fabryczna klimatyzacji, ale przy napełnianiu okazało się że nie posiada skraplacza. Podejrzewam także że chłodnica nie jest oryginalna od tego auta. Chciałbym się dowiedzieć na co zwrócić uwagę jeżeli chciałbym uruchomić ta klimatyzacje. Czy oprócz kupna skraplacza coś jeszcze by było potrzebne?

Zwróć uwagę na nazewnictwo.
Podejrzewam,że skraplaczem nazywasz filtr odwadniacz,a skraplacz chłodnicą.

Ja jestem w tych sprawach jestem laikiem. Pojechałem na serwis klimatyzacji i powiedzieli że nie posiadam skraplacza. Tłumaczyli też coś że powinienem mieć podwójna chłodnice.

Po prostu musisz zlecić naprawę do serwisu.Jak piszesz jesteś laikiem w tym względzie czyli zwracaj uwagę,żeby był to profesjonalny serwis.

O to mi chodzi żebym sam bez udziału serwisu zobaczył czy taka naprawa mi się opłaci, jeżeli mam zapłacić za części ponad 500zł plus do tego robocizna to moim zdaniem zabawa nie warta zachodu.

Czyli daj Sobie spokój

[Shitashii]

Klimatyzacja to jednak komfort. Albo płacisz i ją masz, albo uchylasz okno. Za darmo to pod barem można .... skierowanie do dentysty dostać.

Skraplacz nowy ok 300 zł no i montaz oraz oraz cały cykl napełnienia klimatyzacji czynnikiem.Tak że całośc ok 600 zł

Klimatyzacja to jednak komfort. Albo płacisz i ją masz, albo uchylasz okno. Za darmo to pod barem można .... skierowanie do dentysty dostać.

Teraz nawet i tego za darmo nie dostaniesz.

Skraplacz nowy ok 300 zł no i montaz oraz oraz cały cykl napełnienia klimatyzacji czynnikiem.Tak że całośc ok 600 zł

600 to chyba za wymianę ,sprawdzenie szczelności i napełnienie?Do tego skraplacz w cenie zależnej od producenta.Razem około tysiąca.

Skraplacz nowy ok 300 zł no i montaz oraz oraz cały cykl napełnienia klimatyzacji czynnikiem.Tak że całośc ok 600 zł

600 to chyba za wymianę ,sprawdzenie szczelności i napełnienie?Do tego skraplacz w cenie zależnej od producenta.Razem około tysiąca.

Ja mówię o swoim podwórku

No cóż,za 300 zł. wymienić skraplacz i cała reszta do uruchomienia to na żadnym podwórku chyba nie pozwoli na nie tylko godziwy,ale nawet minimalny zysk.
Biorąc pod uwagę czynnik,olej to niewiele zostaje.

Jeżeli problemem jest tylko brak skraplacza ,to jego wymiana i procedura napełnienia układu to kwestia 2 godzin.Oczywiście może okazać się że brakuje połowa częsci z układu to wtedy co innego.Opieram się na twierdzeniu właściciela cytryny.A ile może mnie kosztować kontrast i 800 g czynnika?

Nie wiem jak jest akurat w tym autku,ale 2 godziny to trochę nierealne moim zdaniem.
Nie zapominajmy,że jest sezon i trzeba zarobić na zimę.
Tak czy inaczej za te pieniądze to nie byłoby u mnie rozmowy.
Tadeusz Ty liczysz ile by Tobie zostało,a za co kupisz narzędzia ,urządzenia,urlopy pracowników ,koszty administracji ,fundusz gwarancyjny,podatek??????
No i chyba nie jest to taśma produkcyjna i w ciągu 8 godzin nie zrobisz czterech takich wymian?

Władku.Ja musze patrzeć na otoczenie,konkurencje,itp.Jeżeli podniosę cenę to ktoś inny za mnie zrobi taniej.W moim regionie jest bardzo ubogo.Przykład.Serwis klimy wyniósł 160 zł a klient pyta czy moge mu to kwote rozłożyć na raty.Ręce opadają.

Czy sentymenty są tu na miejscu?klima to nie jest towar pierwszej potrzeby.
Nie jesteśmy instytucjami charytatywnymi ,a z konkurencją to trzeba walczyć jakością.
80% moich Klientów to tacy,którzy znają niższe ceny konkurencji,ale chcą żebyśmy to my robili nawet jeżeli jest to dwa razy drożej.
Ja mam ten komfort,że autoklima to tylko niewielki zakres świadczonych usług i nie muszę przyjmować wszystkich takich zleceń,ale i tak mam zapisy na około tygodnia do przodu przy czterech stanowiskach.
Inna sprawa,że taka wymiana skraplacza z całą resztą to średnio około 4 godzin.

Poza tym Klient zawsze chce mieć taniej.
Ja mam dwie ceny na standardowe napełnienie klimatyzacji:z automatu 123 zł,a manualne 300.Na 10 Klientów trafia się jeden za 123.
To oczywiście zasługa inżyniera serwisu,który potrafi wyjaśnić jaki zakres prac jest przy danej metodzie.
Cena 123 jest po to,żeby Klient mógł porównać z usługą u "wulkanizatora"

[Shitashii]

(...).A ile może mnie kosztować kontrast i 800 g czynnika?

A po co od razu kontrast???????? Co przyjedzie samochód, to wszystkie ufoludki świecące na zielono. Eh....

Też wolałbym poddać się operacji metodą ręki i doświadczenia niż metodą maszyny zaprogramowanej przez miernego informatyka za pomocą wskazówek chirurga słabego.

Też wolałbym poddać się operacji metodą ręki i doświadczenia niż metodą maszyny zaprogramowanej przez miernego informatyka za pomocą wskazówek chirurga słabego.

Dobre,muszę to porównanie podrzucić Piotrowi,dodatkowy argument dla Klienta

Trafiający dla klienta z wysokim poziomem inteligencji.

Chirurg do ciebie nie przyjedzie urażony .

Urażony nie oznacza dobry chydraulik

Shitashii.A co proponujesz w aucie ,gdzie gościowi sprzedali auto bez skraplacza.Wiadomo co tam może być jeszcze do roboty.Maleńkioego wycieku nie usłyszysz detektorem ani ci się nie spieni

[Shitashii]

Że mały przeciek można przegapić to owszem, zgodzę się. Ale jeśli nawet się nie spieni (np po minucie, dwóch), to co to za przeciek? Pojeździ spokojnie co najmniej do następnego sezonu.
Jak dla mnie, kontrast to ostateczność. Ale nie znaczy, że mam rację.

Aha, dobrze, że mu kierownicę sprzedali