Witam specjalistów od klimatyzacji.
Pozwole sobie wrzucić mój temat dotyczący problemów, które pojawiły się z klimą w...

Pacjent: Corsa B, silnik 1.4 8V, rok 98, klimatyzacja manualna. W ubiegłym roku klima chodziła "jak ta lala" po zimie czyli niespełna miesiąc temu również dałbym sobie rękę uciąć, że gdy przy plusowych temp ją uruchamiałem - działała, chłodziła, wentylator się kręcił. (auto żony). Dzisiaj zauważyłem, że klima nie działa tzn:

a) gdy "wyciągamy" przycisk klimatyzacji - dioda zapala się

brak jakiejkolwiek reakcji ze strony silnika (skok obrotów etc)

c) wentylator klimatyzacji nie załacza się

d) zimne powietrze oczywiście nie leci

e) podczas kręcenia pokrętłem temp słychać jak "pyka" zaworek przy lewym (od strony kierowcy) nadkolu (przyczepiony do lewego mcpersona) (nie wiem czy to ma zwiazek)

f) bezpieczniki bodaj 7 i 15 (30tki) - sprawne



To co na szybko sprawdziłem

1. Po wpięciu się w kostkę od wentylatora - ten działa bez problemów

2. Wypiąłem kostkę z czujnika ciśnienia (i tu uwaga było tam mokro od jakiejś substacji ala olej... wydawać by się mogło, że ktoś psiknął jakimś "elektrycznym odrdzewiaczem" ale samochód jest z nami lekko ponad rok i w tym czasie nikt tam nie grzebał (czyżby czujnik ciśnienia przepuszczał na wtyczce?!?

3. Do wtyczki, która wchodzi w w/w czujnik ciśnienia (znajduje się on na przewodzie klimatyzacji blisko przedniego pasa samochodu od strony kierowcy) podawałem +12

Wychodzi z tego, że są 4 kabelki 2 zewnętrzne to masy środkowe to plusy gdy podałem na jedną pare załaczał się wentylator chłodnicy na 1 biegu oraz wentylator klimatyzacji, gdy podałem na druga parę wentylator chłodnicy chodził na 2 szybszym biegu oraz pracował wentylator klimatyzacji.

Równiez gdy mają podpięty multimetr do tej wtyczki włączając/wyłączając klime (przyciskiem w kabinie) była reakcja +12 lub brak pradu.



Wiem, że jednym z rozwiązań jest zajechać do serwisu klimatyzacji, który metodą prób i błedów wymieni jakieś czujniki, nabije klime i wystawi rachunek na 500 PLN.

Na razie wolałbym się oprzeć na rozwiązaniu nr 2 czyli szukaniu przyczyny tej nagłej usterki w klimatyzacji, która do momentu awarii pracowała wzorowo jak na tak małe autko mające juz 15 latek.

Czy macie jakieś pomysły? Co sprawdzić, gdzie szukać usterki? Czy da się jakoś sprawdzić ten czujnik ciśnienia... czy można go wykręcić bez obawy o utratę gazu? czy też do tej operacji układ musi być pusty? ewentualnie czy w jakiś sposób nawet na krótko można ominąć ten czujnik tak aby wszystkie inne rzeczy zaczeły pracować- wtedy przynajmniej będzie pewność, że np. sprężarka jest sprawna i jej osprzęt.



P.S. Elektrykiem nie jestem więc jeśli ktoś będzie dawał konkretne rady niech będą jak "dla zielonego"



Z góry dziękuję za pomoc.

Wiem, że jednym z rozwiązań jest zajechać do serwisu klimatyzacji, który metodą prób i błedów wymieni jakieś czujniki, nabije klime i wystawi rachunek na 500 PLN.

Z góry dziękuję za pomoc.

Ekspertem nie jestem, jestem natomiast użytkownikiem. Powiem tak:
Jeżeli uważa Pan, że po 15 latach użytkowania klimatyzacji, wydać na jej serwis 500 zł to za dużo...
Cóż, klima to luksus, nie każdego stać.

Dla porównania, w moim Renault Megane, klimatyzacja się rozszczelniła po 12 latach bezawaryjnej pracy. Okazało się, że nieszczelny jest parownik. Przy wymianie układ został przejrzany dogłębnie, regeneracji wymagała sprężarka i dwa oringi były do wymiany.

Nie jestem typem, który lubi pozorne oszczędności, a potem co roku jeździ do "nabicia klimy" (swoją drogą to jest jakiś polski sport narodowy już ).

Układ u mnie był rozebrany na części pierwsze i złożony z nowymi uszczelnieniami i nowym osuszaczem. Zapłaciłem 1400 zł za kompletny remont klimy ale mam z nią spokój znowu na kilka ładnych lat.

Co z tego,że zapłaciłem 1/9 wartości samochodu?
Klima to luksus. ŚWIĘTY SPOKÓJ z nią to także luksus, a luksus kosztuje.

Pozdrawiam.

Klima to nie luksus, a bezpieczeństwo, gratuluję optymizmu Qarion

Klima to nie luksus, a bezpieczeństwo, gratuluję optymizmu Qarion

Ok, zgadzam się, klimatyzacja to bezpieczeństwo.

Mercedes S-klasy to też bezpieczeństwo Czyż nie? Nie zauważyłeś, że w dzisiejszym świecie bezpieczeństwo jest luksusem? Gratuluję spostrzegawczości.

Natomiast co do optymizmu, jestem realistą. Jeśli ktoś się napalił, że w 15 letnim samochodzie naprawi klimę za 30 zł to jest to dla mnie przykre.
Nie twierdzę, że taki przypadek nie jest możliwy, wszystko się zdarza!
Ale raczej trzeba sie przygotować na koszty. Spore.

Powiem tak, jeśli ktoś myśli, że po 15 latach eksploatacji samochodu decyduje się na remont za 500- 1000 z myślą że klima będzie działać bezawaryjnie przez następnych ładnych kilka lat, zasługuje na miano mimo wszystko optymisty

Masz rację, poniekąd jest to przejaw optymizmu. Aczkolwiek zastanawiam się co nastąpi najpierw, awaria mojej klimy, czy kasacja samochodu... Za 3, może 4 lata Megi i tak pójdzie na żyletki, a jeśli przez ten czas klima nie odmówi mi posłuszeństwa, to będę mógł wtedy uznać te pieniądze za dobrze wydane

Pieniądze wydane na bezpieczeństwo są zawsze słusznie wydane.

Ekspertem nie jestem, jestem natomiast użytkownikiem. Powiem tak:
Jeżeli uważa Pan, że po 15 latach użytkowania klimatyzacji, wydać na jej serwis 500 zł to za dużo...
Cóż, klima to luksus, nie każdego stać.

<ciach>

Klima była serwisowana przez poprzedniego właściciela - teraz uległa awarii.
Odpowiadając na pytanie: bezwzględnie, wydawanie 500 zł to bardzo bardzo dużo za coś czego naprawa może kosztować..... 5 pln!
<kąsliwa uwaga ;D>Domyślam się, że co roku drogi Quarion-ie udajesz się do serwisu na przegląd i nabijanie klimatyzacji bo przecież - tak piszą w gazetach ;-D aaaa i nie można zapominać o zmanie opon na zimowe bezapelacyjnie jak temperatura spadnie poniżej 7kreski - również tak piszą w tych samych gazetach</>

Klima luksus? raczej jest to twór, który musi być w każdym samochodzie i kropka.

Fajnie by było jakby ktoś ze speców napisał co mogę sprawdzić w moim przypadku bo prywatne opinie na temat tego czy dla kogoś 500 pln to dużo czy mało - to raczej temat na inne forum typu "pudelek"

Klima to luksus? Nawet przy dzisiejszej pogodzie (temp.24 stopnie) nie wyobrażam sobie jazdy bez klimy

nic nie możesz sprawdzić bez narzędzi i wiedzy
ale jak chcesz za 5 zł naprawić klimę, to wykreć min zaworek na przewodzie ssącym podłącz wężykiem do butli z propan/butanem i napełniaj na przacujacęj klimie, aż ci zacznie chłodzić, lub w wzierniku jak go masz na osuszaczu przestanie bąbelkować.
Tym sposobem, będziesz miał klimę za 5 zł

lepszym miernikiem napełnienia będzie pomiar temperatury rurki ssącej - grubszej powracającej z parownika. Jak jej temperatura zacznie spadać do 12-10C, to bedzie oznaczać koniec napełniania.

Ciekawe kiedy skasują ten post

nic nie możesz sprawdzić bez narzędzi i wiedzy
ale jak chcesz za 5 zł naprawić klimę, to wykreć min zaworek na przewodzie ssącym podłącz wężykiem do butli z propan/butanem i napełniaj na przacujacęj klimie, aż ci zacznie chłodzić, lub w wzierniku jak go masz na osuszaczu przestanie bąbelkować.
Tym sposobem, będziesz miał klimę za 5 zł

Dobre!

Podobno propan-butan w handlowych proporcjach to zamiennik 1234-yf który kosztuje 800PLN za kilogram.

Wiem, że mieszanka bodajże r-290 60% i r-600a 40%, to najlepszy zamiennik r-12 w starych instalacjach, a sam propan najlepiejnza r-22. By nie być gołosłownym, w samochodzie mam propan/butan w klimie, w domu mała pompa ciepła grzeje mi CWU na propanie, a w garażu robi się dwie większe powietrzne do ogrzewania domu też na propan.
Wie ktoś gdzie kupić czysty propan w wiekszej ilości niż 370gr?

nic nie możesz sprawdzić bez narzędzi i wiedzy
ale jak chcesz za 5 zł naprawić klimę, to wykreć min zaworek na przewodzie ssącym podłącz wężykiem do butli z propan/butanem i napełniaj na przacujacęj klimie, aż ci zacznie chłodzić, lub w wzierniku jak go masz na osuszaczu przestanie bąbelkować.
Tym sposobem, będziesz miał klimę za 5 zł

lepszym miernikiem napełnienia będzie pomiar temperatury rurki ssącej - grubszej powracającej z parownika. Jak jej temperatura zacznie spadać do 12-10C, to bedzie oznaczać koniec napełniania.

Ciekawe kiedy skasują ten post

Chyba się nie rozumiemy. Ja nie chce jej napełniąć (na razie nie wiem czy jest nabita czy nie).
Chce sprawdzić wszystko co mogę "garażowym sposobem" a finalnie podjadę do warsztatu specjalizującego się w nabijaniu klimatyzacji i jeśli okaże się, że jest pusta to ją nabije.
Chciałbym zweryfikowąć: czy np. sprężarka jest ok, czy jakieś czujniki są ok - czyli wszystko po drodze. Tak jak napisałem wyżej wiem, że bezpieczniki są ok sygnał przekazują na kostkę do czujnika gdzie włącza się wiatrak chłodnicy + wiatrak klimy.
Gazu nie bede kupowal i napełniał we własnym zakresie! bez przesady chcę się po prostu pobawić w mechanika i zdiagnozować tylko i wyłącznie to co mogę.

Znajdź presostat i zamknij obwód w jego wtyczce, jak sprężarka ruszy, to jedź do serwisu na poszukiwanie nieszczelności. Nie daj sobie tylko nabić klimy, zanim wezmą kasę, niech znajdą i zlikwidują nieszczelnośc.

Mam identyczna corsę i miałem takie same objawy.W moim przypadku najpierw rozszczelniła się sprężarka,po niedługim czasie to samo spotkało skraplacz.Na twoim miejscu w tych miejscach szukał bym przyczyny niedziałania klimy.

Wiem, że mieszanka bodajże r-290 60% i r-600a 40%, to najlepszy zamiennik r-12 w starych instalacjach, a sam propan najlepiejnza r-22. By nie być gołosłownym, w samochodzie mam propan/butan w klimie, w domu mała pompa ciepła grzeje mi CWU na propanie, a w garażu robi się dwie większe powietrzne do ogrzewania domu też na propan.
Wie ktoś gdzie kupić czysty propan w wiekszej ilości niż 370gr?

Jeździsz autem z klimą nabitą LPG? Nie boisz się? Jak się to sprawuje? Na jakim oleju?

Tak, Nie, bardzo dobrze, może pracować z każdym olejem, u mnie działa z mineralnym po r-12.
W pompie do cwu z syntetycznym PAO, w pompie do ogrzewania zostawie fabryczny POE.

Temat praktycznie rozwiązany.
Po pierwsze czujnik jest "dziurawy" dosłownie - we wtyczce tak jak pisałem wcześniej oleju troszkę (po dmuchnięciu kompresorem przepuszcza) - do wymiany.
Finalnie podpiąłem prąd spowrotem do sprężarki - zmostkowałem wtyczkę od czujnika ciśnienia i klimatyzacja ruszyła - chodzi i chłodzi jak ta lala. Oczywiście teraz ostatnia rzecz zakup czujnika (10-30 pln za oryginalną używkę, 60 za najsłabszy nowy zamiennik).

Wszystkim, którzy chcieli pomóc bardzo dziekuje.

Do quariona, który pisał "Natomiast co do optymizmu, jestem realistą. Jeśli ktoś się napalił, że w 15 letnim samochodzie naprawi klimę za 30 zł to jest to dla mnie przykre." - tyle włąśnie mnie kosztowała naprawa klimy no oczywiście można policzyć jeszcze - 20minut swojego czasu + pisanie posta na forum ;D ale już nie rozmieniajmy się na drobne. Nie zawsze z każdą pierdołą trzeba jeździć do serwisów! motoryzacja to nie przemysł kosmiczny

Myślisz, że ten czujnik tam zamontowali tylko po to aby ci uprzykrzać życie?
Czujnik jak zamierzasz wymienić?

biernus ile gazu wchodzi do klimy w twojej corsie?

Myślisz, że ten czujnik tam zamontowali tylko po to aby ci uprzykrzać życie?
Czujnik jak zamierzasz wymienić?

@Vlad24: chyba się nie rozumiemy.
Czujnik jest po to aby kontrolować ciśnienie w układzie (poniżej 2barów sprezarka nie zalaczy sie, w okolicy 19 wlaczy sie drugi bieg wentylatora powyzej 30 klima sie wylaczy).
Czujnik sie zepsul.
Jak zamierzam go wymienić? Wykręciłem stary przy pomocy klucza oczkowego.... jak jutro dotrze mi nowy - wkręce go w to samo miejsce i podepne wtyczkę. Ot cała filozofia.

Wkręcisz nowy i co dalej?
Pojedziesz do serwisu?

biernus ile gazu wchodzi do klimy w twojej corsie?

Z dokumentacji wynika ze 700-800 czynnika + 300 oleju.

Wkręcisz nowy i co dalej?
Pojedziesz do serwisu?

po pieczątkę? ;D
Jeśli klimatyzacja zadziała z nowym czujnikiem tzn. że ciśnienie w układzie jest powyżej 2bar a to z kolei znaczy, że feonu jest wystarczająco dużo. Oleju przez czujnik wyciekło pewnie ze 3gramy.
Nie widze potrzeby jazdy do serwisu