Witam,
Piszę na tym forum ponieważ wiem że się znacie. Panowie wybuchła mi sprężarka od klimatyzacji w BMW e36, sprężarka była na gaz R12, dokładnie wyrwało sprężarkę z łapy silnika wraz ze śrubami oraz rezerwało całkowicie tylną część sprężarki gdzie znajduje się gaz rozerwało ją na drobny mak, wybuch był niesamowicie głośny oraz uszkodził wiele elementów pojazdu w tym rozwalił łapę mocowania SILNIKA w mak! Panowie zgłosiłem sprawę do prokuratury. Chciałem zapytać czy taki wybuch jest spowodowany nieprawidłowym gazem? Napełniając widziałem jak nabijają gaz taki jak z bultki propan butan. Czy to mogła być przyczyna? WYbuch był naprawdę ogromy, części leżały w promieniu 30m od samochodu. Czy napełnienie sprężarki dostosowanej do gazu R12 gazem R134a jest dopuszczalne i legalne? Skoro sprężarka pracuje na oleju mineralnym??

Panowie dajcie znać co i jak.

Witam,
Piszę na tym forum ponieważ wiem że się znacie. Panowie wybuchła mi sprężarka od klimatyzacji w BMW e36, sprężarka była na gaz R12, dokładnie wyrwało sprężarkę z łapy silnika wraz ze śrubami oraz rezerwało całkowicie tylną część sprężarki gdzie znajduje się gaz rozerwało ją na drobny mak, wybuch był niesamowicie głośny oraz uszkodził wiele elementów pojazdu w tym rozwalił łapę mocowania SILNIKA w mak! Panowie zgłosiłem sprawę do prokuratury. Chciałem zapytać czy taki wybuch jest spowodowany nieprawidłowym gazem? Napełniając widziałem jak nabijają gaz taki jak z bultki propan butan. Czy to mogła być przyczyna? WYbuch był naprawdę ogromy, części leżały w promieniu 30m od samochodu. Czy napełnienie sprężarki dostosowanej do gazu R12 gazem R134a jest dopuszczalne i legalne? Skoro sprężarka pracuje na oleju mineralnym??

Panowie dajcie znać co i jak.

Nie na widzę odpowiedzi typu nie masz pojęcia czy jedź do speca, ale powiem jedno. Aleś Urwał :lol: :lol: :lol:

Nie rozumiem odpowiedzi, miałem taka sytuacje i czekam na biegłego sadowego, chciałem zapytac jakie są mozliwości, wybuch był tak ogromny że wyciagano mi opiłki z oczu oraz usuwano poparzenia z twarzy, nie rozumię twojego żartu kolego. Było zagrożenie zdrowia i zycia poprostu.

Pytam Was koledzy co się troszkę znacie o opinie.

Panowie piszę jak było, i nie rozumiem waszych szydzących odpowiedzi. Proszę o jakieś konkrety choćby nawet na priv.

Kolego daj maila prześle CI

Fotki mam z uszkodzeń samochodu zaraz po wybuchu.

Fotki powyżej dalej myślicie że sobie robię jaja? ;/

Kolego ja mam dużo zdjęć z przesuniętym zderzakiem itp. Czy jest możliwość aby gaz R12 lub R134a takie szkody narobił? Czym może być spowodowany taki wybuch? To jest nie do pomyślenia.

Kolego czemu tak mówisz? Zdarzyło się to już 2 miesiące temu, sprawa w prokutraturze, firma od nabijania gazem twierdzi że napełnili R134a, twierdzą że to zamiennik R12 co kolego o tym myślisz? Możesz podać jakieś namiary do Ciebie chciałbym porozmawiać. gg albo maila lub tel.

Byłeś u wulkanizatora czy profesjonalnym zakładzie który głownie zajmuje sie klimatyzacja a nie oponami ? Fachowiec który Ci to robił chyba nie byl do końca swiadomy co robi i jak robi. No ale coż moze bedzie głośno przydaloby sie poinformować społeczeństwo szkoda tylko, ze zawsze musi zdarzyc sie jakis wypadek by zacząć uswiadamiać ludzi, no ale cóż ważniejsze sa "Trudne Sprawy" i "Pamietniki z Wakacji" ale nieświadomymi łatwiej manipulować.

Kolego czemu tak mówisz? Zdarzyło się to już 2 miesiące temu, sprawa w prokutraturze, firma od nabijania gazem twierdzi że napełnili R134a, twierdzą że to zamiennik R12 co kolego o tym myślisz? Możesz podać jakieś namiary do Ciebie chciałbym porozmawiać. gg albo maila lub tel.

No jestem pod wrażeniem jeszcze czegoś podobnego nie widziałem a widziałem już nie jedno to dziwne że nie pękł przewód gumowy tylko sprężarka osobiście uważam że zamiana czynnika nie powinna mieć takich skutków a olej nawet jego brak co najwyżej spowodował by zatarcie sprężarki . Napisz czy to zdarzenie miało miejsce zaraz po napełnieniu czy już używałeś klimy dłuższy czas?

Koledzy napełniałem w firmie co goście napełniają lodówki ponieważ tylko oni podjęli się napełnienia gazem R12. Niestety klima na tym gazie może chwile chłodziła ale nie zauwazyłem bo przejechałem 25 km i wjechałem do garażu, po 2-ch dniach wyjechałem 50 metrów pod dom i otworzyłem maskę, bo słyszałem jakieś dziwne dzwięki wydobywające się od sprężarki, kiedy otworzyłem popatrzyłem tam na spręzarkę ale przestało dziwne robić wiec odchyliłem głowe a tu JEBUT, ognista chmura i wyciek płynu poparzył twarz oraz opiłki miałem w oczach. Nie wiem co to było ale wygląda po sprężarce że był wybuch środka, jeśli naprawde był to gaz z butli propan butan i było go trochę na dnie to mogło się tak zdarzyc? Gaz był najwyraźniej wybichowy...

Byłem także na Okręgowej Stacji Kontroli na Badania techniczne i wszystko było OK, panowie mają szczęście że im nie wybuchło jak chodzili pod pojazdem, bo już by któryś nie miał głowy ;/

Co z tym zrobić?

[Shitashii]

A nie było w okolicy złamanej brzozy? Może nie odszedłeś na drugi krąg w odpowiednim momencie?
No dobra, trochę poważniej. Dziwne, że wywaliło zaraz po postoju. Może miałeś już pęknięty korpus sprężarki zanim pojechałeś na naprawę. Oni zobaczyli, że tam jest mało gazu, przeczytali że 2,64 funta, omyłkowo zamiast podzielić na dwa, to przemnożyli i wcisnęli 5kg R134a... Ciśnienie wzrosło i puściło na pęknięciu. Drugi wariant, to że napełnili zwykłym propanem-butanem (może mieli na myśli r600?). Opcja trzecia, to że jakimś cudem został tlen w instalacji - razem z olejem w obecności ciśnienia zrobił się silnik diesla.
Wariant kolejny: masz wrogów i podłożyli Ci petardę.
Dziwi mnie fakt, że od razu poleciałeś z tym do prokuratury. No ale już się wygadałem.

Własnie sprężarka była sprawna, napewno pęknięc nie było, widzieli by to na Okręgowej stacji bo zaglądali wszędzie. Najpierw próbowałem się dogadać jednak oni nie chcieli wiec poszedłem w odpowiednie miejsce.

Koledzy żartujemy sobie 2 miesiące po fakcie, a trzeba dziękować bogu że mam głowę i że widzę bo naprawdę to były sekundy jak podniosłem głowę.

Koledzy czy wogóle taki wybuch może nastąpić jeśli jest napełnione dobrym czynnikiem freonem R12 jak w tym przypadku? Czy te gazy są wybuchowe aby narobić takich uszkodzeń? Dla mnie to jest szok i nie do pomyślenia. Napewno uszkodzeń mechanicznych sprężarki nie było bo by to zobaczyli przy kontroli pojazdu bo zaglądli w każdą dziurę. Ogólnie samochód był mega zadbany wszystko zmieniane na bieżąco.

Czy można zastąpić w tym samochodzie Freon R12 Freonem R134a? Jeśli na tabliczce jest napisane że ma być R12??

[Shitashii]

Kolego, pęknięcia nie widać tak od razu, bo tam jest dziura na kilka cm. Szczelinka bywa prawie mikroskopijna, dopiero przy dobrym nadciśnieniu zaczyna przeciekać. Na tej Twojej Stacji mogła być milimetrowa ryska niewidoczna pod zabrudzeniem, a z czasem zmęczenie materiału i ciśnienie zrobiły swoje. To są takie przypuszczenia i dywagacje. Należy przyjrzeć się też wyrwanym mocowaniom i śrubom.
...miałem gdzieś numer do Macierewicza....
Aha, w skrócie mówiąc to można zastąpić R12 czynnikiem 134a.

Według mnie miałeś załadowany jakiś łatwopalny gaz ( panowie od lodówek raczej nie są w posiadaniu R1234yf ), albo naprawdę jakiś ładunek wybuchowy podłożony. Takiej rozpierduchy na 100% nie zrobiło za duże ciśnienie w układzie.

No własnie kolego, myślę że ciśnienie za duże to by albo węża wyrwało albo odpadł by element sprężarki, ale nie taki wybuch. Koledzy to była siła, ponieważ tak jak pisałem 1 element tyłu sprężarki znalazłem 30 metrów od samochodu za 2 dni...

Odnośnie wypowiedzi kolegi Shitashii: A czy mimo nieszczelności jest możliwość tak mocnego wybuchu, który mógł zabić człowieka?

Dodam że od nabicia samochód stał sobota / niedziela i w poniedziałek to się stało, od nabicia przejechał ok 25 km. Może stało się tak po odstaniu samochodu bo któryś gaz jest cięższy i opadł do sprężarki (jakaś resztka palnego gazu) - nie wiem ja tam przypuszczam. Naprawdę sprawy tej nie odpuszczę, za dużo straciłem: uszkodzenia samochodu, wizyty u lekarzy, nerwy całej rodziny, itp.

[Shitashii]

Rozumiem, że klimatyzacja po nabiciu działała w sobotę w drodze powrotnej i w poniedziałek jak ruszałeś?
Pytasz czy jest możliwość takiego wybuchu - tak jest. Jeżeli np włączyłeś sprężarkę, ona nabiła ciśnienie np 40-50 barów albo ileś/dużo (bo układ się zatkał, nie działał wentylator skraplacza, był uszkodzony presostat HP .... ) to takie ciśnienie mogło rozwalić nadwyrężony korpus sprężarki.
Który rok tego auta?

Tylko problem jest taki że wracałem w sobotę 25km i klima była włączona ale był taki upał że nie odczułem, może lekko działała nie jestem w stanie powiedzieć, w każdym razie klimatyzacja była włączona i nic się nie działo, dopiero bo odstaniu samochodu 2 dni i przejechaniu 50 metrów nastapił wybuch. Wcześniej klima działala i nie było z nią nigdy problemów. Chciałbym jeszcze podkreslić że przy wybuchu był widoczny żółty ogień. Nie wiem ale wydaje mi się że napełniając z butli takiej jak propan butan (chłopaczki się chwalili że gaz maja z ukrainy bo w polsce go nigdzie nie ma) moim zdaniem wożą w tych butlach które sa nie do końca wypróźnione z propanu, być może mogło go zalegac na dole, a to była resztka w butli kiedy on obracał butle, oraz napełniajac mówił ze to już końcówka ale jeszcze wejdzie..

Moim zdaniem również zastosowano np R600 (izobutan) lub nie daj Boże propan-butan...
Spręzarki te mają tendencję do pęknieć ale nie zewnętrznej obudowy - pęka żeliwny cylinder i spręzarka zaczyna hałasować lub blokuje się (wtedy spalonepowinno być sprzęgło).
Jeżeli wzrosłoby ciśnienie to presostat rozłącza zasilanie na sprzęgło i sprężarka przestaje pracować.

Firma w której pracuje regeneruje kilkadziesiąt tysięcy sprężarek rocznie i czegoś takiego nie widziałem

Koledzy jeśli znacie jakiegoś rzeczoznawcę bądź eksperta od spraw klimatyzacji który mógłby to zobaczyć i wystawić własną opinię na ten temat, bardzo proszę o przesyłanie na priv informacji. Interesuje mnie głównie co spowodowało wybuch. Nieprawidłowy gaz, zbyt duża ilość gazu, niesprawność urzadzenia czy może jakieś inne okoliczności.

Niesprawność urządzenia, i zbyt dużą ilość gazu bym wykluczył. Żaden wieloklin sprężarki nie wytrzyma takiego obciążenia jak ciśnienie w granicach pozwalających rozsadzić aluminiowy korpus sprężarki a są jeszcze w układzie elementy gumowe i parownik najmniej odporny na wysokie ciśnienie. Znam bardzo dobrego rzeczoznawcę ale wątpię czy ogarnie akurat ten przypadek. Gdzie mieszkasz?

Gwałtowne zatarcie spowoduje mechaniczne uszkodzenie i wręcz rozerwanie spręzarki.Będzie temu towarzyszył huk i jeżeli odpadające skrawki metalu uderzają w inne to spowoduje też pojawienie się ognia .Robi to wrażenia jakby wybuchu gazu.Jeżeli napełniono R134a bez wymiany oleju to mogło spowodować mechaniczne zatarcie,potęzne naprężenia i rozwalenie agregatu na kawałki.Na pewno nie jest to spowodowane nadmiernym ciśnieniem.

Aby doszło do eksplozji musi być wykonany jeden czynnik w układzie autoklimatyzacji.Nieszczelnośść?Ponieważ bez tego czynnika a raczej braku tlenu jest to nie możliwe.Zapewne bardziej argumentacyjnym będzie wklejenie leczenia szpitalnego?A jak już chcesz dochodzić swoich praw konsumenckich to zbadaj historię klimatyzacji we własnym aucie.Czasami tak jest jak się kupuje gówno bez przeglądu technicznego?Czym handlujesz?Ilu masz wrogów?Zasięg ognia sprężarki porównywalny z możdzieżem?

drogi Tadeuszu, na zdjeciach kolega pokazał sprężarkę łopatkową - konstrukcyjnie zbudowana jest ona z żeliwnego cylindra a w nim wałek i łopatki. Elementy te są skręcone i "włożone" w aluminiowy korpus.
Jak łątwo zauwazyć - żeliwny korpus nie jest peknięty ale aluminiowa obudowa. NiE ma więc fizycznej mozliwości aby stalo się tak jak piszesz.....