Witam,
chciałem prosić doświadczonych chłodników o pomoc, po wymianie sprężarki w agregacie chciałem zrobić próbę ciśnień czy wszystko w porządku polutowałem, ku mojemu zdziwieniu usłyszałem syczenie ale nie ze spawu tylko z grzałki karteru sprężarki! Sprężarkę mam na schroederach więc w miarę szybko wyjąłem ją z powrotem.
Po wyjęciu grzałki, wbiłem 10bar azotu i okazuje się że ucieka on w miejscu łączenia mosiężnej tulei do której wsadzamy grzałkę z obudową sprężarki. Proszę o jakieś podpowiedzi czy ktoś już kiedyś spotkał się z czymś takim bo ja jestem w potężnym szoku zwłaszcza że to l'unite hermetiqe i nigdy nie miałem z nimi takich jaj!

A ile nabiłeś w sprężarkę azotu ,na sprężarce powinien być opis ile może przyjąć na klatę po srtonie niskiego ciśnienia.

było coś koło 20-25 bar max ale biłem w wysokie

Sprawdź co jest na naklejce sprężarki może ją rozwaliłeś tymi 20-25 bar .Sprężarka powinna przy próbie szczelności dostać tyle ile jest napisane na naklejce LP max ,HP max . Ja zawsze azotuje do LP max odcinam zaworami jak są i dalej ładuje ,jak nie ma to tak zostawiam na dłużej.