Witam,

Mam pewien dylemat. Obecnie remontuje stuletni dom typu jamnik (typowe stare poniemieckie domy na śląsku). Zdecydowałem się na założenie klimatyzacji na poddaszu ze względu na duże temperatury latem. Wybór padł na klimatyzację Multi Split ( jeśli macie jakieś sugestie co do innej technologii proszę napisać ). Poddasze ma około 100 m2. Jedna ze scian szczytowych przylega do sąsiadujacego budynku. Sciana czołowa jest najbardziej nasłoneczniowa. Poddasze ma z jednej strony ściany proste ( ściany czołowe ) - budynek został podniesiony, a druga strona ma charakterystyczne spady. Długość domu wynosi 14 metrów a szerokość 9 . Ale do sedna i tutaj proszę o pomoc. Gdzie najlepiej zamontować jednostkę wewnętrzna tak aby były jak najmniej widoczne, a klimatyzacja równomiernie chłodziła całe poddasze. Na poddaszu są: przedpokój z którego bezpośrednio wchodzi się do salonu, następnie kuchnia bez drzwi, plus dwa pokoje zamknięte o powierzchni 16 m2 i 11 m2. Z tego co mi wiadomo montowane są pomki do odprowadzania skroplin - jest to dobre rozwiązanie czy lepiej zastosować odprowadzanie grawitacyjne ? Za wszelkie sugestie i porady będę niezmiernie wdzięczny

pompka jak kazda pompka może byc zawodna. Do tego to dodatkowy koszt.
Jeśli myślisz o multisplicie to ile jednostek wewnętrznych zamierzasz postawić ?
Pamiętaj że wtedy do kazdej klimy wewnętrznej musisz stosować osobną pompkę skroplin.

Przydałby się rzut mieszkania.

A może "Multi Split" to nazwa własna - marka urządzenia ? Jaki budżet przewidujesz ?