Chciałem odgrzać już kiedyś wałkowany temat na forum.
Staram się raczej nie dobijać układów z czynnikiem R407C, bo wiadomo, że czynnik ten dawno mógł stracić swoje właściwości termodynamiczne jeżeli występuje nieszczelność. Ale jeżeli widzę, że klient jest pazerny na kasę i nalega abym mu "dobił klimę" w cenie serwisu to wówczas to robię.
Parę razy zdarzyło mi się że po "dobiciu klimy" czynnikiem R407C zaczęło praktycznie zamrażać cały wymiennik wewnątrz pomieszczenia. Zastanawia mnie sens takiego zjawiska gdyż według mojego toku rozumowania w przypadku występowania nieszczelności w pierwszej kolejności paruje składnik posiadający najniższy punkt odparowania przy danym ciśnieniu. Więc po czasie taki czynnik przestaje spełniać swoją funkcję, czyli przestaje chłodzić.
Ale żeby zamrażało cały wymiennik???? (oczywiście filtry czyste, wentylator ok, parownik ok)

Teraz trzeba być pracownikiem laboratorium .
R-407A R-32/R-125/R-134a (20/40/40)
R-407B R-32/R-125/R-134a (10/70/20)
R-407C R-32/R-125/R-134a (23/25/52)

wymiennik zamarza z braku czynnika. jak by to był multi to pomylona komunikacja jak klijent używa szkła zamiast papieru wbij na 4 bary. Bo dni niestety chłodniejsze ;-0

wymiennik zamarza z braku czynnika. jak by to był multi to pomylona komunikacja jak klijent używa szkła zamiast papieru wbij na 4 bary. Bo dni niestety chłodniejsze ;-0