Witam,

Mam taki przypadek i już się poddałem.

Peugeot 208. Klimatyzacja już 4 raz niedziałająca (rozszczelnienie, nie chłodzi). 3 razy wymieniany był zaworek i nadal to samo. Zaworek wymieniany ponieważ tylko w tym miejscu były ślady UV. Reszta układu niby bez śladów UV.

Po ostatniej wymianie i nabiciu klimy po 2 dniach było sprawdzane ciśnienia i ilości czynnika w układzie - było bez zmian. Po 5 dniach od ostatniej wymiany klima ponownie przestała działać.

Rozkładam ręce.

Na zaworku zawsze będą ślady UV pozostałe po podłączonym szybkozłączu. Zmień serwis. Zaworek sprawdza się pianą, lub cieczą, a nie UV.

Możliwe, nie mówię że nie. Jednak to było jedyne miejsce ze śladami UV. Innego nie ma. I to jest najlepsze

Sam nie zrobisz ale serwis możesz zmienić.Zdarzaja sie upierdliwe przypadki , np ucieczka gazu przez piny czujnika.
Zostaw auto na noc pod azotem zeby ocenili skalę problemu , Są uszczelniacze na małe wycieki.

5 dni, to nie mały wyciek, do wykrycia w ciszy pod azotem, najlepiej z rozpylaczem z płynem do naczyń się pobawić i musi wyjść jak jest to poza parownikiem.

Ja tam mam już bańki 5L z mydłem gęstym i go rozdrabniam pod maską aż pachnie

Jak będziesz liczył na UV to Ci się zejdzie, słuchaj kolegi atomizer z płynem to lepsze posunięcie

Uv jest dobry na małe pocenia w dużym okresie czasu. tak nawiasem jak dobrze przejrzysz układ to to samo zobaczysz na połączeniach olej, tak jak i na skraplaczu. Tylko teraz za UV wzięło się kilka firm, niby ceny spadły, ale jakość ich też drastycznie. Przy serwisie jak coś mi podpada autko pod wycieki, to newralgiczne miejsca czyszczę zmywaczem Tunap, albo Wurtz, potem pocenie i olej, albo olej z UV zauważysz w sekundę. Szczególnie złącze skraplacza. W poście #2 o śladach UV na portach można mówić tylko, jak po serwisie umyjemy i wydmuchamy je sprężonym, a tak zawsze coś tam zostanie.