Witam
Mam taką oto wycenę klimatyzacji:

Midea Blanc
2 szt 2.5KW po 1600 pln
1 szt 3.5KW 1700 pln
7600 pln z montażem

Mitsubishi MSZ-DM
2 szt 2.5KW po 1800 pln
1 szt 3.5KW 2000 pln
8300 pln z montażem

Czyli finansowo 700 pln na korzyść Midea Blanc. Pieniądze ważna rzecz ale....
Spotkałem się z opinią że Midea Black po trzech latach bywa awaryjna. Zaczyna być problem z serwisem oraz potrafią pękać zaczepy-plastiki obudowy modułu montowanego w domu...
Mitsubishi to jednak Japonia itp. itd...
Na ścianie w pokoju lepiej prezentuje się Midea Blanc ale może lepiej dopłacić i nie zwracać uwagi na wygląd ciesząc się marką...
Poproszę o opinie osoby mające wyżej wymienione klimy jak też ich monterów.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź

weź Mitsubishi i miej spokojną głowę przez 10 lat

Jeden i drugi klimatyzator jest porządku . Kup taki który ci się podoba.
Co do pękających elementów plastikowych jak zaczepy czy mocowania to pęka tak samo jak wszędzie .

Okres gwarancji od tego roku Midea ma na 7lat.
Mitsubishi 5lat.

A za 3 lata chińczycy powiedzą do widzenia Zymetricowi i nici z 7-letniej gwarancji...

Aby utrzymać taką długą gwarancję to ile serwisów trzeba robić rocznie ?

2 płatne serwisy co 6 miesięcy

2 płatne serwisy co 6 miesięcy

Doprecyzujmy:
2 płatne serwisy w ciągu roku, 1 serwis wypada mniej więcej co 6 miesięcy.

2 płatne serwisy co 6 miesięcy

Doprecyzujmy:
2 płatne serwisy w ciągu roku, 1 serwis wypada mniej więcej co 6 miesięcy.

doprecyzujmy bardziej :
2 płatne serwisy w ciągu roku, 1 serwis wypada mniej więcej co 6 miesięcy przez cały okres gwarancji licząc od daty zakupu/montażu . Przy czym montaż oraz serwis musi być wykonywany przez firmę autoryzowaną przez producenta/importera urządzeń .

Podsumowując powyższą polemikę 10 x 150 zł netto ( za przegląd) daje nam to 1500zł netto a 1845 brutto nie licząc dojazdu. Za takie pieniążki klient ma po 5 latach nówkę bez montażu jakiegoś chińskiego szajsu ...

Podsumowując powyższą polemikę 10 x 150 zł netto ( za przegląd) daje nam to 1500zł netto a 1845 brutto nie licząc dojazdu. Za takie pieniążki klient ma po 5 latach nówkę bez montażu jakiegoś chińskiego szajsu ...

Podsumowując podsumowanie ....

Jadąc 30km busem do klienta w jedną stronę do jednej sztuki cena jaką podałeś może być ceną adekwatną .


.... idziesz do sklepu kupujesz TV 108 cali za 100K USD i dają ci możliwość przedłużenia gwarancji i ubezpieczenia na 5 lat za 10%-15% ceny za każdy rok . Przecież jak to zliczysz to kupisz 100 telewizorów 50 calowych zbudujesz ekran kilkanaście razy większy .


Cegła kosztuje 10 zł koszt cegieł na dom to 30k ... czemu ktoś sprzedaje dom za milion .

Idziesz do dentysty koszt masy jaką zużywa dentysta to 20gr czemu płacisz 150/200 zł

Idziesz na pogadankę prawną na 30 minut 200 zł

Czemu za otwarcie drzwi w taxi płacisz 10 przecież jeszcze nie jedziesz .

przykładów miliony ... prosta sprawa nikt nie chce pracować za darmo i za przysłowiową miskę ryżu.

prosta sprawa nikt nie chce pracować za darmo i za przysłowiową miskę ryżu.

Dokładnie tak chociaż tutaj punkt widzenia zależy od punktu siedzenia szczególnie w wa-wie gdzie ostatnio na budowach trudno usłyszeć polski język. Ma być taniej jak najtaniej ale czy dobrze ? Warszawiacy wydają się być zadowoleni ich nowi pracownicy z trudem mówiący po polsku też. Wczoraj słyszałem że w soboty w metrze nie słychać polskiego języka? Prawda to?


Co do wcześniejszego postu przytoczyłem Ci tylko opłacalność robienia przeglądów patrząc oczyma klienta. Na forum możemy sobie pisać jak coś trzeba robić a rzeczywistość często jest inna.

Ja już przestaję kumać. Nieraz oglądam TVN Usterka. Jak się ceny podawane przez "fachowców" mają do cen sugerowanych przez niektórych gości forum, którzy za naszą pracę i specjalistyczne wyposażenie, szereg głupich nieraz obowiązków liczą, że mamy wziąć za montaż, uruchomienie 300-400 zł, a nawet byli tu tacy mędrcy, którzy sugerowali mniej. Zmieniałem kaloryfer na większy, przyszli goście założyli, skasowali po detalu za grzejnik wzięty z hurtowni i zaśpiewali 550 zł robocizny. Wodę z układu im spuściłem, wiertarkę pożyczyłem, jak zobaczyłem ich wynalazek, kołki poszukałem u siebie odpowiednie, a potem po nich posprzątałem. Moja wina, że nie uzgodniłem przed robotą, więc 50 zł udało mi się tylko stargować. Okłamali mnie, że rury zamrożą, a potem stwierdzili, że zapomnieli maszyny. Godzina roboty, żadnych certyfikatów, szczątkowe narzędzia. Montaż splita porównując ich nakłady, wiedzę i robotę powinien kosztować 5000 zł netto.

Ja już przestaję kumać. Nieraz oglądam TVN Usterka. Jak się ceny podawane przez "fachowców" mają do cen sugerowanych przez niektórych gości forum, którzy za naszą pracę i specjalistyczne wyposażenie, szereg głupich nieraz obowiązków liczą, że mamy wziąć za montaż, uruchomienie 300-400 zł, a nawet byli tu tacy mędrcy, którzy sugerowali mniej. Zmieniałem kaloryfer na większy, przyszli goście założyli, skasowali po detalu za grzejnik wzięty z hurtowni i zaśpiewali 550 zł robocizny. Wodę z układu im spuściłem, wiertarkę pożyczyłem, jak zobaczyłem ich wynalazek, kołki poszukałem u siebie odpowiednie, a potem po nich posprzątałem. Moja wina, że nie uzgodniłem przed robotą, więc 50 zł udało mi się tylko stargować. Okłamali mnie, że rury zamrożą, a potem stwierdzili, że zapomnieli maszyny. Godzina roboty, żadnych certyfikatów, szczątkowe narzędzia. Montaż splita porównując ich nakłady, wiedzę i robotę powinien kosztować 5000 zł netto.

No widzisz! A kosztuje 1300 PLN netto do 3,5 kW do 4,5 mb instalacji, a i tak jak ktoś kupuje w necie LG Basic za 1500, to szczena mu opada, jak słyszy za montaż z materiałami 1300 netto!)

Ja już przestaję kumać. Nieraz oglądam TVN Usterka. Jak się ceny podawane przez "fachowców" mają do cen sugerowanych przez niektórych gości forum, którzy za naszą pracę i specjalistyczne wyposażenie, szereg głupich nieraz obowiązków liczą, że mamy wziąć za montaż, uruchomienie 300-400 zł, a nawet byli tu tacy mędrcy, którzy sugerowali mniej. Zmieniałem kaloryfer na większy, przyszli goście założyli, skasowali po detalu za grzejnik wzięty z hurtowni i zaśpiewali 550 zł robocizny. Wodę z układu im spuściłem, wiertarkę pożyczyłem, jak zobaczyłem ich wynalazek, kołki poszukałem u siebie odpowiednie, a potem po nich posprzątałem. Moja wina, że nie uzgodniłem przed robotą, więc 50 zł udało mi się tylko stargować. Okłamali mnie, że rury zamrożą, a potem stwierdzili, że zapomnieli maszyny. Godzina roboty, żadnych certyfikatów, szczątkowe narzędzia. Montaż splita porównując ich nakłady, wiedzę i robotę powinien kosztować 5000 zł netto.

Sorry ale wżyciu nie uwierzę w tej bajki - gość fachowiec od układów klimatyzacji, zakładający i naprawiający skomplikowane systemy klimatyzacji gdzie trzeba mieć pojęcie (spore!!!) z kilku dziedzin (elektronika, hydraulika pneumatyka itd.) bierze do wymiany grzejnika jakiś fachowców??? Gdzie montaż takiego grzejnika dla niego to jakby redaktor do napisania listu wynajmował biuro pisania podań? I do tego gość który zna realia rynku usług i na co dzień " użera się" z klientami wcześniej nie uzgadnia co i za ile i płaci 500 zeta za godzine roborty??? Jezszce bym zrozumiał że nie mial czasu (wolał zarobić drugie tyle na swojej robocie ale przecież napisal że brał w tym czynny udział )Sorry jeszcze raz ale dla mnie to bajki na resorach ......

Masz w jednym rację.Dałem tyłka z braku czasu na ustalenie ceny. I tu mój ewidentny błąd i głupie założenie, ze przyjedzie firma profesjonalna. Ale jestem zdania, że każdy powinien mieć swoją działkę i nie mi latać po hurtowniach po grzejniki. A czynny udział zacząłem brać jak zobaczyłem co się dzieje. Ja się zabajerowałem możliwością wymiany bez opróżniania układu, co się okazało bajką, a nie miałem zaworów przy kaloryferach, niestety. To życie napisało taki scenariusz, fakt nie bez mojej winy. Oczywiście założyłbym ten kaloryfer, ale wolałem zadzwonić podac typ, powiedzieć, że przy okazji mają założyć zawory odcinające, a nie latać i kupować te sprzęty. Teraz chce zrobić przegląd, uszczelnienie i wymianę paru rzeczy w piecu C.O., mogę to zrobić sam, może przyjechać firma profesjonalna teraz, która na aucie w razie czego ma wszystkie klamoty, które może będą potrzebne po rozbiórce i weryfikacji, która taki drobny przegląd robi u mnie przed każdym sezonem, ale teraz potzrebuje gruntownego usprawnienia.W Niemczech gdzie jakiś czas przebywałem nauczyłem się, że każdy jest od czegoś. I gospodarka się kręci. A Twojego toku myślenia @hdtv, że wszystko co bym umiał zrobić mam robić sam- nie przyjmuję do wiadomości. Opisałem jedynie pzypadek mojej głupoty, gdzie na co dzień robię kosztorysy, negocjuję przed pracą, a tu wydawało mi się, że taka drobna robótka i nie będzie problemów.