Witam
Już nie mam siły do tego auta albo do tej klimatyzacji. Zączeło się od tego że miałem uszkodzoną chłodnicę , chciałem zaoszczędzić kupiłem używaną po zamontowaniu okazało się że dalej jest nie strzelna. Więc mówię żę trzeba zainfestować i kupiłem nową chłodnicę razem z przewodem do sprężarki. po zamontowaniu pojechałem na serwis nabić, nabijali przez 1 port serwisowy nie ten na chlodnicy tylko bliżej silnika na takiej rurce. Wszystko ok nabijają wszystko strzelne, typ każe wejść do auta dalej nabijał i zapalić auto i włączyć klimę , już ciesze się idzie zimne powietrze i nagle trach i wyrzcuiło cały czynnik razem z zaworem wysokiego ciśniania który jest na chłodnicy



długo naszukałem się bo myślałem że to zwykły zaworek dopiero mnie olśniło i wkręciłem wczoraj. Dokupiłem też nowy czujnik ciśnienia klimatyzacji. Może mi ktoś powiedzieć dlaczego wybiło ? jadę teraz na inny serwis mówić o cały zdarzeniu ? proszę o pomoc bo rok bez klimatyzacji i zapłaciłem prawie 1000zł i klimatyzacji dalej nie działa. Chłodnica jest razem z oszusaczem i na górze ten zaworek co wybiło.

Hehe ale serwis Ten zawór wytargało z gwintem czy jak?

wczoraj wkręciłem zawór i się trzyma dołożyłem w razie W klej na gwint to chyba nie oberwało gwintu, w sobotę zamontuje nowy czujnik klimatyzacji i na nastepny tydzien jadę na serwis, ale ktoś wie dlaczego wyrwało ? może chłodnica słabej jakości była

Obser - tak ostatnio rozpisywałeś się o cenach usługi.
Tu jest dobitny przykład jak ktoś chce przyoszczędzić ( oczywiście mowa o naszych klientach w Polsce a nei o Tobie żebyś źle mnie nie zrozumiał )
Za te prawie 1000 zł klient już dawno by miał zrobioną klimatyzację a porządnym serwisie ale oczywiście chciał zaoszczędzić ... i zabawa trwa dalej.

Teraz kilka słów co do przypadku. Proszę pojedź na porządny serwis na diagnozę. Przez internet się nie leczysz "raczej" więc nie wymagaj prawidłowej diagnozy. Możliwości jest kilka a odsyłam do pierwszego błędu - chciałeś zaoszczędzić.
Co do Typa który później Tobie "nabijał" nie jedź do niego. Kto przy zdrowych zmysłach podczas napełniania czynnikiem celowo używam słowa napełniania a nie nabicia ( nabić możesz kiełbasę na patyk ) pozwala klientowi zbliżać się do samochodu ... ba włączać silnik - to jest bardzo nie odpowiedzialne i świadczy o "specjalizacji" firmy w której byłeś.
Po prostu znajdź serwis i podjedź na diagnozę. Przy tej cenie 50 do 100 zł za diagnozę nie zrujnuje Ciebie a przynajmniej nie podwoisz wartości samochodu. Jeżeli podał byś z jakiej okolicy jesteś to na pewno ktoś da radę Tobie podpowiedzieć do kogo warto podjechać.

opolskie koło nysy

Ale nie odpowiedziałeś, piszesz chyba a to nie jest odpowiedź. Musisz sprawdzić czy było źle dokręcone czy zerwało gwint ponieważ kupiłeś słabej jakości podróbę. W lato może Ci znów wywalić w kosmos. Przede wszystkim przez twoją NIBY oszczędność nadal nie działa. Zleć to u kogoś sprawdzonego. Co do pytania dlaczego wybiło to mogę tylko strzelać że przy ładowaniu czynnika facet miał źle wyważoną wagę i np. za miast 500g wpuścił 2000g a że więcej nie chciało wejść to kazał Ci uruchomić silnik i kabum murowane

No i jeszcze w razie W klej .... specjalista jak się patrzy może jeszcze trochę poxiliny albo kitu ... może nie zaszkodzi a jeżeli chodzi o szczelność sprawdź na azocie a nie na podciśnieniu ..... tylko nie daj borze nie używaj tlenu powodzenia i mam nadzieje że pierwsza rada czyli jedź do specjalisty do Ciebie przemówi.

Nysa Janusz Skrzypek. Myślę że postawi trafną diagnozę.

Warszawa Z klimą?

Ja zamontowalem chłodnice i kabel resztę pojechałem na serwis, i wybilo , i wkrecilem wczoraj ten zaworek , jakby gwint zerwalo to chyba bo.sie nie zakrecil ? Ja tam nic sam nie chciałem robić najlepiej chce zapłacić i mieć święty spokój .

A no Warszawa z klimą. Z tamtych okolic oni mi przyszli do głowy. Więcej Serwisantów na północy niż na południu znam

Nie znam,

To czas poznać

To podajcie adres albo numer tel

Auto samo prosiło "nabijacza", że już ma dość, nie chce więce tego czynnika (może nie był podgrzany w letniej porze). A on na siłę przez LP wspomagając się Twoją sprężarką wcisnął mu nie wiadomo ile. Do tego może niesprawny jak nieraz fachowo nazwany akumulaor-osuszacz i gdzieś musiało to rypnąć. Teraz bez wymiany osuszacza nie podjąłbym się napełnienia. Przemyślałem jedna, porządny serwis też się nie podejmie jak mu opowiesz tą historię, klej? Po co? Do 40 barów układ powinien być szczelny na fabrycznych uszczelnieniach.