Witam,
Jestem początkujący chciałem nabić mondeo przez LP nie miałem adapter tego długiego HP(już mam).Nie dało się. Końcówka nie do końca wciskała wentyl i niby ciśnienie pokazywało ale nie dało się ani odzyskać ani nabić. Układ miał mało czynnika ale jeszcze chłodził, kompresor startował.
Dzisiaj nabijaem autonprze HP i LP i zamiast 490g nabiło 477 dalej nieszlo. Ciśnienie na zegarze LP było cały czas na 6 mimo ruszenia sprężarki. Czyżby coś z tą końcówka było nie tak? Ma ktoś zdjęcie jak powinien być umiejscowiony w niej oring(ten fioletowy)?

Nabić możesz guza.
Napełnić.
Jak już kupiłeś automat i stałeś się wyspecjalizowaną jednostką od klimatyzacji to przedzwoń do tego co popełnił ten błąd i ten automat Tobie sprzedał i niech Ciebie przeszkoli.

Odpowiedź bardzo rzeczowa. Pełen profesjonalizm.Ktos inny z kolegów podpowie jak wymienić oring w końcówce lp Parkera?

Kupujesz nowy, wydłubiesz ze środka starego i porządnie na olej chłodniczy osadzisz nowy, operacja prosta jak drut, nie wiem, co w tym trudnego. To co będzie jak będziesz się bawił z oringami w układzie?

On siedzi poprostu na spodzie czy ma tam jakiś rant/kanal? Czyli jak prosta to mam go jednak dobrze. Oringi w układzie łatwiej ???? strasznie nerwowa atmosfera na tym forum.

Nie nerwowa. Wymieniałem te oringi (oryginalne) przed sezonem i nie kojarzę jakiś trudności po prostu. Mam z 8 kpl złączek Parkera i nie kojarzę żadnych trudności, zajęło mi to może z 10 minut. Jak masz nowe, to nie cackasz się a delikatnym wyciąganiem, tylko mam taki niby ściągacz z ząbkiem i na siłę stary wydobywałem.Obejrzałem teraz złączkę siedzi on w połowie wewnętrznej głębokości w swoim rowku, możesz go nawet jakimś szpikulcem potraktować, aby go usunąć. Co do oringów, to próbowałem sobie dobrać zamiennik za psie grosz, tylko oni jakiś dziwny ten rozmiar wymyślili i kupiłem parę podobnych, ale po paru serwisach już traciły szczelność. Bo cena oryginału jest odpychająca.

Ten w połowie (czarny )u mnie siedzi na swoim miejscu, ale jest na dole znacznie mniejszy(fioletowy) i to on mnie interesuje

Normalnie strach przy takim operatorze

Jaki strach?
-Mam coś nie tak z końcówka, chciałem podpytać czy to się zdarza? Czy w tym fordzie ktoś dziwny wentyl wsadził?

-Potem nie dało rady nabić gazu 477 zamiast 490. Wiem, że mogłem zamknąć zawór hp odpalić auto i dobiłbym do 490 przez LP. tylko nawet po odpalenia było nadal 6 barów na lp tyle co w Butli, więc prawdopodobnie nabiłem w sam przewód bo z końcówka znowu coś nie tak. Nie dostałem żadnej merytorycznej odpowiedzi.
Wiem, że automat to zło ale realia są jakie są i nikt do początkującego nie pojedzie jak będzie latał z butlą na wadzę. Przynajmniej w mojej okolicy.

Pytam o oringi. Są dwa. Jeden siedzi w rowku. drugi luzem na dnie? Nie mam drugiej końcówki z tej firmy na porównanie, druga od hp ma inna budowę i wielkie mi halo.

To załóż tą drugą, toć to nie obowiązek, a wygoda i pewność używać Parkera. Teoretycznie używałem różnych, ale Parker ma tę przewagę, ze posłuży o wiele dłużej i jest większa pewność przy próbach szczelności. Dużo ludzi używa zwykłych chinoli za 4 USD i też jadą na tym. 477g w wężach oryginalnych 3m Ci się nie zmieści. Wczoraj po dyskusji zamówiłem sobie na magazyn 2 nowe sztuki, niech leżą, bo jest promocja po 148 chyba, ale oringów nie mieli. Już nie wiem, czy Ci odpowiadać, bo nie rozumię do czego masz pretensję, że ktoś poświęci trochę czasu, aby Ci odpowiedzieć. Za szczelnośc odpowiada czarny oring w rowku na środku wewnętrznej strony złączki. Te zawsze wymieniałem, jak mi świrowała szczelność, innego tam nie widzę. Może coś stało się z trzpieniem wciskającym zaworek, bo ngdy nie zdarzyło mi się, aby jakaś złączka nie otworzyła zaworka.
Rada jednai podstawowa- wymień końcówkę i sprawdź, a jak nie to wymień zaworek.

Pewnie na słońcu nabijał i się dziwi dlaczego dalej nie szło

<Admin -cenzura> Czarny siedzi dobrze ale drugi mam koło trzpienia.

Nie rozumiem. Zapewne masz nową maszynę więc dlaczego nie dzwonisz do sprzedawcy?

Problemowy oring dostał się w końcówke z jakiegoś portu Lp samochodu po wyjęciu jest dobrze (szczelnie) taka złośliwość.

No widzisz, ledwie na forum weszłeś, a już na każdego warczałeś. teraz albo zmienisz nicka, albo się pytaj w nieskończoność. A że złośliwość, to się z Tobą w parze trzyma, więc komu jak nie Tobie mogło się to stać?

Pewnie ten oring był pod kapturkiem... dlatego napisałem "strach przy takim operatorze" skoro nawet głupiego oringu nie mógł wyjąć i temat drążył 2dni.

Wystarczyła jedna odpowiedź:
Chłopie w złączu jest jeden oring drugi wyjmuj jest np. z kapturka.

I skoro miałem przez ten oring zatkane złącze. To stopień nasłonecznienia znacząco wpływał na proces napełniania?

W takim razie proszę o usuniecie tematu i mojego konta.

Nagrzany układ w słoneczne dni trudniej napełnić ale to chyba wiesz a to że miałeś oring w porcie i się zastanawiałeś dwa dni czy on tam ma być to już nie moja wina Sam mogłeś się nad tym zastanowić bo ty to widzisz dlatego masz taką odpowiedź ile trwało wyjęcie? 3sekundy?

Zastanawiałem się i dlatego napisałem posta. Wiem wiem, praktyki mam mało ale teorii trochę zgłębiłem. Dobra luz. Koniec tematu.

Ale naucz się czytać ze zrozumieniem. Już w poście #6 napisałem Ci,że jest tylko 1 oring, a Ty brnąłeś, jeszcze ludzi obrażając. Naucz się trochę pokory, bo kupno "automatu" nie robi z Ciebie fachury. a prowadzenie serwisu kosztuje. wszelkie materiały eksploatacyjne (węże, szybkozłącza, zaworki, kapturki i inne pierdoły ) musisz mieć w zapasie. Coś nie gra, podmieniasz jedziesz dalej. Sezon jest krótki, czasu na lokalizację przyczyny i zamawianiu klamotów nie ma. Trzeba być mistrzem, aby taki oring połknąć do złącza. Nie oglądasz portów przed podpięciem? A jak w porcie jest syf, to chętnie przyjmiesz go do maszyny? Pdpadajacy port u mnie jest wyczyszczony zmywaczem Wurtha i solidnie przedmuchany przed podłączeniem.