Jakie szkolenie zrobić?
Prozone http://prozon.org.pl/szkolenia-f-gazowe,121,pl.html oferuje I i II kategorię ale za 1090. Inne firmy za 860 albo 900 nic nie wspominają o kategoriach. To znaczy że ich szkolenia nie obejmują obu rodzajów? Do czego służą I i II kat?

Zadzwoń do źródła. Tam Ci najlepiej wszystko wyjaśnią.

Większość szkoleń i egzaminów dotyczy kategorii I ,która obejmuje wszystkie pozostałe.
ZGODNIE Z ROZPORZADZENIEM WYKONAWCZYM UE 2015/2067 Z 17.11.2015R.

PROGRAM SZKOLENIA OKREŚLONY W ROZPORZĄDZENIU NIE JEST MOŻLIWY DO ZREALIZOWANIA W JEDNYM DNIU.
Wszelkie jednodniowe szkolenia należy traktować jako spotkania informacyjne i nie można powoływać się w nich na przepisy o szkoleniach zgodnych z Ustawą F-gazy.

Ciekawe jak działa system zwrotu kasy jak się nie zda egzaminu. czytałem to w wielu ofertach. Ale w ostatniej dyskusji na forum wyszło, że w Polsce z uprawnieniami nie jest źle, jak uczestnik tematu stwierdził, że ma certyfikat niemiecki, a w klimatyzacji jest zielony. Podobnie rozmawiałem niedawno z człowiekiem biznesu z Włoch i on prawie nic nie wiedział o RODO. Z tego wychodzi, że tylko my zawsze musimy być bardziej święci od Papieża. Przypomina się mi zakaz R22, gdzie europalamentarzyści francuscy wywalczyli kilkuletnią karencję dla Francji,a u nas z dnia na dzień powstał zakaz stosowania tego najlepszego czynnika.
Niedawno coś pożyczałem konkurencji JDG, który jest certyfikowany i jak poruszyliśmy jeden temat, to mnie zmroziło i przyznałem racje ludzi oburzonych, że polecamy firmy posiadające F-Gazy. Gość ma "0" wiadomości na temat zasady działania klimatyzacji. Jak uzyskał certyfikat? Zagadka.

Ciekawe jak działa system zwrotu kasy jak się nie zda egzaminu. czytałem to w wielu ofertach. Ale w ostatniej dyskusji na forum wyszło, że w Polsce z uprawnieniami nie jest źle, jak uczestnik tematu stwierdził, że ma certyfikat niemiecki, a w klimatyzacji jest zielony. Podobnie rozmawiałem niedawno z człowiekiem biznesu z Włoch i on prawie nic nie wiedział o RODO. Z tego wychodzi, że tylko my zawsze musimy być bardziej święci od Papieża. Przypomina się mi zakaz R22, gdzie europalamentarzyści francuscy wywalczyli kilkuletnią karencję dla Francji,a u nas z dnia na dzień powstał zakaz stosowania tego najlepszego czynnika.
Niedawno coś pożyczałem konkurencji JDG, który jest certyfikowany i jak poruszyliśmy jeden temat, to mnie zmroziło i przyznałem racje ludzi oburzonych, że polecamy firmy posiadające F-Gazy. Gość ma "0" wiadomości na temat zasady działania klimatyzacji. Jak uzyskał certyfikat? Zagadka.

To nie jest zagadka jak uzyskał.Skoro ktoś zwraca kasę jeżeli nie zdasz egzaminu to po prostu sprzedaje certyfikat.Podobnie ze szkoleniami.Szkolenia nie sa obowiązkowe,ale jeżeli juz ktos się na nie decyduje i płaci określoną kasę to powinny byc prowadzone rzetelnie i zgodnie z harmonogramem zatwierdzonym przez udt.W kilka godzin to można jedynie podyktować odpowiedzi na pytania egzaminacyjne.Moim adaniem tak uzyskane certyfikaty powinny zostać unieważnione.Już raz taki przypadek mieliśmy w Szczecińskim SIMPIe ze świadectwami kwalifikacji.

Przede wszystkim te certyfikaty nie powinny być dla ludzi którzy są po szkołach i mają wyuczony zawód w tym kierunku. Tacy ludzie posiadają już niezbędne kwalifikacje Certyfikat powinien być potwierdzeniem kwalifikacji dla tych którzy pracują w zawodzie bez szkoły a posiadają dużą wiedzę w tym temacie.Po prostu taka legalizacja A tu z tego co czytam okazuje się że każdy może sobie wyrobić ten zawód w parę godzin Tak samo twierdzę że kto posiadał przed certyfikacją zieloną kartę z automatu powinien posiąść certyfikat personalny f-gaz

pieniądze...

No to w jaki sposób wybrać szkolenie? Przecież jak zadzwonię to mi powiedzą tylko pozytywy.

Jak trochę kumasz i w tym pracowałeś poszukaj firmy co organizuje sam egzamin, nie jest straszny, a na szkoleniu łykniesz tyle teorii, że za tydzień nic nie będziesz pamiętał, nawet jak to rozłożą na 3 dni. Szkoda, że wcześniej nie było mowy o samych egzaminach, przynajmniej zdrowsza byłaby watroba.

Przede wszystkim te certyfikaty nie powinny być dla ludzi którzy są po szkołach i mają wyuczony zawód w tym kierunku. Tacy ludzie posiadają już niezbędne kwalifikacje Certyfikat powinien być potwierdzeniem kwalifikacji dla tych którzy pracują w zawodzie bez szkoły a posiadają dużą wiedzę w tym temacie.Po prostu taka legalizacja A tu z tego co czytam okazuje się że każdy może sobie wyrobić ten zawód w parę godzin Tak samo twierdzę że kto posiadał przed certyfikacją zieloną kartę z automatu powinien posiąść certyfikat personalny f-gaz

Dodam jeszcze że problemu by nie było, gdyby podejście do certyfikatu personalnego było uwarunkowane 3 letnią udokumentowaną praktyką na podstawie np. świadectwa pracy. Wtedy nikt przypadkowy do branży by się nie dostał.

Jest udowodnione,że wszelkie koncesjonowania i ograniczenia prowadzą do patologii. Ale by się ruszył rynek świadectw pracy, nawet upadłych firm nie do sprawdzenia. Handel czynnikami kwitnie na OLX i po staremu leją w auta do pełna prosto z baniaka, bo jak jesteś legalny to 3x droższy.

ale patologiczne świadectwo pracy to już jednak papier który gdzieś tam w aktach zostaje .To nie czynnik chłodniczy który potrafi się ulotnić

Jak mam zgodnie z prawem pracować jeśli do tego jest wymagany certyfikat?

a ile lat już pracujesz w zawodzie?

Jak pracować legalnie w zawodzie jeśli jest wymagany certyfikat?

uczeń pod okiem certyfikowanego majstra bodajże nie potrzebuje certyfikatu.

Idź na kurs i egzamin dasz radę jak tysiące innych .

Jakby ktoś jeszcze szukał info o szkoleniu z f-gazów to naprawdę polecam zdawanie w COCH-u w Krakowie, szkolenie bardzo fajnie przeprowadzone i egzamin do zdania.

Odsyłam do stronki jakby ktoś szukał: http://www.coch.pl/f_gazy/f-gazy-szkolenie/

Pozdr