Witajcie
Tak omyłkowo poszło na przyłączę ok 25 bar nie było podpięte do auta i zaczęło syczeć w miejscu zaznaczonym.
Nigdy się temu nie przyglądałem czy tam jest mikro dziurka tak ze nie wiem czy była przed podaniem ciśnienia.

Wygląda na to że to jakiś bezpiecznik co by do auta nie przesadzić za dużo.
Macie jakis pomysł na regeneracje próbowałem lutownica kolbową i rożnymi topnikami na cynę ale nie łapie i nie jest to aluminium

???

Nie wiem czy to nie podpucha ale napiszę.... jest to zwykły boleć który jest porostu sprasowany. Gdy jeszcze kupowałem chinole to zawsze tam uciekało i teraz tylko parker.
Wywal to na złom.

no nie podpucha ale się tak skojarzyło podanie wyzszego ciśnienia niż w instalacji panuje, na złom ok

25 bar może też panować w instalacji, fakt, że nie po stronie LP. Wylecz się z takich adapterów i kup Parkera. Jak będziesz kupował w jakiejś hurtowni i będą do ich oringi, to kup sobie po 2 zapasowe oringi na adapter. I na parę lat zapomnisz o złączkach. U mnie leży z kilka kg niemarkowych. Fakt, kupionych za grosze na Aliex... , ale kasa wyrzucona, służą do wypuszczania azotu i propanu z układów.