Witam serdecznie.
Mieszkam z mężem na ostatnim piętrze w starej kamienicy. Sąsiadujący budynek jest o piętro wyższe. Sąsiad ma podłączoną klimatyzację nad naszym dachem, jakieś 1,5m od dachu. Raz, to, że rura na skropliny nie jest nigdzie odprowadzona, dwa, to przy wilgotnych porach kondensacja zbierająca się na tej klimatyzacji skrapla się nad naszą sypialnią, Już od 3 tygodni nie możemy spać bo non stop nam kapie nad dachem jak z kranu. Zaczęliśmy nawet włączać muzykę przed snem, żeby zagłuszyć ten odgłos skraplania, ale to nie pomaga. Dzisiaj (5 rano jak zaczęłam pisać ten wątek) już się przenieśliśmy ze spaniem do salonu.
Mieliśmy ten problem już rok temu. Było pismo wysłane od naszej administracji do administracji sąsiada, ale zero odzewu od niego. Czy jest cokolwiek prawnego co możemy zrobić, żeby go zmusić do zdemontowania tej klimatyzacji? Czy sam fakt, że wisi nad naszym dachem jest wystarczający?
Pozdrawiam,
Kornelia
Mieszkam z mężem na ostatnim piętrze w starej kamienicy. Sąsiadujący budynek jest o piętro wyższe. Sąsiad ma podłączoną klimatyzację nad naszym dachem, jakieś 1,5m od dachu. Raz, to, że rura na skropliny nie jest nigdzie odprowadzona, dwa, to przy wilgotnych porach kondensacja zbierająca się na tej klimatyzacji skrapla się nad naszą sypialnią, Już od 3 tygodni nie możemy spać bo non stop nam kapie nad dachem jak z kranu. Zaczęliśmy nawet włączać muzykę przed snem, żeby zagłuszyć ten odgłos skraplania, ale to nie pomaga. Dzisiaj (5 rano jak zaczęłam pisać ten wątek) już się przenieśliśmy ze spaniem do salonu.
Mieliśmy ten problem już rok temu. Było pismo wysłane od naszej administracji do administracji sąsiada, ale zero odzewu od niego. Czy jest cokolwiek prawnego co możemy zrobić, żeby go zmusić do zdemontowania tej klimatyzacji? Czy sam fakt, że wisi nad naszym dachem jest wystarczający?
Pozdrawiam,
Kornelia