Witam.
Staram. Się dojść dlaczego mój klimatyzator Mitsubishi MSZ-LN35 tak strasznie bulgocze podczas odszraniania.
Klimatyzator chodzi od kwietnia tamtego roku, grzeje jak należy, ale ten hałas jest nie do zniesienia. I nie chodzi mi o trzaski obudowy, bo to raczej normalne, ale o to, że słychą jakby bulgotanie w rurach.
Czy ktoś spotkał się z takimi objawami?

Pozdrawiam Krzysztof

[radekklimat]

Malo gazu

A czy wtedy miałaby odpowiednią sprawność, by dogrzewać w zasadzie całe piętro, jak jest to teraz?
Między jednostką wewnętrzną a zewnętrzną jest jakieś 2m rury. Wątpie by została dostarczona z tak małą ilością gazu. W zasadzie dźwięk ten był słyszalny od początku, nasilił się teraz, gdy przyszły mrozy.
Może być, że próżnia była za słaba?

Przecież już ci napisał radekklimat jaka jest przyczyna .
... ale skoro rozpocząłeś temat : "próżnia była za słaba" to zapytam jak wygląda słaba próżnia ? :lol:

Na przykład -0.8 zamiast -1?
Zresztą no nie czepiajmy się aż tak bardzo o słownictwo. Można się było domyśleć, że chodzi mi o niepoprawnie wykonanie próżni przed puszczeniem czynnika.

taaaa na pewno

Twierdzisz więc, że producent dostarczył urządzenie, gdzie było za mało gazu, żeby spiąć obie jednostki 2 metrowym odcinkiem rury?
A może jest mało gazu, ale mimo że urządzenie i grzeje i chłodzi prawidłowo od prawie roku czasu?

Nie twierdzę że producent tak dostarczył tylko że możesz tak teraz mieć.
... warto poczytać o możliwościach urządzeń ze sprężarką inwerterową .

Nie odbieraj mnie proszę jako atakującego tą tezę, bo sam byłbym skłonny w to wierzyć gdyby nie fakt, że te dźwięki były tam. W zasadzie od samego początku. Nie aż tak słyszalne, ale podczas instalacji były już temperatury plus +5. Do czasu dużych mrozów była cisza. Będąc paranoicznie przeczulonym przez ponad miesiąc periodycznie psikałem połączenia leak testerem. Korki zaworów dodatkowo miały uszczelnione gwinty.
WIększe prawdopodobieństwo ma jak dla mnie źle wykonana próżni.
Stąd też moje dopytywanie, czy mogłoby mieć to taki efekt.

Korki zaworów dodatkowo miały uszczelnione gwinty.

he?

Serwis był? Wołaj kowala niech bada sytuacje. Czasami klientom przeszkadza normalna praca urządzenia.

Każdy Ci napisze, że trzeba zaczać od zapodania nominalnej ilości czynnika. Jak próżnię robili, to dobrze, znam przykłady montażu nawet opisane w instrukcjach montażu, że gaz trzeba "przepędzić" i też chodzą. Zasadnicza rola próżni to pozbycie się wilgoci. A nie jest wykluczone, że ktoś w fabryce akurat nie do końca napełnił klimatyzator, albo coś instalatorowi przez przypadek wyciekło. Ja na dzień dobry bym to odessał i wpuścił znamionową ilość czynnika. Zresztą klima chyba na gwarancji, to wezwać i niech dumają.

Jak się zawór przestawi po defrostcie i puści czynnik wtedy jest przez 1s głośniej. Min 3m instalacji może mieć tu znaczenie jeśli chodzi o bulgotanie w funkcji grzania

Dorzucam film akcji:
https://youtu.be/IW1xa1M9dtQ
Najciekawszy fragment zaczyna się w okolicy 2:35
Dodam, że zmierzyłem teraz, na wylocie temperatura w trybie grzania 45-52 stopnie. Temperatura radiatora w środku w czasie odszraniania zeszła do - 25.

Korki zaworów dodatkowo miały uszczelnione gwinty.

he?

Serwis był? Wołaj kowala niech bada sytuacje. Czasami klientom przeszkadza normalna praca urządzenia.

I tyle w temacie

Uważasz że takie dźwięki są normalne w urządzeniu za takie pieniądze?
Wątpie. Zwłaszcza, że kolega z pracy ma dokładnie ten sam model i jakoś nie zauważył jakichkolwiek dźwięków, w momencie gdy klima staje. A jest to dość upierdliwe przy tak wysokiej wilgotności powietrza jak tu (w Norwegii) panuje, bo urządzenie włącza odmrażanie czasami nawet co pół godziny.

Brat właśnie założył sobie w mieszkaniu dwa splity po 1500zł i mówi że są cichutkie. Więc nie uwierzę w to, że to normalne.

Witam.
Staram. Się dojść dlaczego mój klimatyzator Mitsubishi MSZ-LN35 tak strasznie bulgocze podczas odszraniania.
Klimatyzator chodzi od kwietnia tamtego roku, grzeje jak należy, ale ten hałas jest nie do zniesienia. I nie chodzi mi o trzaski obudowy, bo to raczej normalne, ale o to, że słychą jakby bulgotanie w rurach.
Czy ktoś spotkał się z takimi objawami?

Pozdrawiam Krzysztof

Bulgotanie pojawia się wtedy gdy pojawi się olej e rurach a instalacja jest tak zrobiona że utrudniony jest jej powrót szczególnie w zimie gdy sprężarka jest zimna w oleju pojawia się czynnik i migruje do układu a potem nie może wrócić do sprężarki na filmie nie bardzo było słychać ale raczej jest to ta właśnie przyczyna spotkałem się z tym przypadkiem

Trzaski obudowy nie są normalne dla Mitsubishi jedno puknięcie bym zrozumiał ale na 30 sec było ich wiele .
Szum z rur jest też za duży wezwij serwis Ty jako klient nie wyjaśniaj sprawy tylko zgłoś się do serwisu .
Jak serwis nie pomoże to zgłoś się do Mitsubishi niech technik ruszy się i sam zobaczy co sprzedali instalatorowi .

Ciekawostka jest taka:
Przyszła lepsza pogoda, jest ok +8 na zewnątrz.
Klimatyzator na chwilę obecną odszrania się wręcz bezszelestnie.
Obudowa skrzypnie może z 2-3 razy na cały proces, zero jakiegokolwiek bulgotanie czy innych dźwięków.

a jaką miałeś temperaturę na dworze jak miałeś najgorsze bulgotania/szelesty itp ?

Było chyba -6 jak krecilwm ten film co wczesniej wysyłałem.

Przy nagrywaniu powinien być jakiś dźwięk do porównania np.ludzka mowa. Lodówki przecież prawie nie słychać ale jak przyłożysz do sprężarki tel i nagrasz ,filmik wrzucisz do sieci a user ten dźwięk odtworzy i to z głośnością 3 razy większą od rzeczywistej bo chce to wyraźnie usłyszeć co się tam dzieje i w efekcie końcowym wychodzi niezły hałas .Więc jeśli przy +8 jest prawie bezszelestny to przy minusowych temperaturach pewnie jest niewiele głośniejszy.Po prostu go słychać co nie oznacza że jest coś z nim nie tak.Zresztą diagnozowanie na postawie nagranego filmiku nie jest dobrym pomysłem.Forum to trochę wróżenie z fusów.Chcesz wiedzieć czy aby na pewno jest wszytko ok wezwij serwis który rozwieje wątpliwości.

Nie rozumiem dlaczego jeszcze nie opisujesz nam wizyty serwisantów.

Samodzielny montaż?

No zgadza się, że film to nie najlepsza opcja, bo przy ciszy w koło każdy dźwięk jak wybuch bomby. No ale było to na tyle głośne, że temat poruszył em na forum. Troche jak bulgotanie wody w czajniku podczas gotowania.
Swrwisu nie wzywam, bo samo przyjście i diagnoza będzie mnie kosztować nie małą sumę, obstawiam tak z 1000zł. Na chwilę obecną temperatury są plusowe i urządzenie pracuje idealnie cicho. W wolnej chwili zrobię pomiar przebiegu temperatury na jednostce wewnętrznej, gdy się oziębi na zewnątrz powtórzę proces.
Inna sprawa, że przy wcześniejszej jednostce którą miałem, trafiali mi się sami niekompetentni serwisanci. Nie stać mnie na sprawdzanie, kto w okolicy ma pojęcie o tym co robi.

[byniom]

Dlaczego serwis który montował ci tego nie sprawdzi ? nie masz już na to gwarancji ?