Witam.
Zamontowano mi Split Midea Mission Extreme 3,4kw. Od samego początku nie pracuje dobrze i szukam pomocy. Firma montująca nie radzi z tą usterką, a potrzeba ogrzewać pomieszczenie w trybie pilnym. Objawy przedstawiam poniżej.
Klimatyzator wchodzi w "tryb" objawiający się
następująco:
Dmuchawa jednostki wewnętrznej schodzi na minimum, kierownica
powietrza(swing) ustawia się w poziomie. Urządzenie przestaje reagować
na zmianę siły nadmuchu oraz swinga. Nie pomaga zmiana temp zadanej w
całej skali. Stan ten utrzymuje się wiele godzin pomimo temp zadanej 30C,
a rzeczywistej 15C. Większość czasu leci ciepłe powietrze. Pobór
prądu 0,3-1,3kw.
Wyżej opisany tryb pojawiał się następująco:
Dzień 1. Zaraz po montażu, po pierwszym uruchomieniu grzało prawidłowo
przez kilkanaście minut, a następnie włączył się "tryb". 6
godzin prób różnych ustawień, czekania na efekt - brak skutku. Na noc
odłączone zasilanie.
Dzień 2. Kilka minut po starcie zaczęło wiać zimnym i rozległ się
dźwięk jakby rzucić kamieniem fi40 w jedn.zewnętrzną. 3min później
WYŁĄCZYŁ się "tryb". Czyli dmuchawa zwiększyła obroty i
swing zaczął pracować. Potem 8godz pięknie grzało. Testowana cała
skala temp zadanej, wszystko super. Przez cały dzień w pomieszczeniu
narosło z 15-19C. Na noc wyłączyłem pilotem.
Dzień 3. Kilka minut po starcie włączył się "tryb". 3godz
testów różnych ustawień, czekania na efekt - brak skutku. Odłączone
zasilanie na 10min, 3godz testów - brak skutku. Znów odłączone
zasilanie, kilka minut później stuk z jedn.zewn. i po 3min WYŁĄCZENIE
"trybu". Następne 2godz prawidłowej pracy. Koniec dnia, cdn.
Wygląda jakby coś się zawieszało(zawór,elektronika). Zastanawiające jest gdzie podziewa się energia gdy przez wiele godzin
pobór 1,2kw a dmuchawa na minimum.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2020-01-18, 09:55:52 przez jelcyn.)
Zamontowano mi Split Midea Mission Extreme 3,4kw. Od samego początku nie pracuje dobrze i szukam pomocy. Firma montująca nie radzi z tą usterką, a potrzeba ogrzewać pomieszczenie w trybie pilnym. Objawy przedstawiam poniżej.
Klimatyzator wchodzi w "tryb" objawiający się
następująco:
Dmuchawa jednostki wewnętrznej schodzi na minimum, kierownica
powietrza(swing) ustawia się w poziomie. Urządzenie przestaje reagować
na zmianę siły nadmuchu oraz swinga. Nie pomaga zmiana temp zadanej w
całej skali. Stan ten utrzymuje się wiele godzin pomimo temp zadanej 30C,
a rzeczywistej 15C. Większość czasu leci ciepłe powietrze. Pobór
prądu 0,3-1,3kw.
Wyżej opisany tryb pojawiał się następująco:
Dzień 1. Zaraz po montażu, po pierwszym uruchomieniu grzało prawidłowo
przez kilkanaście minut, a następnie włączył się "tryb". 6
godzin prób różnych ustawień, czekania na efekt - brak skutku. Na noc
odłączone zasilanie.
Dzień 2. Kilka minut po starcie zaczęło wiać zimnym i rozległ się
dźwięk jakby rzucić kamieniem fi40 w jedn.zewnętrzną. 3min później
WYŁĄCZYŁ się "tryb". Czyli dmuchawa zwiększyła obroty i
swing zaczął pracować. Potem 8godz pięknie grzało. Testowana cała
skala temp zadanej, wszystko super. Przez cały dzień w pomieszczeniu
narosło z 15-19C. Na noc wyłączyłem pilotem.
Dzień 3. Kilka minut po starcie włączył się "tryb". 3godz
testów różnych ustawień, czekania na efekt - brak skutku. Odłączone
zasilanie na 10min, 3godz testów - brak skutku. Znów odłączone
zasilanie, kilka minut później stuk z jedn.zewn. i po 3min WYŁĄCZENIE
"trybu". Następne 2godz prawidłowej pracy. Koniec dnia, cdn.
Wygląda jakby coś się zawieszało(zawór,elektronika). Zastanawiające jest gdzie podziewa się energia gdy przez wiele godzin
pobór 1,2kw a dmuchawa na minimum.