Czołem!
Czy ktoś posiada i używa? Mam w planach zakup maszyny i najbardziej odpowiada mi zewnętrzne niezależne urządzenie czyli analizator czynnika r1234yf. Znalazłem takie coś "Analizator T-Line MINI ID"? Pozdrawiam
Wiesz kiedyś już prawie kupiłem taki na r134a, ale w ostatniej chwili mi odradzono. Wiem, że przeszło 2x tyle kosztuje analizator 123a/yf z analizą i wydrukiem i na taki zbieram. W ostatniej chwili kolega mi go odradził, bo jest 0/1 idealny do sprawdzania czynnika przy zakupie, a nie z systemów. Żeby sezon był lepszy taką Ultimę bym nabył. Ale jak chcesz do stacji na yf to coś musisz mieć, bo kupa aut koeańskich i pozaunijnych przedsprzedaznie został napełniona 134a zamiast yf. Na dwugazowym zaraz byś to zobaczył, a tu tylko zobaczysz niezgodność.
No ok ale ultima a refpro to ceny strasznie wysokie gdzie wyjdzie na to że lepiej nie robić tych samochodów albo jak to Janusz robi w powietrze i heja... w sumie zwykłego serwisu nie warto robić bez analizatora ale naprawę już można bez no chyba że słyszałeś coś że w butli gdie powinien być r1234yf jest r134a?
U nas powoli nie warto będzie robić serwisu. Tak się ludzie zeszmacili, że robią serwis bez ograniczenia czynnika za stówkę. Więc i u mnie klientów mniej, bo nijak takiej sumy nie mogę spiąć ekonomicznie. Nie wiem co się stało, dwa lata temu każdy trzymał odpowiednią cenę i każdy też robotę miał. Ja to oceniam jak "na złość mamie odmroże sobie uszy". Też miałem plany kupić druga identyczną maszynę, ale w tej sytuacji konieczny jeszcze analizator i robi się już 30 tysi, kiedy to się zwróci? Do nowych Hyundai przy mnie leli 134a, z nalepką na aucie yf, bo one przychodziły puste, żeby ominąć niejasne przepisy importu z poza UE czynnika w samochodach i była to czynność przedsprzedażna.
Dobra dobra wracajmy do tematu analizatora bo szukam i oglądam co by tu kupić, sam analizator i tania maszyna na nowy czynnik czy od razu z grubej rury wysokiej pułki maszyna z analizatorem na propan itd.
Witam!
Czytam temat z ciekawości. Proszę powiedzcie mi krótko w jakim celu potrzebny jest analizator czynnika? Przyjezdża auto na 1234 a jest napełnione 134? Nie robie samochodów więc torche nie rozumiem!  proszę o wyrozumiałość a ciekawy jestem!Pozdrawiam!
Co do pytania, to przyjeżdża samochód i nie wiadomo co ma. Czy propan, czy izobutan,czy LPG czy inny czynnik.
A @Whisky przy Twoim dylemacie to poszedłbym właśnie tą drogą, dobry analizator, a maszyna moze być tańsza, nawet automat niepotrzebny. Co do maszyn z wbudowanym analizatorem, to czytałem niezbyt optymistyczne opinie.
obser napisał(a):Co do pytania, to przyjeżdża samochód i nie wiadomo co ma. Czy propan, czy izobutan,czy LPG czy inny czynnik. Chyba masz rację... oglądam sobie te wypasione texy z analizatorem i już parę filmików na youtube zobaczyłem że ludzie mają problemy z tym sprzętem. wiem ze masz jakiś model texy ale może te z analizatorem jaką jakieś niedociągnięcia? Najtaniej wychodzi ten SPIN, coś wiesz na temat dokładnie tego urządzenia?
Panowie. Czy ktoś kto ma analizator faktycznie spotkał się z tym że w fabrycznie nowym samochodzie z układem na r1234yf był r134a? Nie opowieści a stwierdzony fakt?
Może nie jest to odpowiedź na Twoje pytanie, ale na moich oczach, moją niebieką szybkozłączką na yf napełniono w serwisie 6-7 pustych aut R134a ilością zgodną z naklejką z yf. I to jak wiem była procedura wykonywana przez wekszość dealerów aut sprowadzanych spoza UE. Potem jeszcze pare razy pożyczałem tą złaczkę, ale świadkiem napełniania nie byłem. Kiedyś te auta trafią pod maszyny napewno.
Jeżeli chodzi o maszyny SPIN (1234yf) zakupiłem jedną w tym sezonie zrobiłem jakieś 6 aut. Były problemy z kalibracją bo mam wersję że waga jest zintegrowana z butlą i na początku napełniała za dużo ale ogólnie jeżeli chodzi o obsługę dość toporna ale idzie robić.
obser napisał(a):Może nie jest to odpowiedź na Twoje pytanie, ale na moich oczach, moją niebieką szybkozłączką na yf napełniono w serwisie 6-7 pustych aut R134a ilością zgodną z naklejką z yf. I to jak wiem była procedura wykonywana przez wekszość dealerów aut sprowadzanych spoza UE. Potem jeszcze pare razy pożyczałem tą złaczkę, ale świadkiem napełniania nie byłem. Kiedyś te auta trafią pod maszyny napewno.Od ciebie to info już znam i na jednym forum o tym przeczytałem ale miałem nadzieję że jeszcze ktoś na ten temat coś powie i doradzi. Abz napisał(a):Jeżeli chodzi o maszyny SPIN (1234yf) zakupiłem jedną w tym sezonie zrobiłem jakieś 6 aut. Były problemy z kalibracją bo mam wersję że waga jest zintegrowana z butlą i na początku napełniała za dużo ale ogólnie jeżeli chodzi o obsługę dość toporna ale idzie robić. Właśnie zastanawiam się nad samym analizatorem a tak z ciekawości możesz podać model?
Słuchaj, w cudowny sposób 134a nie przemieni sie w yf. Info, po to tak o tym trąbie, to ostrzezenie przed au tami sprowadzanymi z poza UE. Wyprodukowane w UE przychodziły napełnione, bo nie było już procedury importu czynnika z poza UE i raczej będą pewne. Na Hyunday-e trze uważać, Kijanki, Japońce montowane poza UE. Ja nigdzie o tym nie czytałem, ale widziałem.
U mnie jakoś cieniutko az yf, w tym sezonie może zrobiłbym narazie 2-3 auta. Jak wpadną jakieś luźne pieniądze, to zacznę od analizatora dwugazowego, bo przyda się do 134a, a potem kiedys napewno stacja na yf będzie potrzebna u mnie. Znajomy ma podpisaną umowę na obsługę aut flotowych i duży przerób na yf, ale jak go się podpytuje na temat analizatora, to twierdzi, że ma to w pewnej części ciała, najważniejsza jest drukarka, która wykaże ile wlano yf, czy czynnika yf podobnego.
obser napisał(a):jak go się podpytuje na temat analizatora, to twierdzi, że ma to w pewnej części ciała, najważniejsza jest drukarka, która wykaże ile wlano yf, czy czynnika yf podobnego. Czyli ma sobie maszynę z dużą naklejką Y a napełnia pewnie A i tyle w temacie... robi ludzi w konia i po sprawie :/
A nie napełnia, tylko kupuje Y, ale też na 100% nie wie czym, bo mogła mu się już zrobić mieszanka. Tylko, że Klienci to użytkownicy aut, a za naprawy płaci firma wynajmująca auta do 5 lat.
|
