Witam.
Mam mały problem ze sterowaniem ogrzewaniem w mieszkaniu. W skrócie chciałbym termostat elektroniczny w każdym z dwóch pokoi, który sterowałby głowicami na grzejnikach w "swoim" pokoju. Problem w tym, że przy zapotrzebowaniu na ogrzewanie w którymkolwiek z dwóch pokoi termostaty (lub urządzenie z nimi współpracujące) musi mieć możliwość uruchomienia pieca. Wiem, że za kilka tysięcy można to ogarnąć ale budżet chwilowo mam mocno ograniczony. Nie musi być to sterowane smartfonem ani żadnych inny wodotrysków.

Piec gazowy, dwufunkcyjny, do tego sterownik AURATON 2025 RTH, na grzejnikach zwykłe głowice termostatyczne. Do tej pory sterownik był z "zimniejszym" pokoju gdzie grzejniki były rozkręcone na MAX, temperaturę utrzymywał sterownik. W pozostałych pokojach temperatura ustawiona głowicami na grzejnikach (poziom 3 z 5) i było spoko.
Teraz potrzebuje wyższej temperatury w "cieplejszym" pokoju. Wiem, że mogę założyć automatyczne głowice na grzejniki sterowane elektronicznie przez wbudowany układ z czujnikiem temperatury lub przez zewnętrzny termostat zamontowany w dogodnym miejscu ale nic z urządzeń jakie do tej pory udało mi się znaleźć nie ma możliwości sterowania piecem. A wymagania nie są duże bo na sterowaniu nie ma żadnego większego prądu - zwarcie dwóch przewodów w piecu daje tylko sygnał do jego elektroniki by ta uruchomiła piec. Jest jakiś niedrogi sposób na ogarnięcie takiego problemu?
Z góry dzięki za wszelkie wskazówki.

ja nie znam się na piecach ale moim zdaniem każdym termostatem to ogarniesz, musisz po prostu rozdzielić przekaźnikiem sygnał bez potencjałowy i prądowy, tzn. głowice na 230V i piec bezpotencjałowo,
z termostatu masz wyjście prądowe które złącza głowice i przez przekaźnik daje informacje do pieca bezpotencjałowo.